
Mój kawałek ziemi w ROD
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Mój kawałek ziemi w ROD

Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Manda
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 12 mar 2012, o 11:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi, ja kupiłam tuje w Castoramie w listopadzie po 5 zł za sztukę tuje 1-1,2m! więc obsadzenie 25 m działki z torfem kosztowało ok 90 zl ;] Fakt, że teraz mam stres ile z nich zostanie po takim późnym wsadzaniu i takich okropnych mrozach 

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4881
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Gailardia to bylina, w tym roku będzie miała tylko liście, a zacznie kwitnąć od przyszłego roku. Kłącza i cebule lili można trzymać w pomieszczeniu gdzie temp. jest około 15 stopni np. w papierowych torebkach, nie w folii, w której mogą się zaparzyć ( i nie leżąć na zimnej ziemi). Możesz też posadzić je do donic, aby zaczęły już rosnąć a później (w maju) gotową roślinę przesadzić na działkę. To jest pędzenie roślin. Ale na razie donice musiałyby stać w dość ciepłym i jasnym pomieszczeniu.
Ten świerczek chyba rośnie zbyt blisko ogrodzenia, będziesz go przesadzał? Wydaje mi się że 3 m od płotu byłoby ok.
Ten świerczek chyba rośnie zbyt blisko ogrodzenia, będziesz go przesadzał? Wydaje mi się że 3 m od płotu byłoby ok.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi dostaje wiosennej gorączki
Ja też uważam, że na spokojnie robiąc sobie tam po kolei zrobisz więcej niż zaczynając wiele spraw " na wariata ". W tej chwili zdałam sobie sprawę z tego, że sama zaplanowałam tak wiele rzeczy do zrobienia, że sezon powinien trwać rok - nieprzerwanie
. Trwa ( hej, nie tak krótko, prawie 7 miesięcy ). Może mi się uda 
Forsycja wyrośnie Ci tyle ile jej pozwolisz. Trzeba ciąć, żeby nie oszalała. Tnie się chyba po przekwitnięciu. Sprawdzę, gdy przyjdzie na to czas - nie chce mi się zaśmiecać pamięci ( mam od tego net )
. Będąc na spacerze utnij w parku kilka gałązek i wetknij w ziemię - a nuż się ukorzenią
Ja kilka razy czekałam z forsycją w wazonie aż straci kwiaty i pojawią się liście i często wraz z liśćmi pojawiały się korzenie. Nie byłam wtedy posiadaczem ziemskim i musiały lądować w śmietniku

Ja też uważam, że na spokojnie robiąc sobie tam po kolei zrobisz więcej niż zaczynając wiele spraw " na wariata ". W tej chwili zdałam sobie sprawę z tego, że sama zaplanowałam tak wiele rzeczy do zrobienia, że sezon powinien trwać rok - nieprzerwanie


Forsycja wyrośnie Ci tyle ile jej pozwolisz. Trzeba ciąć, żeby nie oszalała. Tnie się chyba po przekwitnięciu. Sprawdzę, gdy przyjdzie na to czas - nie chce mi się zaśmiecać pamięci ( mam od tego net )


Ja kilka razy czekałam z forsycją w wazonie aż straci kwiaty i pojawią się liście i często wraz z liśćmi pojawiały się korzenie. Nie byłam wtedy posiadaczem ziemskim i musiały lądować w śmietniku

- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Tosiu - oj jestem spokojny, tylko już mniej więcej wiem ile czasu co mi zajmuje, a ile go mam. Na razie na działkę to tylko w weekend (sobota albo niedziela) i to praktycznie jak jadę to na "cały dzień" (tzn. wybywam przed 10, na miejscu jestem ok 11 i tak o 16 trzeba było się zbierac bo już zimno, od tego weekendu ma byc cieplej, a za 2 przestawiamy czas i juz w ogóle będzie fajnie bo dłuuużej jasno).
Asiu - u mnie pomysł z tujami kwitnie w głowie, ale jeszcze w tym sezonie nie będzie wchodził w życie. Ale daj znac jak te Twoje tuje z Casto sobie poradziły, bo jesienią też widziałem w podobnej cenie - teraz to tak najtańsze to w którymś supermarkecie po 15 zł (bodajże real) takie ok 100-120 cm - też dosyć tanio.
Olu -
dziękuję za informacje, orientujesz się może czy gailardia znosi przesadzanie, a co do lilii to niestety ale zostawiłem je w tych torebkach, z "torfem"
oj chyba przetrzymają, są na działce w altance (nieogrzewanej) mrozów już nie ma, przełożę je do papierowych torebek i tam będą musiały zostać, w donice mógłbym wsadzić ale też by musiały zostać w tej altance a 15 st to jeszcze tam nie będzie, a i podlewane byłyby raz w tygodniu - wytrzymały by to? Ech coraz więcej problemów tylko jak człowiek chce dobrze... A świerczek tam sam urósł, na razie nie bardzo mam go gdzie przesadzić, i tak musiałby być przy płocie, ale może coś wymyślę.
Mariola Nieee, gorączki nie dostaje, tylko... martwię się, ze jak zwykle wielkie plany a wyjdzie 10%, chociaz chyba juz sie do tego przyzwyczaiłem i wole jak dobrze te 10% wychodzi niż jak rozgrzebana całość i nie skończona. Oj tak forsycja w wazonie puszcza korzonki myślę, że jakby taka wsadzic do gleby to się może udać ukorzenić.
Asiu - u mnie pomysł z tujami kwitnie w głowie, ale jeszcze w tym sezonie nie będzie wchodził w życie. Ale daj znac jak te Twoje tuje z Casto sobie poradziły, bo jesienią też widziałem w podobnej cenie - teraz to tak najtańsze to w którymś supermarkecie po 15 zł (bodajże real) takie ok 100-120 cm - też dosyć tanio.
Olu -


Mariola Nieee, gorączki nie dostaje, tylko... martwię się, ze jak zwykle wielkie plany a wyjdzie 10%, chociaz chyba juz sie do tego przyzwyczaiłem i wole jak dobrze te 10% wychodzi niż jak rozgrzebana całość i nie skończona. Oj tak forsycja w wazonie puszcza korzonki myślę, że jakby taka wsadzic do gleby to się może udać ukorzenić.
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4881
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Jest taka zasada im zimniej tym rzadziej się podlewa (raz na 15 dni - przy 15 stopniach? W każdym razie dopiero gdy ziemia obeschnie).
Jeśli te roślinki mają korzonki to w zasadzie powinny być jak najszybciej posadzone.
.........................................................................................
Tak sobie myślałam o tym w nocy że chyba można by zostawić w tych woreczkach o ile maja dopływ powietrza... bo przecież przy 15 Cel to raczej rośliny nie rosną zbyt intensywnie. Przepraszam za zamieszanie.
..........................................................................................
Wszystkie kwiat y (i inne rośliny) można przesadzać, ale z bryłką ziemi, ja używam wideł, wbijam głęboko i staram się aby ziemia za bardzo nie odpadła od korzenia. Po posadzeniu do "podrasowanego" żyzną ziemią dołka podlewam.
Świerka można przycinać (część zeszłorocznego przyrostu), ja to robiłam wczoraj, dzięki czemu kontroluje się jego wzrost i powoduje większe zgęszczenie (u mnie jest w żywopłocie), ale i tak uważam że takie duże drzewa trzeba sadzić umiejętnie (soliterów - pojedynczych egzemplarzy raczej się nie przycina).
Jeśli te roślinki mają korzonki to w zasadzie powinny być jak najszybciej posadzone.
.........................................................................................
Tak sobie myślałam o tym w nocy że chyba można by zostawić w tych woreczkach o ile maja dopływ powietrza... bo przecież przy 15 Cel to raczej rośliny nie rosną zbyt intensywnie. Przepraszam za zamieszanie.
..........................................................................................
Wszystkie kwiat y (i inne rośliny) można przesadzać, ale z bryłką ziemi, ja używam wideł, wbijam głęboko i staram się aby ziemia za bardzo nie odpadła od korzenia. Po posadzeniu do "podrasowanego" żyzną ziemią dołka podlewam.
Świerka można przycinać (część zeszłorocznego przyrostu), ja to robiłam wczoraj, dzięki czemu kontroluje się jego wzrost i powoduje większe zgęszczenie (u mnie jest w żywopłocie), ale i tak uważam że takie duże drzewa trzeba sadzić umiejętnie (soliterów - pojedynczych egzemplarzy raczej się nie przycina).
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Oj Olu już zgłupiałem, czyli jeszcze nie trzeba ich wsadzić do donic, tylko zostawić w otwartych woreczkach (są w torfie czy czymś podobnym), ale MOŻNA? I nie powinno im to zaszkodzić?
A wczoraj zostałem miło zaskoczony w Biedronce, przy okazji jakiś innych zakupów. Mianowicie pokazał się nawóz do trawników 2,5 kg po 5 zł ! Kupiłem 3 paczki co teoretycznie powinno na mój trawniczek wystarczyć na cały sezon (przynajmniej wg rozpiski zamieszczonej na workach). To praktycznie 1/3 ceny najtańszego innego nawozu. Zastanawia mnie tylko jak z jakością
Teraz jeszcze muszę gdzieś tanio znaleźć jakiś siewnik, albo inny patent... :P
Ech z zapowiadanych wcześniej "upałów" teraz prognozy pokazują u mnie na weekend ok. 12 st.
A wczoraj zostałem miło zaskoczony w Biedronce, przy okazji jakiś innych zakupów. Mianowicie pokazał się nawóz do trawników 2,5 kg po 5 zł ! Kupiłem 3 paczki co teoretycznie powinno na mój trawniczek wystarczyć na cały sezon (przynajmniej wg rozpiski zamieszczonej na workach). To praktycznie 1/3 ceny najtańszego innego nawozu. Zastanawia mnie tylko jak z jakością

Teraz jeszcze muszę gdzieś tanio znaleźć jakiś siewnik, albo inny patent... :P
Ech z zapowiadanych wcześniej "upałów" teraz prognozy pokazują u mnie na weekend ok. 12 st.

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4881
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi ja dzisiaj kupiłam dwie cebulowe rośliny, które jutro posadzę do doniczek i ustawię na parapecie w domu. W Twojej altance chyba nie ma sensu sadzić do donic (za zimno).
Nie traktuj mnie jak wyroczni proszę. Już przepraszałam za zamieszanie. Czasem ciężko jest coś przekazać a często działamy intuicyjnie, ja mam w piwnicy około 15 stopni i przechowuje tam na półce w torebkach papierowych mieczyki. Nigdy nie przechowuję roślin w foliowych torebkach więc nie wiem jak to znoszą przebywając w nich przez dłuższy czas, teoretycznie jest tak jak napisałam wcześniej, może ktoś kto przechowuje w ten sposób rośliny byłby Ci bardziej pomocny.
Nie traktuj mnie jak wyroczni proszę. Już przepraszałam za zamieszanie. Czasem ciężko jest coś przekazać a często działamy intuicyjnie, ja mam w piwnicy około 15 stopni i przechowuje tam na półce w torebkach papierowych mieczyki. Nigdy nie przechowuję roślin w foliowych torebkach więc nie wiem jak to znoszą przebywając w nich przez dłuższy czas, teoretycznie jest tak jak napisałam wcześniej, może ktoś kto przechowuje w ten sposób rośliny byłby Ci bardziej pomocny.
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi - ja kupuję lilie co roku u jednego pana na bazarku , on przechowuje lilie w torfie, w garażu nieogrzewanym i mówi,że nigdy mu nie zmarzły. To są bardzo odporne roślinki, ja mam ich chyba z 80 i zawsze super mi zimują bez jakiegokolwiek przykrycia. Jedną mam taką gigantyczną - dorasta prawie do 2 metrów i ma po 30 kwiatów na łodydze, wygląda wtedy imponująco. Bardzo lubię lilie trąbkowe, one cudnie pachną, sadzę je przy ścieżce, żeby zawsze przechodząc obok czuć ich zapach. Robię też tak, że niektóre lilie sadzę celowo później - wtedy kwitną nie w lipcu tylko w połowie, albo pod koniec sierpnia. Jedne wtedy przekwitają, a po nich kwitną następne. Nie zauważyłam by miało ta wpływ np. na gorsze kwitnienie, lub gorsze zimowanie. Staram się zawsze podlewać przed kwitnięciem nawozem do kwiatów kwitnących - mają wtedy więcej kwiatów.
A jeśli chodzi o forsycje, to na rynku jest kilka odmian, ja mam na przykład odmianę "Maluch" . Przycinam ją po kwitnięciu (kwitnie na pędach ubiegłorocznych) i formuję na "pagodowe " drzewko. Ma tak metr z kawałkiem, może 1,5m. Ostatnio gdzieś w internecie widziałam odmianę o różowych kwiatach - bardzo ładna, kosztowała 23 zł.
Co do nawału pracy, to o tej porze roku chyba wszyscy mają jej nawał w ogrodzie, pozimowe porządki zabierają dużo czasu. Ja też dziś cały dzień sprzątałam, a zrobiłam porządek tylko na dwóch rabatach - bylinowej i clematisowo-bukszpanowo-rózenej. A gdzie reszta? Jeszcze z pięć takich sobót i może będzie koniec.
A jeśli chodzi o forsycje, to na rynku jest kilka odmian, ja mam na przykład odmianę "Maluch" . Przycinam ją po kwitnięciu (kwitnie na pędach ubiegłorocznych) i formuję na "pagodowe " drzewko. Ma tak metr z kawałkiem, może 1,5m. Ostatnio gdzieś w internecie widziałam odmianę o różowych kwiatach - bardzo ładna, kosztowała 23 zł.
Co do nawału pracy, to o tej porze roku chyba wszyscy mają jej nawał w ogrodzie, pozimowe porządki zabierają dużo czasu. Ja też dziś cały dzień sprzątałam, a zrobiłam porządek tylko na dwóch rabatach - bylinowej i clematisowo-bukszpanowo-rózenej. A gdzie reszta? Jeszcze z pięć takich sobót i może będzie koniec.
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Basiu, 80 lilii...
ja kupiłem 4 "na początek" :P
Sobota była piękną, tak więc praktycznie cała spędziłem na działce, udało się kawałek z robotą posunąć do przodu: wygrabiony trawnik (150m2) - chociaż jeszcze czeka mnie z 2 wygrabiania (chyba zostawiłem jesienią ja trochę za długą i sporo suchej zostało do wygrabienia) i "przekopałem" a właściwie "wzruszyłem" połowę warzywniaka. Bób będzie juz w przyszły weekend wsadzony w ziemię. Cwykombinowałem, że będzie 1 rząd przez cała długość warzywniaka (8m) na samym koncu. Okazało się że musiałem tez już przygotować miejsce właśnie na lilie, bo.. zaczęły wypuszczać pędy
zagrzebałem je w tym torfie, ale z dostępem powietrze i po prostu będę je musiał w przyszły weekend wsadzić do ziemi. I tu pytanie: czy wsadzać je "tak jak powinny być" czyli na głębokość 3 cebulek (pewnie jakieś 12 cm) czy trochę płycej, tak aby góra pędu wystawała już nad ziemię?

Sobota była piękną, tak więc praktycznie cała spędziłem na działce, udało się kawałek z robotą posunąć do przodu: wygrabiony trawnik (150m2) - chociaż jeszcze czeka mnie z 2 wygrabiania (chyba zostawiłem jesienią ja trochę za długą i sporo suchej zostało do wygrabienia) i "przekopałem" a właściwie "wzruszyłem" połowę warzywniaka. Bób będzie juz w przyszły weekend wsadzony w ziemię. Cwykombinowałem, że będzie 1 rząd przez cała długość warzywniaka (8m) na samym koncu. Okazało się że musiałem tez już przygotować miejsce właśnie na lilie, bo.. zaczęły wypuszczać pędy

- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi gałązki forsycji umocz w ukorzeniaczu ( jeżeli masz ) i wetknij do ziemi. No co stracisz, jeżeli się nie ukorzenią ?
Kilka patyków, które i tak będą wyrzucone po " strzyżeniu" krzaków
A jeżeli ukorzenią się
. Przyszłą wiosną przesadzisz sobie w miejsce docelowe i będzie fajno
Ciekawa jestem, czy posadzony przez Ciebie jesienią słoneczniczek szorstki wykazuje chęć współpracy ?
Kilka patyków, które i tak będą wyrzucone po " strzyżeniu" krzaków



Ciekawa jestem, czy posadzony przez Ciebie jesienią słoneczniczek szorstki wykazuje chęć współpracy ?
- empuza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4296
- Od: 4 cze 2007, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Witaj wiosennie Remi
Zakupy bardzo, bardzo
a i wiosenka pięknie się zapowiada.
Praca normalnie pali ci się w rękach.
Zajrzę po niedzieli.

Zakupy bardzo, bardzo

Praca normalnie pali ci się w rękach.
Zajrzę po niedzieli.

"Gdy w jednym domu światło gaśnie i ogród przestaje żyć, w drugim rodzi się nowe życie."
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Empuzka i jej ROD-wy świat-rok 2012
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi, jeżeli Twoje lilie mają już długie pączki, to posadź je tak, żeby koniec pączka był tuż pod powierzchnią ziemi.
Dziwisz się że ja mam tyle lilii - kupuję je już z osiem lat - co roku trochę i uzbierała się całkiem spora kolekcja.
Jeśli mogę coś zasugerować - nie rób tego co na początku robiłam ja, mianowicie kupowałm różne lilie, każdej 1 cebulkę. Lepiej każdego roku kupić jeden rodzaj a kilka sztuk. Najładniej lilie wyglądają posadzone w grupie po kilka sztuk takich samych, niż pojedyńcze egzemplarze.
Dziwisz się że ja mam tyle lilii - kupuję je już z osiem lat - co roku trochę i uzbierała się całkiem spora kolekcja.
Jeśli mogę coś zasugerować - nie rób tego co na początku robiłam ja, mianowicie kupowałm różne lilie, każdej 1 cebulkę. Lepiej każdego roku kupić jeden rodzaj a kilka sztuk. Najładniej lilie wyglądają posadzone w grupie po kilka sztuk takich samych, niż pojedyńcze egzemplarze.
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi, Kleo ma rację. Ja też tak robiłam a teraz w tym roku kupiłam jednego rodzaju po 20 szt. Zobaczę ile mi z tego wyjdzie i jak to będzie wyglądać / jak nie wymarzły/.
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Lilie są bardzo odporne, mi jeszcze nigdy nie wymarzła nawet jedna, dziś robiąc porządki na rabatach, zruszyłam ziemię, i dokopałam się do cebulek lilii - mają się dobrze i już kiełkują.