Bardzo fajnie, że założyliście taki wątek. Piękne te róże, ja również posiadam kilka i tak pięknych ale kocham róże i bardzo się cieszę ich widokiem w ogrodzie. Chociaż w zeszłym roku nie mogłam sobie poradzić ze szkodnikami ale mam nadzieję, że jeśli w tym roku wystąpi jakiś problem to mi udzielicie cennych wskazówek
1. Róże. (2007.06 - 2008.05)
Witam!
Bardzo fajnie, że założyliście taki wątek. Piękne te róże, ja również posiadam kilka i tak pięknych ale kocham róże i bardzo się cieszę ich widokiem w ogrodzie. Chociaż w zeszłym roku nie mogłam sobie poradzić ze szkodnikami ale mam nadzieję, że jeśli w tym roku wystąpi jakiś problem to mi udzielicie cennych wskazówek
Bardzo fajnie, że założyliście taki wątek. Piękne te róże, ja również posiadam kilka i tak pięknych ale kocham róże i bardzo się cieszę ich widokiem w ogrodzie. Chociaż w zeszłym roku nie mogłam sobie poradzić ze szkodnikami ale mam nadzieję, że jeśli w tym roku wystąpi jakiś problem to mi udzielicie cennych wskazówek
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
justi28- spróbuj wzmocnić krzewy róz i Rh. teraz, na przedwiośniu np. Plantafoską.
Skład NPK - 7/21/27 daje mniej liści, ale doskonały rozwój korzeni, łody i mnóstwo kwiatów.
A także zmężnienie i wzmocnienie odporności na szkodniki, upały , etc.
5kg granulek ok.13 zł/ max płaska łyżeczka od herbaty, na krzak i zagrabić lub wsypać parę granulek do dziurek koło korzeni! Podlewanie zapewnią teraz deszcze, a gdy za miesiąc granulki rozpuszczą się, będzie dla korzeni papu, jak znalazł :P
To taki angielski sposób na wykorzystanie opadów i topniejącego śniegu. Tam Azofoskę na trawniki rzuca się, gdy jeszcze jest ostatni śnieg w ogrodzie .
Skład NPK - 7/21/27 daje mniej liści, ale doskonały rozwój korzeni, łody i mnóstwo kwiatów.
A także zmężnienie i wzmocnienie odporności na szkodniki, upały , etc.
5kg granulek ok.13 zł/ max płaska łyżeczka od herbaty, na krzak i zagrabić lub wsypać parę granulek do dziurek koło korzeni! Podlewanie zapewnią teraz deszcze, a gdy za miesiąc granulki rozpuszczą się, będzie dla korzeni papu, jak znalazł :P
To taki angielski sposób na wykorzystanie opadów i topniejącego śniegu. Tam Azofoskę na trawniki rzuca się, gdy jeszcze jest ostatni śnieg w ogrodzie .
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ewo, ja tylko powtarzam to, czego się sama nauczyłam od mądrzejszych od siebie.
Jak papuga
I czasem się mylę!
Postasowo-fosforowe, pod krzewy kwitnące można sypać także wczesną wiosną ( w sadownictwie i na polach - jesienią)- u mnie jeszcze trochę śniegu, ale już wczoraj posypałam trawnik i resztę roślin kwitnących. Jak się obudzą, bedą juz miały roztwór mineralny w glebie, do dobrego rozpoczęcia wegetacji. :P
Jak papuga
I czasem się mylę!
Postasowo-fosforowe, pod krzewy kwitnące można sypać także wczesną wiosną ( w sadownictwie i na polach - jesienią)- u mnie jeszcze trochę śniegu, ale już wczoraj posypałam trawnik i resztę roślin kwitnących. Jak się obudzą, bedą juz miały roztwór mineralny w glebie, do dobrego rozpoczęcia wegetacji. :P
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
No, no, no potasu im się zachciało?

Byle nie za dużo tych impregnowanych skórek, bo one zawierają minn.
-E 231 Ortofenylofenol (o-phenylphenol) Syntetyczny związek insektobójczy i odstraszający insekty, takie jak muszka owocowa.
-E 233 Thiabendazol -Syntetyczny preparat do zabezpieczania owoców cytrusowych i bananów przed atakiem insektów w czasie magazynowania i transportu. Stosowany także jako pestycyd, m.in. w uprawie ziemniaków i owoców pestkowych oraz jako lek, np. przeciwko pasożytom jelitowym.
-kwas siarkawy- jako przedłużenie zakwaszonej trwałości
Reszta chemikaliów, które zajadamy, tu
http://www.sciaga.pl/tekst/32096-33-bar ... onserwanty
P.S.
Własnie cała jestem w pokrzywce, po łakomym pożarciu paczki cukiereczków z E129
Byle nie za dużo tych impregnowanych skórek, bo one zawierają minn.
-E 231 Ortofenylofenol (o-phenylphenol) Syntetyczny związek insektobójczy i odstraszający insekty, takie jak muszka owocowa.
-E 233 Thiabendazol -Syntetyczny preparat do zabezpieczania owoców cytrusowych i bananów przed atakiem insektów w czasie magazynowania i transportu. Stosowany także jako pestycyd, m.in. w uprawie ziemniaków i owoców pestkowych oraz jako lek, np. przeciwko pasożytom jelitowym.
-kwas siarkawy- jako przedłużenie zakwaszonej trwałości
Reszta chemikaliów, które zajadamy, tu
http://www.sciaga.pl/tekst/32096-33-bar ... onserwanty
P.S.
Własnie cała jestem w pokrzywce, po łakomym pożarciu paczki cukiereczków z E129
-
old_I-s
Wracaj Haniu do zdrowia.hanka55 pisze: Byle nie za dużo tych impregnowanych skórek, bo one zawierają minn.
-E 231 Ortofenylofenol (o-phenylphenol) Syntetyczny związek insektobójczy i odstraszający insekty, takie jak muszka owocowa.
(
O choinka! ale straszysz,jutro idę ich wykopać...........żartowałam,ale skoro odstrasza muszki to może te skórki odstraszą mszyce ?
No i jak tu jeść banany?

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Dziękuję Kochane, dziękuję już jestem na dobrym kursie i miejscami całkiem bezbąblowa:)
Chemii, jako takiej nie zauważamy w codzinnym życiu, problemem staje się ona dopiero, gdy zaczynamy chorować sami, albo nasze dzieci. Wtedy stajemy się wrażliwi i zaczynamy myśleć ekologicznie. Tylko, że chlorella, wtedy jest już za późno, bo organizm histeryzuje i na bodziec alergizujący, wydziela histaminę w ogromnych ilościach. I niewiele daje rozsądkowe przekonywane samego siebie, że " taka malutka ilość chemii" nie powinna spowodować nieadekwatnej reakcji.
Dlatego staram się stosować tę chemię ogrodową z umiarem, tylko wtedy gdy faktycznie jest to potrzebne, mając na względzie fakt, że mogę produkować zatrute piękno, które postawione w wazonie, spowoduje choróbsko.
A, że jesteśmy coraz bardziej cywilizowani i zalergizowani? Nalewka ma rację.
Tylko, że sami sobie te choroby alergiczne fundujemy
Dlatego namawiam , jak Erazm, do sporządzania gnojówek, stosowania obornika, i ekologicznych środków ochrony roslin. Im jest zdrowiej, a przy także okazji- nam, :P
P.S.
Ale jako obłudnik i leniwiec, rozsypałam już nawóz mineralny w ogrodzie

Chemii, jako takiej nie zauważamy w codzinnym życiu, problemem staje się ona dopiero, gdy zaczynamy chorować sami, albo nasze dzieci. Wtedy stajemy się wrażliwi i zaczynamy myśleć ekologicznie. Tylko, że chlorella, wtedy jest już za późno, bo organizm histeryzuje i na bodziec alergizujący, wydziela histaminę w ogromnych ilościach. I niewiele daje rozsądkowe przekonywane samego siebie, że " taka malutka ilość chemii" nie powinna spowodować nieadekwatnej reakcji.
Dlatego staram się stosować tę chemię ogrodową z umiarem, tylko wtedy gdy faktycznie jest to potrzebne, mając na względzie fakt, że mogę produkować zatrute piękno, które postawione w wazonie, spowoduje choróbsko.
A, że jesteśmy coraz bardziej cywilizowani i zalergizowani? Nalewka ma rację.
Tylko, że sami sobie te choroby alergiczne fundujemy
Dlatego namawiam , jak Erazm, do sporządzania gnojówek, stosowania obornika, i ekologicznych środków ochrony roslin. Im jest zdrowiej, a przy także okazji- nam, :P
P.S.
Ale jako obłudnik i leniwiec, rozsypałam już nawóz mineralny w ogrodzie
-
aneczeleczka
- 50p

- Posty: 76
- Od: 27 kwie 2007, o 21:23
- Lokalizacja: woj. lubelskie
a ja mam pytanko.
Otóż na balkonie mam kutą balustradę, na której wydaje mi się, że pięknie będzie wyglądać pnąca biała róża. W związku z tym chcę Was zapytać, ponieważ kompletnie nie mam doświadczenia z różami:
1. jaki rodzaj białej pnącej wybrać, żeby była najlepiej pachnąca mocno i do tego jak najmniej wymagająca.
2. czy będzie mi rosła w donicy
3. czy mogę ją dowolnie przycinać formując do pożądanych przeze mnie kształtów?
4. kiedy juz mogę ją zakupić i wystawiać na balkon (który miesiąc)?
Otóż na balkonie mam kutą balustradę, na której wydaje mi się, że pięknie będzie wyglądać pnąca biała róża. W związku z tym chcę Was zapytać, ponieważ kompletnie nie mam doświadczenia z różami:
1. jaki rodzaj białej pnącej wybrać, żeby była najlepiej pachnąca mocno i do tego jak najmniej wymagająca.
2. czy będzie mi rosła w donicy
3. czy mogę ją dowolnie przycinać formując do pożądanych przeze mnie kształtów?
4. kiedy juz mogę ją zakupić i wystawiać na balkon (który miesiąc)?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
1.Jak dużą możesz postawić donicę ( korzenie odmian pnących sięgają 2 x 2m)?
2. Jak długa jest balustrada?
3. Która strona świata i ile godzin jest pełna ekspozycja słonaczna?
4. Dowolnie formować mozna bluszcz; (róże kwitna na końcach nowych pędów)
5. Pachnące i mało wymagające mają silny wzrost , bo muszą rozijać korzenie, by wydac potomstwo ( kwiaty->owoce-> nasiona)
6. Białe, pachnące znoszące duże ! donice:
-Schneewalzee ( Tanau 1987) 2-3m, powtarza kwitnienie, VI- przymrozki, duże, pachnące kwiaty, błyszczące ciemnozielone liście , climber
-Iceberg/ Schneewittchen climb. (Kordes 1958) - niezawodna, półpełne , delikatnie pachnące, miseczkowate z żółtym srodkiem
-Rosa Alba Maxima ( ok. XV w)pełne, ogromne, mocno pachnące, 2-3m, róża stara, historyczna, zdrowa, powtarzająca na słońcu
- Nevada ( Dot 1927) pojedyncze, miseczkowate, rambler, ok. 2 m
-Madelaine Selzer ( walter 1927) 3-4m, powtarza w pełym słońcu, liczne małe, półpełne kwiaty, czerwone łodygi
Zasada - im mniejsza donica- tym mniejsza róża i kwiaty.
Jak chińskie stópki, ograniczane ciasnymi bandażami.
2. Jak długa jest balustrada?
3. Która strona świata i ile godzin jest pełna ekspozycja słonaczna?
4. Dowolnie formować mozna bluszcz; (róże kwitna na końcach nowych pędów)
5. Pachnące i mało wymagające mają silny wzrost , bo muszą rozijać korzenie, by wydac potomstwo ( kwiaty->owoce-> nasiona)
6. Białe, pachnące znoszące duże ! donice:
-Schneewalzee ( Tanau 1987) 2-3m, powtarza kwitnienie, VI- przymrozki, duże, pachnące kwiaty, błyszczące ciemnozielone liście , climber
-Iceberg/ Schneewittchen climb. (Kordes 1958) - niezawodna, półpełne , delikatnie pachnące, miseczkowate z żółtym srodkiem
-Rosa Alba Maxima ( ok. XV w)pełne, ogromne, mocno pachnące, 2-3m, róża stara, historyczna, zdrowa, powtarzająca na słońcu
- Nevada ( Dot 1927) pojedyncze, miseczkowate, rambler, ok. 2 m
-Madelaine Selzer ( walter 1927) 3-4m, powtarza w pełym słońcu, liczne małe, półpełne kwiaty, czerwone łodygi
Zasada - im mniejsza donica- tym mniejsza róża i kwiaty.
Jak chińskie stópki, ograniczane ciasnymi bandażami.
-
aneczeleczka
- 50p

- Posty: 76
- Od: 27 kwie 2007, o 21:23
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Haniu, mogę postawić donicę jaką tylko mi się podoba, balkon jest duży. Z tymże chcę żeby donicy nie było widać, tzn. tak uformować róże żeby ją zakryły, przynajmniej od drogi na balkon patrząc.
Jest to strona domu najbardziej oświetlona, więc podejrzewam że jest to wystawa południowa.
2. Balustrada ma 4 metry i 2 balustradki po jednym metrze każda po bokach, czyli jedna na wschodzie druga na zachodzie (chyba dobrze piszę
), na nie chyba też bym po jednej gałązce chciała puścić.
Jak będę miała czas to zrobię zdjęcie balustradzie to może pomożecie mi dokładnie ocenić co i jak.
Najbardziej chrapkę miałaby, wstępnie na tę Schneewalzee (jakiś Walc Śnieżny...?
), bo te wielkie kwiatyuchy mnie kuszą. Ale Madelaine Selzer też nie jest głupia
Po zakupie i wsadzeniu jej powiedzmy w czerwcu w donicę docelową i ustawieniu w miejscu docelowym (bo wtedy mniej więcej elewację będą konczyć planowo) ile trzeba będzie poczekać żeby dała z siebie wszystko taka różysia?
Jest to strona domu najbardziej oświetlona, więc podejrzewam że jest to wystawa południowa.
2. Balustrada ma 4 metry i 2 balustradki po jednym metrze każda po bokach, czyli jedna na wschodzie druga na zachodzie (chyba dobrze piszę
Jak będę miała czas to zrobię zdjęcie balustradzie to może pomożecie mi dokładnie ocenić co i jak.
Najbardziej chrapkę miałaby, wstępnie na tę Schneewalzee (jakiś Walc Śnieżny...?
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hmmm, jeśli mają " spadać" w doł i tuszować donice, to może jednak coś z płożacych lub ramblerów ( miękkołodygowych)?
Bo climbery są sztywne i mają tendencję do rośnięcia w górę, choć na siłę można je podwiązywać do szczeblinek, w poziomie - będa miały więcej kwiatów
Drugiego roku powinny już mieć 2/3 docelowych kwiatostanów, pod warunkiem, że " pojadą" na oborniku i będą miały dostatecznie wilgotno ( glina piaszczysta z przekompostowanym obornikiem w donicach).
Na podsadzenie pnących, pokusiłabym się o miniatury np. Galaxy ( Meilland 1995) 60cm, bardzo szeroka -> 2-3m! powtarza , znosi cień, floribunda, odporna; Alba Meilland ( Meilland-1987), malusie, pomponowe kwiatki, kwitnienie ciągłę aż do mnrozów, słaby zapach, wiotka, szeroka, nie cięta - pokładająca się, zadarniająca do 25 cm wysokości
Resztę zobacz/ poszukaj w/g wzrostu lub zapachu/ lub koloru - http://www.classicroses.co.uk/roses/colour/blush
Bo climbery są sztywne i mają tendencję do rośnięcia w górę, choć na siłę można je podwiązywać do szczeblinek, w poziomie - będa miały więcej kwiatów
Drugiego roku powinny już mieć 2/3 docelowych kwiatostanów, pod warunkiem, że " pojadą" na oborniku i będą miały dostatecznie wilgotno ( glina piaszczysta z przekompostowanym obornikiem w donicach).
Na podsadzenie pnących, pokusiłabym się o miniatury np. Galaxy ( Meilland 1995) 60cm, bardzo szeroka -> 2-3m! powtarza , znosi cień, floribunda, odporna; Alba Meilland ( Meilland-1987), malusie, pomponowe kwiatki, kwitnienie ciągłę aż do mnrozów, słaby zapach, wiotka, szeroka, nie cięta - pokładająca się, zadarniająca do 25 cm wysokości
Resztę zobacz/ poszukaj w/g wzrostu lub zapachu/ lub koloru - http://www.classicroses.co.uk/roses/colour/blush
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Będa przeszczęśliwe i dobrze odżywione.anafur pisze:Mam pytanie jesienią pole nawiozłam obornikiem i wsadziłam róże czy im to nie zaszkodzi.
To najlepszy dla róż, sposób nawożenia organicznego.
W gg jest dużo azotu i mikroelementy, a słoma/ ściółka zapewnia polepszenie struktury gleby ( jeśli jest delikatnie przekopana z glebą rodzimą).Przeciętnie zawartość składników pokarmowych w świeżej masie wynosi 0,5 azotu (N), 0,25% fosforu (PO5) i 0,6 potasu (K2 O) + śladowe ilości innych pierwiastków.
Róze lubią nawozy zrównoważone, te są dostępne w Anglii, a w Polsce takich nie widziałam.
U nas daje się zwykle w mieszankach dużo azotu, chyba tylko po to, by ludziom rosło duzo zieleni
O wartości odżywczej obornika zwierzęcego, gnojówki i gnojowicy, tu:
http://www.ppr.pl/dzial.php?id=2205
Nie, możesz podrzucić trochę potasu i fosforu np. Plantafoskę ( dużo potasu i Fosforu), ale radziłabym to zrobić dopiero jesienią, bo teraz obornik dostarczy im nawozu na cały rokI mam jeszcze jedno pytanie czy muszę je jeszcze czymś nawozić na wiosnę.





