Mini - bo moje zbiory są małogabarytowe
Ale znalazłam kurki i kozaczki ...
No i wydeptana trawka znaczyła , że ktoś już był wcześniej











ale tam w lesie czekają przecież śliczne maleństwa do zebrania.

bo kiedy się skończy to człowiek znów nie może się doczekać kiedy zaczną rosnąć. 

Ja zbieram grzyby bo to moje hobby i jak piszecie dodatkowy zarobek.Hurtowo sprzedajemy kurki.Nasz rekord(ja i mój mąż) to 21,5 kg.Tanie wtedy były na skupie bo po 7 zł,ale kasa po drodze nie chodzilucynaf pisze:To chyba normalneWe śnie wtedy też zbieram
![]()
Jak są grzyby to praktycznie nie wychodzę z lasu. Gotuję obiady wieczorem na następny dzień i wszystko w domu mam zaniedbane. Był okres, że przynosiłam dwa wiadra, zostawiałam w domu i z powrotem w las. Nikt już w rodzinie nie chciał tych moich grzybków, a ile można robić zapasów dla siebieTeraz mam raj, bo znalazłam klienta i nadwyżkę sprzedaję, mam przyjemne z pożytecznym
