Aprilkowy las
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Cześć Reniu, niestety sucho jak pieprz. Trochę wczoraj pokopałam na nową rabatkę z klonem i bukiem. Unosiła się przy tym gigantyczna chmura pyłu. Czułam się jak w burzy piaskowej, MASAKRA. Nawodnienie pracuje non stop jak jestem w domu a i tak marnie. Nie wiem tylko dlaczego chwasty tak szaleją w taką suszę. Nie nadążam pielić.
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Aprilkowy las
No właśnie, te chwasty
Wczoraj zatrudniłam mojego M do odchwaszczenia warzywniaka, zrobił pół i stwierdził, że to nie dla niego praca
ja w tym czasie plewiłam sobie kwiatuszki
Przykro mi,że nie padało u ciebie, może dzisiaj........Co to się dzieje w tym roku!!!
Buziaczki

Wczoraj zatrudniłam mojego M do odchwaszczenia warzywniaka, zrobił pół i stwierdził, że to nie dla niego praca


Przykro mi,że nie padało u ciebie, może dzisiaj........Co to się dzieje w tym roku!!!
Buziaczki

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Dobrze że chociaż dał się zagonić do roboty. Ja mam marny pożytek z mojego M. Ma kłopoty z kolanem, już raz był na zabiegu ale nic nie pomogło. Jutro idzie znów. Nie dość że rzadko w domu to jeszcze nie da się wykorzystać
Sam wczoraj wyraził skruchę z tego powodu. Ale wiesz, dobrymi chęciami to piekło wybrukowane, pewnie mają najlepiej utwardzone drogi na świecie. 


Re: Aprilkowy las
Jolu, z tym piaskiem przy takiej suszy jak teraz masz przegwizdane... i tak pewnie deszcz szybko przelatuje...
Zdrowia dla M. - z kolanem jak widać nie jest prosta sprawa... trzeba zapewne kilku zabiegów...
Spadam gasić pożary, pa!
Zdrowia dla M. - z kolanem jak widać nie jest prosta sprawa... trzeba zapewne kilku zabiegów...
Spadam gasić pożary, pa!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Aguniu, piaseczek dobry tylko na plaży. Nie jest to wdzięczny materiał do ogrodnictwa
Miałam nadzieję że jeden zabieg u M wystarczy, a nawet jak nie jeden to odstęp między nimi jakiś dłuższy a nie co kilka dni.
Jak na złość muszę dziś odkręcić aferę z ubezpieczeniem autka, bo się agent pomylił w datach. Będę warczeć, czekam tylko niech się pojawi w swoim biurze.

Miałam nadzieję że jeden zabieg u M wystarczy, a nawet jak nie jeden to odstęp między nimi jakiś dłuższy a nie co kilka dni.
Jak na złość muszę dziś odkręcić aferę z ubezpieczeniem autka, bo się agent pomylił w datach. Będę warczeć, czekam tylko niech się pojawi w swoim biurze.

Re: Aprilkowy las
Jolu cudny masz ten las
Lilie już będą kwitnąć
Z lobelią też miałam porażkę
Tak jest jak się człowiek dopiero uczy i nabiera doświadczenia 




- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Aprilkowy las
Jolu ta fotka z pomarańczową azalią aż parzy....cudna dawka energii i uśmiechu
U mnie też wciąż bardzo sucho.....wczoraj przez 3 godziny podlewałam ogród i wszystkiego nie podlałam.....dziś wieczorem będę lać drugą połowę
....chyba, ze zdarzy sie cud i popada 

U mnie też wciąż bardzo sucho.....wczoraj przez 3 godziny podlewałam ogród i wszystkiego nie podlałam.....dziś wieczorem będę lać drugą połowę


- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las
O kurczaki, to jednak cos nie za dobrze z tym kolanem
Netowo nie zamawiam, bo na moje zapotrzebowanie ilosciowe, to koszty przesylki sa nieraz wieksze niz koszt chabazia

Netowo nie zamawiam, bo na moje zapotrzebowanie ilosciowe, to koszty przesylki sa nieraz wieksze niz koszt chabazia

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las
dołączam się do wyczekujących na deszcz
, ja chcę tak z 3 dni padania, bo mimo mojego podlewania wszystko marnie wygląda, a tuje normalnie kruszyć się zaczynają
.
Moje lobelie takie marne, ale ja je późno siałam. Teraz wyniosłam na podwórko i mało ich nie załatwiłam, bo prawie ugotowały się
. Reanimowane zyją, ale czy zakwitną ?


Moje lobelie takie marne, ale ja je późno siałam. Teraz wyniosłam na podwórko i mało ich nie załatwiłam, bo prawie ugotowały się

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Aprilkowy las
No tak piasek buchający przy każdej czynności nie zachęca do pracy
. Musisz sobie maskę sprawić
. Aprilko, jeśli chodzi o pielenie, to aż mnie skręca tyle mam do zrobienia. Trawa od sąsiadów przechodzi na rabatki pod płotem i nie wiem co robić
Życzę deszczyku wieczorem



Życzę deszczyku wieczorem

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las
Fajnie, ze do mnie zajrzałaś. Dziękuję
. A nie tak dawno narzekałaś na małe roślinki u siebie. Ja mam wielkie drzewa a potem dluuuugo dłuuuugo nic tylko wypalona od słońca ziemia. Co byś radziła zrobić z takim terenem?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Dziś dzień gaszenia pożarów, jeden chyba się udało. Dogadałam się z ubezpieczycielem, chyba wyczuł mój bojowy nastrój bo poszło łatwo i bezboleśnie. Będzie aneks do umowy.
Ewo, ja z lobelią uczyłam się 2 lata, zmądrzałam dopiero teraz
No lepiej późno niż wcale. Ale tak mnie korciło od lutego żecy "coś" już rosło i się działo
. Lilie też w donicach od marca. Niestety część pąków kwiatowych zeżarta przez jakiegoś czerwonego stwora. Ukatrupiłam, zdjęcia nie zdążyłam zrobić a zwłok nie wypadało
Zresztą i tak nie widać byłoby już co to
Na szczęście więcej nie ma, robiłam oprysk i na razie skutkuje. Co miały zeżreć - zeżarły, reszta może zakwitnie.
Agness, zdradzę Ci tajemnicę, kwiat azali to jedyny kwiat jakim mnie azalia wielokwiatowa obarzyła
To Gibraltar, który poszedł w liście. Reszta azalii kaputt.
Zostało jedno zdjęcie ku pamięci.
U mnie nawodnienie też po kilka godzin dziennie pracuje, oprócz tego spryskiwacz oraz konewka w bardziej oddalonych miejscach. Nawet winobluszcz zaczyna wygladać smętnie. Też modlę się o cud. Trzeba jakoś wkurzyć aniołki to popłaczą.
Jule, facetowi chyba skończyła się gwarancja bo się strasznie sypie. Do tego syn mi się rozchorował, kicha i prycha i tylko czekam aż mnie zarazi. Słaba jakaś ta męska część społeczeństwa
Przypomniała mi się rozmowa u Ciebie o białej krzewuszce. Znasz może odmianę która by się nie przebarwiała ale zachowała niewinność do końca? Jakoś róż nie do końca mi pasi za przeproszeniem różowego Mini
Marzka, może jakieś wspólne zaklinanie deszczu, skoki przez ognisko i takie tam abra kadabra? U mnie też kilka thui padło, może miały za sucho. Co do aranżacji rabat to odpowiedziałam u Ciebie. Ale powtórzę, że duże plamy kolorystyczne i rodzajowe. Sobie też tak planowałam ale jakoś trudno tak. W sklepie budzi się dusza kolekcjonera. A ponieważ kaski nigdy za duzo a chcę i to i tamto, to zrobił się mały misz -masz.
A i parę drzew żeby już rosły w miejscach gdzie chcesz trochę ocienić. Brzozy rosną szybko i są bardzo wdzięczne. Ja u siebie dosadziłam już chyba z 10sztuk.
Ewo, ja z lobelią uczyłam się 2 lata, zmądrzałam dopiero teraz





Agness, zdradzę Ci tajemnicę, kwiat azali to jedyny kwiat jakim mnie azalia wielokwiatowa obarzyła


U mnie nawodnienie też po kilka godzin dziennie pracuje, oprócz tego spryskiwacz oraz konewka w bardziej oddalonych miejscach. Nawet winobluszcz zaczyna wygladać smętnie. Też modlę się o cud. Trzeba jakoś wkurzyć aniołki to popłaczą.
Jule, facetowi chyba skończyła się gwarancja bo się strasznie sypie. Do tego syn mi się rozchorował, kicha i prycha i tylko czekam aż mnie zarazi. Słaba jakaś ta męska część społeczeństwa

Przypomniała mi się rozmowa u Ciebie o białej krzewuszce. Znasz może odmianę która by się nie przebarwiała ale zachowała niewinność do końca? Jakoś róż nie do końca mi pasi za przeproszeniem różowego Mini

Marzka, może jakieś wspólne zaklinanie deszczu, skoki przez ognisko i takie tam abra kadabra? U mnie też kilka thui padło, może miały za sucho. Co do aranżacji rabat to odpowiedziałam u Ciebie. Ale powtórzę, że duże plamy kolorystyczne i rodzajowe. Sobie też tak planowałam ale jakoś trudno tak. W sklepie budzi się dusza kolekcjonera. A ponieważ kaski nigdy za duzo a chcę i to i tamto, to zrobił się mały misz -masz.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Magda, sorry, jakoś Cię przegapiłam, taka drobna kobietka jesteś
Z tą maską to niezły pomysł, ale jeszcze okulary szczelne, może gogle narciarskie
U mnie chwaściory to mam wrażenie że słyszę jak rosną, skąd one biorą tyle siły? A od sąsiadów nie masz zrobionego żadnego podmurowania? To może chociaż wkopać takie obrzeże celgane na niemal równo z ziemią? zawcze ciut ograniczy. Mi przez siatkę wiecznie wystają krzaczory od sąsiadki. Co jakiś czas przelatuję z nożycami do żywopłotów i wyrównuję z siatką.
a pod ogrodzeniem wkopuję gotowe betonowe elementy.
I oby deszczyk padał całą noc nie tylko wieczorem

Z tą maską to niezły pomysł, ale jeszcze okulary szczelne, może gogle narciarskie

U mnie chwaściory to mam wrażenie że słyszę jak rosną, skąd one biorą tyle siły? A od sąsiadów nie masz zrobionego żadnego podmurowania? To może chociaż wkopać takie obrzeże celgane na niemal równo z ziemią? zawcze ciut ograniczy. Mi przez siatkę wiecznie wystają krzaczory od sąsiadki. Co jakiś czas przelatuję z nożycami do żywopłotów i wyrównuję z siatką.


I oby deszczyk padał całą noc nie tylko wieczorem

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aprilkowy las
Jolu, jakas plaga tych kontuzji ostatnio, mój M tez ma problemy z kolanem
U mnie również sucho, deszcz zapowiadają dopiero na piątek, ale w takie odległe prognozy słabo wierzę..chwasty rosną natomiast na potęgę, susza im nie straszna
Może wstrzymaj prace nad tą rabatą z buczkiem, szkoda zdrowia..poczeksj aż zwilzy ziemię jakiś deszczyk

U mnie również sucho, deszcz zapowiadają dopiero na piątek, ale w takie odległe prognozy słabo wierzę..chwasty rosną natomiast na potęgę, susza im nie straszna

Może wstrzymaj prace nad tą rabatą z buczkiem, szkoda zdrowia..poczeksj aż zwilzy ziemię jakiś deszczyk

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Kasiek, przykro mi z powodu Twojego M, sypią się nam staruszkowie, choć widząc Ciebie to Twój jeszcze młody. Mój już siwy i awaryjny
Rabata z buczkiem wymaga bardzo dużo pracy, jakieś dwa tygodnie ciężkich robót. Nie mogę odkładać bo mnie zima zastanie
Sama nie zrobię wszystkiego na raz bo nie dociągnę do emerytury
Dopiero ledwie dziubnięty piasek i wyciągnięta masa korzeni i starych karp. Najtrudniej przebić się przez ściółkę która tworzyła się tam przez 50 lat. Twarda jak skała, potem fruwający piaseczek z plątaniną korzeni 

Rabata z buczkiem wymaga bardzo dużo pracy, jakieś dwa tygodnie ciężkich robót. Nie mogę odkładać bo mnie zima zastanie


