Jule-przy takiej pogodzie myśli się raczej o cebulach, nie choinkach
Kasia, najlepiej, gdyby zima pojawiła się tylko na święta
Jule, bo to chyba najmilsze święta
cccc1969

Wiadomo, że po świętach do rozpoczęcia sezonu coraz bliżej. Pod koniec stycznia czasami zaczynam siać, a w lutym koniecznie

W lutym wynoszę też datury z piwnicy.
Stachu, też myślę, że bez śniegu się nie obejdzie
Agata, w dodatku roślinom pod śniegiem cieplej. Twoje zwariowane krokusy już widziałam
Eliza, szaleństwo pogodowe
Marta, kiedyś podejrzewałam dzieci, że grając w piłkę niszczą mi wiosenne kwiaty. Sąsiadka wyprowadziła mnie z błędu. Tylko u mnie dziobią gołębie
Irena, żadna pracowitość-konieczność. Na wszelki wypadek (miewam bardzo ostre zimy

) kopcuję także rugosy.
Okropnie wieje. Zdarza się podczas takiej pogody, że znika prąd

Już przez godzinę go nie było. Nic to. Mam taki kolorowy wrzos nn. Oczywiście, gdy go kupowałam, byłam pewna, że nie ma potrzeby zapisywać jego nazwy, bo na pewno zapamiętam. Akurat

Wrzosy zwykle zakrywam włókniną, ale czekam na mróz.
