Problem pies kontra trawa

Nie wiesz gdzie rozpocząć przygodę z Naszym Forum ? Zacznij właśnie od tej sekcji !
goni@k
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2316
Od: 18 wrz 2006, o 13:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: między Łodzią a Warszawą
Kontakt:

Post »

SATI pisze:Zrób tak jak radziła BożenaK duże płyty z otworami i nie słuchaj głupich rad Pyzdry abyś robiła wybór PIES albo OGRÓD
Myślę,że nie ma sensu pakować się w koszty zakupu płyt chyba ,że od frontu.
Z czasem jak porosną rabaty lub żywopłoty ,dla których nawet jest lepiej kiedy nie rosną przy samym ogrodzeniu to nie będzie widać tych ścieżek psich.
Bywam u znajomej ,która ma piękny ogród i trzy dorosłe owczarki niemieckie :D .
Pewnie ,że pies w ogrodzie to sztuka kompromisu ale jest to jak najbardziej możliwe :D .
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,36813,3872390.html
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Post »

Dzięki za rady! Mówiąc szczerze z wydeptanymi ścieżkami pod płotem się już pogodziłam, na szczęście nie są u nas aż tak bardzo widoczne. Gorzej z tymi plackami... Musze ją spróbowac odzwyczaić. Jak zauważył Bodiniusz, nie zabrać do ogrodu się nie da, bo serce peknie :)
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

Karolina, Bodiniusz ! No to mamy Klub Golenków !
A w kwestii "pies czy ogród "wybieram psa w ogrodzie :D Ktoś słusznie napisał ,że psa należy " ułożyć " czyli wychować po prostu. Psy są bardzo mądre, a właściwie od szczeniaka prowadzone nie muszą być wcale niszczycielami domu czy ogrodu. Dobry pomysł to oddzielony pas wzdłuż płotu, bez trawy, bo żadna nie wytrzyma, bez żwiru czy kory- biegający pies to zniszczy ! Ale prawdą jest ,że pies, który ma dość ruchu i jest właściwie ułożony nie szaleje wzdłuż płotu !Owszem poszczeka ,zainteresuje się osobami za ogrodzeniem, ale nie oszaleje na ich widok. Kojec?, cóż , dla mnie to też klatka, tyle że większa.Nasz psiak nie robi spustoszenia, choć gdy tylko możliwa pogoda przebywa w ogrodzie, z nami lub sam. Gdy chce się załatwić - sygnalizuje nam to. Zdarza mu się jedynie ( właściwie jej) ,że pozostawiona zbyt długo bez opieki nasiusia na trawnik( niekiedy powstaje tam później żółta plama) Ale to też nasza wina , nie psa-wyprowadzona na czas nie będzie brudzić na swoim terenie !Takie miejsce na trawniku łatwo dosiać świeżą trawą , najpierw należy jednak wybrać nieco ziemi wraz ze zniszczona darnią i mocno rozpłukać to miejsce wodą ( bo amoniak). W każdym razie symbioza psa i ogrodu jest możliwa !

Dodam,że mój pies to Golden Retriwer, 8letnia suka, od początku u nas, w domu i ogrodzie. Średniej wielkości, waży ok. 34kg.Dziś już spokojniejsza, ale w sumie pies żwawy i bardzo wesoły.
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Bodiniusz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 18 mar 2007, o 17:50

Post »

No to rzeczywiście z tymi Goldkami ;-)

A co do sikania - ja na szczęście mam psa i drzewa na tyle duże, że im to nie przeszkadza :))
Awatar użytkownika
KarolinaL
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1290
Od: 2 kwie 2007, o 18:08
Lokalizacja: Poznań

Post »

Goldki górą! :D Mogą deptać, sikać, niszczyć, a i tak człowiek nie może się na nie długo gniewać, no nie?

Obrazek Obrazek
:wink:
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

No śliczny (a) po prostu !!!
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
bobi
500p
500p
Posty: 767
Od: 12 maja 2006, o 09:00
Lokalizacja: Poznań

Post »

Pyzdra pisze: Jest pies i mamy problem. Ja nie mam ,bo mam duży kojec w którym przebywa nie człowiek ,a zadowolony po codziennym spacerze ,pies.
Zawsze mnie zastanawia, jaki jest sens posiadania psa trzymanego w kojcu :?:
Awatar użytkownika
grazyna56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 706
Od: 10 lut 2007, o 20:28
Lokalizacja: łódż

Post »

Ale fajny cudaczek ,jak można go nie kochac albo sie na niego gniewać?.przecież to sama słodycz Obrazek
cudze błędy mamy przed oczyma ,własne za plecami
Pozdrawiam Grazyna
sylwekw

Post »

Pyzdra pisze:..... Jest pies i mamy problem. Ja nie mam ,bo mam duży kojec w którym przebywa nie człowiek ,a zadowolony po codziennym spacerze ,pies.
A po co Ci pies w kojcu? Po co masz psa?

No dobra przepraszam to nie wątek o psach ale nie mogłem się powstrzymać ...
Trochę dziwię, bo ja też mam sporego psa ale on jakoś nie biega tak nieustannie przy płocie, żeby aż trawę wydeptać do łysego?? Jakiś dziwny ten mój pies :-)

Ale ja mam jedną obserwację, póki roślinki naprawdę małe to faktycznie Shojo (moja suczka) nie za bardzo na nie zwraca uwagę i depcze podczas spacerowania po ogrodzie ale ..... wystarczy czasowo taki teren wydzielić jakąś drobną przeszkodą - po pierwsze pies się przywyczaja, ze akurat tędy nie powinien chodzić a po drugie kiedy już roślinki podrosną to wcale nie jest mu tak wygodnie przedzierać się między roślinami i wtedy nawet już po zdjeciu przeszkody wybiera inną - łatwiejszą drogę.
Beata B
100p
100p
Posty: 161
Od: 30 maja 2007, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Łodzi

Post »

Ścieżka wzdłuż płotu :D , a niektórzy rzeczywiście nie powinni zastanawiać się nad posiadaniem psa. Godzinny spacer? Mój york, poniważ mieszkam na razie w mieście, ma więcej ruchu. Nie rozumię po co się męczyć i męczyć zwierzaka. Wcześniej przygarnęłam rottwailerkę i wyglądało to tak: 6.00- 7.30 spacerek, 17- 18-spacerek, 21.30- 23 spacerek i nie bylo zmiłuj się, deszcz, mróz, zegnajcie spotkania towarzyskie o ile ktoś nie mógł mnie wyręczyć, ale w związku z tym pies był w doskonałej formie psychicznej,przyjacielski :D a ja fizycznej. A teraz kończę dom i biorę dwa psiaki do ogrodu, dwa, bo pies gdy się nudzi to zaczyna rozrabiać.
Awatar użytkownika
piku
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1948
Od: 12 lip 2007, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk / Podkarpacie

Post »

Mój pies wychodzi na spacer 3xdziennie bez względu na pogodę i załatwia swoje potrzeby w terenie, a jak się wybiega to w ogrodzie nie robi ścieżek tylko obserwuje ze swojego punktu widokowego Obrazek
barbarka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1004
Od: 16 maja 2007, o 22:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pdk

Post »

Mam podobny problem z pieskiem i trawką :wink:
Wymyśliłam sobie ,ze kupię fajne drzewo potnę na plastry i porozkłądam na ścieżce pieska. Bukszpany już posadziłam zdala od płotu ,tak by można było poukładac plastry drzewa.A raczej wkopać.na pewno się nie rozsypią :wink: na boki (kamyczek już miałam "kliniak" i nie zdał egzaminu)
Pozdrawiam cieplutko Basia
Moje ogródkowe kwiatki
Reposit-09
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1954
Od: 26 cze 2007, o 19:40
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Pomiędzy tujami a płotem jest wąziutka ścieżynka, którą biega mój psiak. Jest niski, więc starczy mu tyle miejsca, co dla większego kota. Tak więc z tym nie ma większego problemu.
Najgorsze są psie odchody :( Ale nie da rady - raz na parę dni któryś z domowników zakłada rękawice, bierze wiaderko i łopatkę i... czeka go kilkuminutowa wędrówka po ogrodzie.
Najwięcej problemów sprawiło nam siusianie pieska na WSZYSTKO, co wystaje nad poziom ziemi chociażby 10 cm - również na osamotnione na środku trawnika źdźbła. Młode krzewy otaczamy więc drewnianymi, ozdobnymi płotkami, które później - po podrośnięciu - usuwamy. Tak było, np. z tujami, które teraz reagują jedynie zrzucaniem niektórych dolnych "igiełek", ale nie zagraża to już ich egzystencji.
A wypalone dziury na środku trawnika? Wykrajam łopatą wypalony kawałek, zasypuję obornikiem i świeżą ziemią, po czym sieję nową trawkę. Przez parę dni nie wygląda to zbyt estetycznie, ale trawa rośnie przecież bardzo szybko.
Mój psiak to mój pieszczoch i wystarczy, że spojrzy na mnie swoimi wielkimi ślepiami, a wybaczam mu wszystkie wypalone dziury w trawniku.
Wczoraj "łatałam" takie dziury. Nie zajęło mi to więcej jak 20 min., więc to chyba żadne wyzwanie.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli czworonogów ;:100
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Magia
50p
50p
Posty: 65
Od: 20 lip 2007, o 16:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post »

Zgadzam sie, w moim wypadku byl pies, a dla wspolnej radosci decyzja domu.

jeśli pies nauczony jest nie zjadac wszystkiego poza domem to jest skarbem w ogrodzie. Teraz jest tendencja do odgradzania sie od sasiadow, ulicy itp. tym samym taki ustronny domek jest bardzo kuszacy dla zlodzieja. Widzac, ze jest tam pies...niechetnie tam postawi noge.
Taka wydeptana sciezka jet takze informacja, ze dom jest pilnowany
Magiczny ogród :-)
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Jeśli traktujemy psa jako członka rodziny, to problem nauczenia go tego, jak ma się zachować w ogrodzie, jest podobny do nauki zachowań 2-3 letniego dziecka.
Pies musi zaznaczyc swoje terytorium i robi to w jedyny znany mu sposób, siusiając na wystające elementy. I jest mu naprawdę wszystko jedno, czy jest to stojący pniak, czy drogocenna kosówka Wintergold :-)
Więc kwestia ochrony roślin zależy od inteligencji i chęci właściciela.

Nie zakładamy kagańca dziecku tylko dlatego, że wszystko wkłada do buzi - poznając smaki i zapachy.
Podobnie robi to młody pies :-), a starszy niszczy, gdy mu po prostu....przeraźliwie nudno.
Jakąś atrakcją jest też pokazanie "ulicznikom", że pies jest na swoim terytorium i bieganie pod płotem , jest tego najlepszym przykładem.

I skoro decydujemy się na nowego członka rodziny, gadającego innym językiem, mającego inne zwyczaje, to warto przymierzyć się do traktowania go, jak Lapończyka :lol:
Z dużą dozą wzajemnej życzliwości, przez parę miesięcy ułożymy sobie serdeczne i poprawne relacje.

Mówię to jako " była mama" 4 psów ( 2 psy+2 suki), które były i są w naszej rodzinie pełnoprawnymi członkami.
A tubylcy, gdy widzą czeredę przy furtce, a nie na łańcuchu - rezygnują z wchodzenia :D
I dom jest bezpieczny od paru lat, choć w okolicy włamań , jak...***** :evil:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Supersekcja HOT. Wybrane, najciekawsze tematy Forum - START -”