Siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
- vvinga
- 30p - Uzależniam się... 
- Posty: 37
- Od: 11 sty 2012, o 11:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. jaworski woj. dolnośląskie
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
witam
widziałam dziś na rynku sadzonki pomidora sybirak, czy ktoś go miał i możne się podzielić opinią o nim
			
			
									
						
							widziałam dziś na rynku sadzonki pomidora sybirak, czy ktoś go miał i możne się podzielić opinią o nim
Pozdrawiam
			
						- 
				chudziak
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2565
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
U mnie w tunelu dzięki grzaniu farelkami nic się nie stało  ( temp . spadła do +2st C ) , zamierzam wsadzić już papryki , ale sąsiadom pomidorki w foliówce trochę zmarzły, poza tym zmarzły im kwiaty truskawek, buraczki  i nie wiem co jeszcze.
 i nie wiem co jeszcze.
			
			
									
						
										
						 i nie wiem co jeszcze.
 i nie wiem co jeszcze.- Tula
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1227
- Od: 7 lut 2009, o 15:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wyższe Partie Apeninów
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Właśnie wróciłam z działki. Na termometrze minimalnym było -1 przy gruncie. Pomidorów ubiło na amen 6 krzaków, zostało 164 w jakiej takiej kondycji więc jestem dobrej myśli   Dyniek naliczyłam 4 czy 5 martwych, ale nie płaczę bardzo (tak tylko trochę) bo mam jeszcze w domu przynajmniej po 1 sadzonce z każdej odmiany.... i przynajmniej po dwa nasionka (które miały być na przyszły rok, no ale "w razie W" mogą być i na ten)
  Dyniek naliczyłam 4 czy 5 martwych, ale nie płaczę bardzo (tak tylko trochę) bo mam jeszcze w domu przynajmniej po 1 sadzonce z każdej odmiany.... i przynajmniej po dwa nasionka (które miały być na przyszły rok, no ale "w razie W" mogą być i na ten)   
 
Ale kurde cukinie i patisony ubiło wszystkie, co do jednego. Nawet pół zielonego listka nie widać. Cukinie kupię na targu, ale patisonów tu praktycznie nie znają, a mi zostało 5 nasionek, które właśnie wysiałam w doniczki. Teraz będę chyba jakieś tańce nad nimi odprawiać, żeby wszystkie wzeszły i żeby się streszczały.
I krzaki czarnej porzeczki obrało mi z porzeczek.
O dziwo truskawkom nic się nie stało, jedna już się nawet zaczyna czerwienić
A jeszcze muszę się z Wami podzielić radosną nowiną Mówię temu mojemu chłopu, że na przyszły rok trzeba porzeczkom jakieś miejsce znaleźć (stoją 4 krzaczory za domem w wielkich donicach) bo tam je wiatr niszczy, a ten do mnie że w sobotę tę albo za tydzień ruszają roboty obok domu (będą kawałek góry wyrównywać pod garaże) i on mi tam postawi tunel foliowy na przyszły rok
  Mówię temu mojemu chłopu, że na przyszły rok trzeba porzeczkom jakieś miejsce znaleźć (stoją 4 krzaczory za domem w wielkich donicach) bo tam je wiatr niszczy, a ten do mnie że w sobotę tę albo za tydzień ruszają roboty obok domu (będą kawałek góry wyrównywać pod garaże) i on mi tam postawi tunel foliowy na przyszły rok   "i sobie będziesz te swoje pomidory sadzić i co tam chcesz."  Ludu, szczękę zbierałam z 10 minut bo 1. nigdy o tunel nie prosiłam 2. nie sądziłam, że sam na to wpadnie 3. ani że mu się będzie chciało a tu.... cud w Apeninach
 "i sobie będziesz te swoje pomidory sadzić i co tam chcesz."  Ludu, szczękę zbierałam z 10 minut bo 1. nigdy o tunel nie prosiłam 2. nie sądziłam, że sam na to wpadnie 3. ani że mu się będzie chciało a tu.... cud w Apeninach   No kocham tego mojego chłopa
  No kocham tego mojego chłopa  
			
			
									
						
							 Dyniek naliczyłam 4 czy 5 martwych, ale nie płaczę bardzo (tak tylko trochę) bo mam jeszcze w domu przynajmniej po 1 sadzonce z każdej odmiany.... i przynajmniej po dwa nasionka (które miały być na przyszły rok, no ale "w razie W" mogą być i na ten)
  Dyniek naliczyłam 4 czy 5 martwych, ale nie płaczę bardzo (tak tylko trochę) bo mam jeszcze w domu przynajmniej po 1 sadzonce z każdej odmiany.... i przynajmniej po dwa nasionka (które miały być na przyszły rok, no ale "w razie W" mogą być i na ten)   
 Ale kurde cukinie i patisony ubiło wszystkie, co do jednego. Nawet pół zielonego listka nie widać. Cukinie kupię na targu, ale patisonów tu praktycznie nie znają, a mi zostało 5 nasionek, które właśnie wysiałam w doniczki. Teraz będę chyba jakieś tańce nad nimi odprawiać, żeby wszystkie wzeszły i żeby się streszczały.
I krzaki czarnej porzeczki obrało mi z porzeczek.
O dziwo truskawkom nic się nie stało, jedna już się nawet zaczyna czerwienić

A jeszcze muszę się z Wami podzielić radosną nowiną
 Mówię temu mojemu chłopu, że na przyszły rok trzeba porzeczkom jakieś miejsce znaleźć (stoją 4 krzaczory za domem w wielkich donicach) bo tam je wiatr niszczy, a ten do mnie że w sobotę tę albo za tydzień ruszają roboty obok domu (będą kawałek góry wyrównywać pod garaże) i on mi tam postawi tunel foliowy na przyszły rok
  Mówię temu mojemu chłopu, że na przyszły rok trzeba porzeczkom jakieś miejsce znaleźć (stoją 4 krzaczory za domem w wielkich donicach) bo tam je wiatr niszczy, a ten do mnie że w sobotę tę albo za tydzień ruszają roboty obok domu (będą kawałek góry wyrównywać pod garaże) i on mi tam postawi tunel foliowy na przyszły rok   "i sobie będziesz te swoje pomidory sadzić i co tam chcesz."  Ludu, szczękę zbierałam z 10 minut bo 1. nigdy o tunel nie prosiłam 2. nie sądziłam, że sam na to wpadnie 3. ani że mu się będzie chciało a tu.... cud w Apeninach
 "i sobie będziesz te swoje pomidory sadzić i co tam chcesz."  Ludu, szczękę zbierałam z 10 minut bo 1. nigdy o tunel nie prosiłam 2. nie sądziłam, że sam na to wpadnie 3. ani że mu się będzie chciało a tu.... cud w Apeninach   No kocham tego mojego chłopa
  No kocham tego mojego chłopa  
Poziomki uzyskujemy przez przewracanie pionków.
			
						- 
				mk1a
- 100p 
- Posty: 177
- Od: 6 maja 2012, o 20:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okoloce wawki
- Kontakt:
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
kobiety więcej wiary w nas   jak to mówisz chłopów
 jak to mówisz chłopów  
			
			
									
						
										
						 jak to mówisz chłopów
 jak to mówisz chłopów  
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Tula  , mimo smutnego wstępu
  , mimo smutnego wstępu   powiało takim optymizmem, że ojjj!
  powiało takim optymizmem, że ojjj! 
Trzymam kciuki za patisonki i całą resztę, a Mężusia POGRATULOWAĆ!
			
			
									
						
							 , mimo smutnego wstępu
  , mimo smutnego wstępu   powiało takim optymizmem, że ojjj!
  powiało takim optymizmem, że ojjj! Trzymam kciuki za patisonki i całą resztę, a Mężusia POGRATULOWAĆ!

Pozdrawiam, Dorota
			
						- pomidorowka
- 100p 
- Posty: 108
- Od: 22 mar 2012, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Końcowe liście wierzchołkowe sa jakby przypalone przez przymrozek i to jest chyba przyczyna. Stozek wzrostu jest najbardziej wrażliwy na niska temperature i przy lekkim przymrozku jako pierwszy ulega uszkodzeniu.
Jeżeli mnie wzrok myli i pomidor nie ucierpiał od chłodu to może byc pierwszy objaw zgorzeli podstawy łodygi.
			
			
									
						
										
						Jeżeli mnie wzrok myli i pomidor nie ucierpiał od chłodu to może byc pierwszy objaw zgorzeli podstawy łodygi.
- pomidorowka
- 100p 
- Posty: 108
- Od: 22 mar 2012, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Że jak?
forumowicz nie załamuj mnie
Od przymrozków na bank nie bo wszystkie pomidory do dzisiaj od 1,5 tygodnia były w domu, szczególnie ten, stał razem z 4 innymi w doniczce na parapecie
A zgorzel łodygi to co to za dziadostwo?
			
			
									
						
										
						forumowicz nie załamuj mnie
Od przymrozków na bank nie bo wszystkie pomidory do dzisiaj od 1,5 tygodnia były w domu, szczególnie ten, stał razem z 4 innymi w doniczce na parapecie
A zgorzel łodygi to co to za dziadostwo?
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.3
Miedzian jest może dobry dla poprawy samopoczucia ale nie do skutecznej ochrony pomidorówsylwana85 pisze:Aga na tą chwilę mam tylko miedzian, dobre i to
- ewa2019
- 1000p 
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
A ja,dzisiaj posadziłam koktajlówki, malinówki,dynie i arbuz. Ciekawa jestem czy przetrzymają?Stały już w szklarni otwartej-dzień i noc,mimo że 
było zimno(od 4 dni).Chyba się zahartowaly.
			
			
									
						
							było zimno(od 4 dni).Chyba się zahartowaly.

Pozdrawiam Ewa
			
						- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Pomidorowka rzeczywiście coś marniutki ten pomidorek, ale może nasze mądre głowy podpowiedzą, czy da się go uratować. A w ogóle jaki wysoki on jest?
			
			
									
						
							Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
			
						Trzeba być głupim by tego nie robić.
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Ja wiem, że każdy woli słyszeć dobre wiadomości. Ale to jest forum ogrodnicze a nie towarzystwo wzajemnej adoracji.pomidorowka pisze:forumowicz nie załamuj mnie
Chyba, że po prostu zapomniałaś tego pomidora podlać. Jeżeli nie to pomidor w tej fazie wzrostu więdnie albo kiedy zablokowane ma wiązki przewodzące wodę i składniki pokarmowe z korzeni albo gdy ma uszkodzone korzenie. Przy przesadzaniu należało się z uwaga przyjrzeć szyjce łodygi tuz nad podłożem i tuz pod, no i wyglądowi samych korzeni.
http://www.iwarz.pl/klucz/index.php?d=opis&id=323pomidorowka pisze:A zgorzel łodygi to co to za dziadostwo?
- romaszka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1410
- Od: 31 gru 2010, o 23:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie. Wola Uhruska
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Od razu, mówię. Nie panikuję  Ale, ponieważ, dopiero poznaję arkana ogrodnictwa i ciągle się uczę, chciała bym wiedzieć co może powodować takie seledynowo-żółtawe przebarwienia na czubku pomidora. Odmiana Malinowy Ożarowski, od 10 dni rośnie w szklarni nie ogrzewanej, cztery dni temu podlany gnojówką z pokrzyw, przed wysadzeniem opryskany miedzianem. Przebarwienia nie pojawiły się nagle, codziennie, stopniowo robią się jakby wyraźniejsze. Nie zamieściłam pytania w "chorobach i szkodnikach", ponieważ, moim skromnym zdaniem, to nie jest choroba ale chciała bym wiedzieć, jaka może być przyczyna.
  Ale, ponieważ, dopiero poznaję arkana ogrodnictwa i ciągle się uczę, chciała bym wiedzieć co może powodować takie seledynowo-żółtawe przebarwienia na czubku pomidora. Odmiana Malinowy Ożarowski, od 10 dni rośnie w szklarni nie ogrzewanej, cztery dni temu podlany gnojówką z pokrzyw, przed wysadzeniem opryskany miedzianem. Przebarwienia nie pojawiły się nagle, codziennie, stopniowo robią się jakby wyraźniejsze. Nie zamieściłam pytania w "chorobach i szkodnikach", ponieważ, moim skromnym zdaniem, to nie jest choroba ale chciała bym wiedzieć, jaka może być przyczyna.
  
  
  
 
I jeszcze pytanie z rodzaju, tych głupszych Obornik (gnojówka) jakiego zwierza ma najwięcej fosforu i czy w ogóle ma?
  Obornik (gnojówka) jakiego zwierza ma najwięcej fosforu i czy w ogóle ma?
			
			
									
						
										
						 Ale, ponieważ, dopiero poznaję arkana ogrodnictwa i ciągle się uczę, chciała bym wiedzieć co może powodować takie seledynowo-żółtawe przebarwienia na czubku pomidora. Odmiana Malinowy Ożarowski, od 10 dni rośnie w szklarni nie ogrzewanej, cztery dni temu podlany gnojówką z pokrzyw, przed wysadzeniem opryskany miedzianem. Przebarwienia nie pojawiły się nagle, codziennie, stopniowo robią się jakby wyraźniejsze. Nie zamieściłam pytania w "chorobach i szkodnikach", ponieważ, moim skromnym zdaniem, to nie jest choroba ale chciała bym wiedzieć, jaka może być przyczyna.
  Ale, ponieważ, dopiero poznaję arkana ogrodnictwa i ciągle się uczę, chciała bym wiedzieć co może powodować takie seledynowo-żółtawe przebarwienia na czubku pomidora. Odmiana Malinowy Ożarowski, od 10 dni rośnie w szklarni nie ogrzewanej, cztery dni temu podlany gnojówką z pokrzyw, przed wysadzeniem opryskany miedzianem. Przebarwienia nie pojawiły się nagle, codziennie, stopniowo robią się jakby wyraźniejsze. Nie zamieściłam pytania w "chorobach i szkodnikach", ponieważ, moim skromnym zdaniem, to nie jest choroba ale chciała bym wiedzieć, jaka może być przyczyna. 
  
  
 
I jeszcze pytanie z rodzaju, tych głupszych
 Obornik (gnojówka) jakiego zwierza ma najwięcej fosforu i czy w ogóle ma?
  Obornik (gnojówka) jakiego zwierza ma najwięcej fosforu i czy w ogóle ma?- pomidorowka
- 100p 
- Posty: 108
- Od: 22 mar 2012, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
Chyba, że po prostu zapomniałaś tego pomidora podlać.
Hmmm, w sumie jak go dziś przesadzałam to taka trochę sucha ziemia była
  w sumie jak go dziś przesadzałam to taka trochę sucha ziemia była
Ale żeby pomidor aż tak oklapł? Podlewałam 2 dni temu przecież....
-- 18 maja 2012, o 20:45 --
Właśnie zmierzyłam
70 cm
			
			
									
						
										
						Hmmm,
 w sumie jak go dziś przesadzałam to taka trochę sucha ziemia była
  w sumie jak go dziś przesadzałam to taka trochę sucha ziemia byłaAle żeby pomidor aż tak oklapł? Podlewałam 2 dni temu przecież....
-- 18 maja 2012, o 20:45 --
Yvona pisze:Pomidorowka rzeczywiście coś marniutki ten pomidorek, ale może nasze mądre głowy podpowiedzą, czy da się go uratować. A w ogóle jaki wysoki on jest?
Właśnie zmierzyłam
70 cm

- agaM
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1346
- Od: 23 kwie 2008, o 19:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrołęka
Re: Pomidory ? siew i rozsada sezon 2012 r. cz.4
pomidorowka, tak myślałam że po prostu oklapł z braku wody. Znam ten objaw skądś ;) Ale trochę strachu się najadłaś ;) 
Pomidorki w pojemnikach tak mają, trzeba bardzo pilnować podlewania, a szczególnie gdy jest gorąco to można co dzień podlewać. W pojemniku to co pomidor wypije to jego, a i korzonków coraz więcej więc ma czym pić ;), część wody wyparuje.. więc łatwo nie zdążyć z zaspokojeniem jego pragnienia ;)
			
			
									
						
										
						Pomidorki w pojemnikach tak mają, trzeba bardzo pilnować podlewania, a szczególnie gdy jest gorąco to można co dzień podlewać. W pojemniku to co pomidor wypije to jego, a i korzonków coraz więcej więc ma czym pić ;), część wody wyparuje.. więc łatwo nie zdążyć z zaspokojeniem jego pragnienia ;)










 
 
		
