

Anitko: nawiercasz, wkładasz grzybnie na ziarnie na full i palcami ugniatasz. W razie czego dokładasz i znów ugniatasz. Gdy masz już taki rządek dziurek zapełniony, kładziesz na nie pasek grubej folii i przypinasz zszywkami tapicerskimi. Chroni przed utrata wilgoci. Potem te kołki (gdy wszystkie gotowe) układasz na płask, jedno na drugim, w jakimś zacienionym miejscu. Ja położyłam na palecie, by od dołu nie gniły. Polewasz i przykrywasz folią. Albo okrywasz mata słomiana i ja regularnie polewasz. Albo przykrywasz folią a pod nią wstawiasz wiadro z wodą. Chodzi o to by kołki były cały czas w większej wilgotności. Dopiero po 2-3 m-cach, gdy zobaczysz, że w dużym stopniu Ci zbieleją (czyli grzybnia rozrośnie sie i przeniknie drewno) wyjmujesz i wkopujesz w docelowe miejsce.