Aga, stosuję wczesną wiosną miedzian (którego wciąż nie mam jak przez te wiatry zastosować), a później w sezonie Amistar albo Topsin...
Agata, miedzianem możesz pojechać po wszystkim, działa na wszystko...
Zakupami się pochwalę, a jakże
Ewa, dziękuję raz jeszcze za piękne róże, też mam nadzieję, że będą zdrowo rosły i ładnie kwitły

Ewa, czy poza obornikiem do dołka, nie powinno się w pierwszym roku stosować nawozów wieloskładnikowych do róż?
Właśnie to jest ta cecha małomowności, że się dużo ględzi
Reniu, wcale się nie dziwię że skusiłaś się na bylinowe zakupy

Ja na razie się ograniczam (hehe), bo niedługo ruszamy z budową paleniska, więc nie mogę szaleć.
Maju, widzę, że wiele z nas cieszy się z dostawy róż od
Ewy - ja dzisiaj swoje posadzę, dołki już przygotowane...
Mam wątpliwość co do zasilania róż - czy te posadzone w ubiegłym roku mogę nawozić czy to niewskazane?
April, witaj i nie denerwuj się zanadto

Wiatr dziś nieco mniejszy, a bardziej martwią mnie zapowiadane niskie temperatury - naprawdę chyba mamy dość pracy, by znowu latać z agro i innymi stroiszami by okrywać to co już odkryte...
Małej się poprawiło, poszła dziś do szkoły... Mam nadzieję, że to był jednorazowy incydent i więcej się nie powtórzy...
Miłorząb chcę posadzić w miejsce wierzby mandżurskiej, która po ubiegłorocznych mrozach w maju, wypadła mi prawie całkowicie...
o tu jest zdjęcie tego miejsca:

pomiędzy wiązem szczepionym a świerkiem widać w tyle pokręcone gałązki wierzby - została wykopana i w jej miejsce pójdzie miłorząb

tu widać ją po prawej stronie