Sad na piaszczystej ziemi, zakładanie sadu na różnych klasach ziemi

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

To gdzie problem?
Dobrze rozumiem że i torf i glina jest na Twoim? To sprawę rozwiązuje, domieszać gliny do torfu i vice versa, do obu piasku, a do piasku - jedno i drugie :) Jeszcze obornik, pług i z głowy. Jabłonie, grusze, śliwy i czereśnie lubią glinę (lub piasek z gliną), brzoskwinie, morele i wiśnie - piasek dobrze "ulepszony" lub torf ulepszony i raczej nie za kwaśny. Obornik w dwu ratach, bo drzewka nie lubią nawożenia przy sadzeniu, dopiero gdy się dobrze zakorzenią. Wapno jak trzeba. I sad nawet produkcyjny gotowy. To ma być dla siebie czy na sprzedaż? Na sprzedaż to tak jak faniczekolady radzi.
Dodam do dobrych odmian brzoskwinię Soczystą (Socznij) - stara ukraińska, myślałem że już jej nie ma. A tu spotkałem szkółkarza który produkuje, może nawet jutro dostanę jeśli mu zostały. Deserowa, duże owoce, z takich wysokiej klasy najodporniejsza na mrozy i przymrozki w czasie kwitnienia, podobno przeżyła i -40! Smaczna, plenna, trzeba pilnować przerzedzania owocków jeśli dobrze zawiąże bo zdrobniałe tracą na smaku.
A z czereśni, tych dawnych, można dostać Bladoróżową - mrozoodporna, nie choruje na raka, dobrze rośnie na piaszczystym, plenna, smaczna (słodka) z tym że na własny użytek, bo owoce jak na dziś średniej wielkości i miękkie, do transportu nie za bardzo. Na handel w tych warunkach może Burłat, Sam czy inne kanadyjskie? Podobnież są też jakieś wielkowowocowe szwedzkie chrząstki. Z wiśni dla siebie można jeszcze Northstar, plenny, owoce wprawdzie niewielkie ale aromat właściwy - nalewki doskonałe. Odporny, bardziej niż Łutówka. Łutówka też się nada - handlowo, bo wymaga oprysków (drobna plamistość), regularnego cięcia, no i jak dla mnie najbardziej niesmaczna z wiśni.
Powodzenia!
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

Skoro już nie śpię, to coś dla Szpaq'a

Jeśli masz ochotę kopać, to robisz słusznie. Rudawiec wyciągnąć bezpośrednio spod drzewek, będą miały dostęp do wody. Sam rudawiec i zapewne dolne partie piasku zawierają cenne minerały spłukane z góry (drzewom zwykle nie brak azotu, a nawet potasu, ale braki wapnia, fosforu, mikroelementów mogą limitować ich wzrost i zdrowie, o owocach nie wspominając), zatem można je dać na wierzch czy rozsypać po działce. Oczywiście warto dać do analizy i górę i dół. Doły najlepiej zapełnić piaskiem mieszanym z materią organiczną obficie sypaną, każda się nada, unikać tylko iglastego drewna bo kwaśne, a jeśli jest pod ręką akurat takie - wapnem go. Pod korzenie drzewka górna żyzna ziemia (obornik niekoniecznie potrzebny), na korzenie też, a na wierzch jałowy piasek - po prostu gleba odwrotnie. Na to wyściółkować koło drzewka (wystarczy tylko pierwszy rok-dwa) aby chwasty nie odbierały wody, no i będzie z tego próchnica. Jeśli jesteś na północy - sadź wiosną, nawet w maju (przyszłym), o ile drzewka kupisz w stanie spoczynku, nawet teraz sprzedają jeszcze z chłodni.
Kwestia korzeni: nawet superkarły na kiepskiej a piaszczystej glebie rozpościerają korzenie ze dwa razy szerzej niż gałęzie, więc wyobraź sobie - z dołków wyjdą. Przy tym skarlone drzewka będą Ci głodować i chorować, na dodatek w luźnej glebie nie ustoją, wiatr je wywróci albo i ciężar owoców, trzeba by wiązać do palików. Po co? Silne podkładki dadzą radę znacznie lepiej, no i co innego leżeć "w cieniu pod gruszą" niż schylać się by zerwać owoc
Należy uprawić należycie całą ziemię: dodać materii organicznej ile wlezie, bardzo wskazana też glina, zielone nawozy na przyoranie (Motylkowe!), zaorać czy przekopać dość głęboko. Oczywiście zależy co jeszcze chcesz sadzić.

Albo chociaż posypać "dobrym" po wierzchu i niech dżdżownice mieszają :).
Zamiast wapnowania i to niezależnie od "pH" posypać żwirkiem z wapienia (kredy, margla, gipsu, nawet tynk, cement i popiół z drewna). Sam się rozpuści odpowiednio do potrzeb. Istnieje też mączka bazaltowa (nie próbowałem) węgiel brunatny i kreda jeziorna (z kopalni) i inne takie pomysły. Sprytnym sposobem ulepszenia gleby jest posadzenie głęboko zakorzenionych roślin, takich które tworzą dużą masę korzeni (nie w dół pod drzewko przez pierwsze lata!), zwłaszcza motylkowych. Łubin trwały przychodzi na myśl, jest ozdobny, żywopłot z karagany, a nawet drzewo robinii akacjowej, ew. jest gatunek/odmiana różowo kwitnąca - słabiej rośnie, mocniej pachnie. Nie lać chemią (dotyczy też sztucznych nawozów w większej ilości), bo dżdżownice i bakterie glebowe (wiążą azot z powietrza) ucierpią. Jeśli nie rosły tam drzewa to można też podszczepić grzyby mikoryzowe, istnieje szczepionka dla owocowych, nie wiem ile warta, ale mikoryza drzewom potrzebna. Winorośli też.
Winorośl to, mówiąc między nami, chwast :) Rośnie zawsze i na wszystkim. Rzecz w tym by owocowała. Jeśli woda jest na metrze, to kłopot, choć jest gatunek który to lubi (nie przypomnę sobie nazwy) i na nim się szczepi szlachetną przy podmokłych siedliskach. To jednak raczej ciekawostka. Uprawić glebę jw. i sadzić sadzonki silne i długie. Nie szczepione tylko na własnych korzeniach i nie te małe doniczki z supermarketu, ale półmetrowe sadzonki kopane z gołymi korzeniami jak drzewka - chodzi o to by korzenie znalazły się przynajmniej 40 cm pod ziemią. W szkółkach mają. Ewentualnie sadzić głęboko i zostawić w dołku, jak wyrośnie nad ziemię to się zasypie. Wielkich dołów nie potrzeba, winorośl korzeni się jak wściekła, a pokarmy dostanie z górnej warstwy gleby. Wybrać odmiany odporne na mróz i mączniaki - będzie dobrze.
Tu na forum znajdziesz wszystko o winorośli, w razie czego polecam winorośl.pl. i winogrona.org

Owocnych wykopków :)
oloolosz
100p
100p
Posty: 125
Od: 6 maja 2009, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Miastko-Pomorze Środkowe

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

wow :shock:
tez tak mysle jak radzisz,niedługo bedziemy kopac rowy na łakach torfowych ,to zaraz na rozrzutnik i tam sie roztrzepie,mysle dac 50 kg maczki fosforytowej eko,potem damy łubin.
to niebedzie na zaden handel,tu niema warunków do tego,niema gdzie tego sprzedac
piszesz,że ktos sprzedaje jescze sadzonki z chłodni-napiszesz mi kto?
Dzięki i pozdrawiam
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

Rossynant - udziela bardzo konkretnych porad, więc tylko dodam kilka uwag to kwestii - powiedzmy - troszkę bardziej dyskusyjnych ;) Wymienione dwie odmiany brzoskwini - 'Kijowska Wczesna' i 'Soczysta'... znane w naszym kraju od wielu lat, w pewnym okresie (lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte ubiegłego wieku) nawet dość popularne w uprawie towarowej, obecnie spotykane i owszem - ale jak to określany wyraźnie "niszowe". Zaletą ich jest wysoka tolerancja na niskie temperatury (bywają i takie sezony, że zbiera się owoce... tylko z drzew tych dwóch odmian :) ). Dlaczego więc "tracą" na znaczeniu w produkcji i nasadzeniach? Chodzi o smak owoców. Mój profesor zawsze powtarzał, że brzoskwinia jest jedynym gatunkiem, gdzie nie ma owoców niesmacznych. Są tylko smaczne i bardzo smaczne :D Więc stosując tą regułę - obie te odmiany mają wyraźnie i typowo smaczne owoce :lol: Nie każdemu będą odpowiadać i warto trochę podegustować przed zakupem drzewek do sadzenia ;) Pamiętając również o tym, że w niektórych rejonach kraju będą to jedne z nielicznych odmian możliwych do uprawy z uwagi na klimat.
Sprawa druga - podkładki... karłowe a silnie rosnące (generatywne). Ja jestem zdania, że ani jedne ani drugie nie są idealnym wyborem na ogrody... najlepszym rozwiązaniem są podkładki wegetatywne (cały czas mam na myśli jabłonie) o średniej sile wzrostu - czyli podkładki półkarłowe.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
oloolosz
100p
100p
Posty: 125
Od: 6 maja 2009, o 23:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Miastko-Pomorze Środkowe

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

witam
Pomologu-p14 moze byc?
tej gliny to sie zbytnio nie da nawieżć-trzeba by dziure w srodku pola kopac :?
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

Może - aczkolwiek najlepsza jest M26... z P14 w przypadku niektórych odmian jest dość duży kłopot z formowaniem drzew... dlatego jak P14 to dla odmian tworzących raczej słabo i średnio zagęszczające się korony.
Pozdrawiam serdecznie :wink:
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

Też pamiętam to powiedzonko Pomologu :)

Kijowska i Soczysta są smaczne. Z lepszych, moje ulubione Złoty Jubileusz, Royalvee, Minionka etc zawsze ciut przymarzają, gumują, a bez ochrony kędzierzawka załatwi wszystkie liście. I to na południu. Royalvee można spróbować, bo kwiaty na przymrozki odporne, ale są amerykańskie i kanadyjskie odmiany dla północy (Carman, Meredith i jej krzyżówki, Reliance, Vedette, Velvet, Veteran, Suncrest, Hardired itd.), są polskie wielkoowocowe - Inka, Iskra itp., - wszystkie są smaczne :) Metodą prób i błędów, coś zmarznie, coś przeżyje.

Namiary szkółki podam później, pojechały do sadu z drzewkami. Pan spod Lublina, wciąż tam cenią mrozoodporne odmiany. Na sadzenie drzewek, nawet z chłodni, już za późno - drzewka wymęczone, podeschnięte.

Podkładki: też uważam że M26, ale... odporna na mróz, lecz mniej niż antonówka (a o tym mówimy), na lekkiej glebie radzi sobie ale drzewko wymaga palika - może nie w towarowym sadzie gdzie tnie się w wąskie wrzeciona czy wręcz osiowo, ale gdy drzewko rozrośnie się wszerz, to wiatr gotów je przewrócić. Na mojej glinie ustoi.
P14 - drzewka idą w długie i liczne gałęzie, jeśli komuś przeszkadza niech pamięta że również w dłuższe korzenie, więc łatwiej sięgnie do wody i lepiej pobierze pokarmy. Drzewa na niej są zdrowsze i żyją dłużej. Zatem akurat na ubogim piasku może być lepsza, pamiętając że drzewka będą rosnąć słabiej z powodu siedliska.
Ja mam naturalnie skrzywione podejście: uważam że łatwiej przynieść drabinę niż opryskiwacz :)
Dodam też złośliwą metodę na podkładki: jeśli wybraną odmianę dostanę na nie tej podkładce, zwłaszcza wysokiej karłowej, sadzę głębiej, miejsce okulizacji 15 cm pod ziemię. Tylko nie należy zasypywać miejsca okulizacji, jest tam odsłonięty rdzeń pnia podkładki i mógłby zagnić. Zasypać tuż poniżej i zostawić w dołku. Podkładka puści korzenie na całym okrytym odcinku, miejsce okulizacji zarośnie, po czym można zasypać, gdy już drzewo zaowocuje. Następnie jabłoń ukorzeni się z pnia odmiany szlachetnej i będzie rosła odpowiednio do swoich cech, zatem metoda jest tylko dla odmian słabo rosnących i mrozoodpornych (np. James Grieve, który zdecydowanie polecam). Chyba że ktoś lubi jabłoń Dąb Rogaliński - ja lubię, ale sporo pracy jest z formowaniem. Wiele starych odmian jest bardziej odpornych na mróz i choroby niż podkładki, stąd ma to swoje zalety. (Nawiasem - takie sadzenie zalecano dla nieszczęsnej Konferencji na pigwie :)

Glina: jest nieoceniona, nawet odrobina zrobi różnicę. Zatrzymuje wodę, wiąże minerały w kompleksie sorpcyjnym. Zważywszy jednak okolicę możesz mieć piasek gliniasty, albo warstwę gliniastą głębiej i niepotrzebnie narzekasz na glebę. Drzewka sięgną sobie gliny nawet na dwu metrach (kiedyś w przyszłości).

Skoro owoce dla siebie to dodam:
grusza Carola - odmiana szwedzka, skoro u nich rośnie... Pochodna Komisówki, musi być smaczna (przepraszam - bardzo smaczna), nawet na piasku. Zapylana przez Faworytkę, Williamsa i oczywiście Konferencję.
U mnie zdrowa, parch czasem na liściach. Dopiero zaczyna owocować, w ubiegłym roku miałem mróz -8 w środku maja i ściął owocki, ale jest młoda i niska, inne są starsze a też trochę ucierpiały.

Wiśnia Szklanka Werderska - typowa szklanka ale słodka w smaku (bardzo smaczna), da się ją czasem znaleźć w szkółkach. Nigdy nie ruszyły jej mrozy ani przymrozki, plenna co roku, nie choruje na nic, wzrost raczej słaby.
To "słaby" oznacza u mnie ok. 4 metry na własnych korzeniach, gdyż rozmnaża się z odrostów. Mam też naszczepioną na czereśni, taka rośnie silniej i mniej "płacząco", na mróz ciut wrażliwsza ale i tak najodporniejsza ze wszystkich jakie mam. "Szklanka" oznacza bezbarwny sok, owoc jest jasnoczerwony, średniej wielkości, miąższ żółty, miękki. Każdy się zachwyca.
Polecam.
Aha, dodam że także samopylna i b dobry zapylacz dla innych.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

P.S. w sprawie podkładek:
To że P 14 szybciej rozwija korzenie nie znaczy że drzewko ustoi bez palika!
Skoro korona też rośnie szybciej. Nie znam się, mam solidną, ciężką glebę. U mnie drzewa raczej złamie niż wyrwie. Ale wydaje mi się że na piaszczystej podpory będą potrzebne, wichury ostatnio coraz częstsze.

(Z mojego punktu widzenia jest to wybór między rachitycznym a słabym)
szpaq
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 3 maja 2011, o 19:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

dziekuje Rossynant za konkretną odpowiedź.

....a mikoryzę zastosowałem z ciekawości ubiegłej jesieni podczas sadzenia- zarówno tą do winogron jak i do drzewek owocowych- efekty(o ile będą) pewnie dopiero najwcześniej za rok.
2 lata temu zaszczepiłem pod brzozy i sosny - jeżeli to zadziała tej jesieni powinny być już grzyby:)
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

A grzybki to ja też zaraz zamierzam ulokować w ogródku, a zwłaszcza purchawicę olbrzymią :).
Bardzo Smaczna - szczególnie panierowana. I by tak rzec: jajo!
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

;:136 Skoro tyle gadam, dodam jeszcze :)

Bardzo polecam wiśnie szklanki, o których istnieniu trochę u nas zapomniano. Niesłusznie!
Warto posadzić choćby dla urozmaicenia. Właściwie wszystkie są odporne na wszystko, samopylne i plenne. Łatwiej dostać można Wczesną Ludwika (Konigliche Amarelle) lub Diemitzes Amarelle, praktycznie takie same jak Werderska. Może ciut mniejsze owoce. Drzewa nie wymagają cięcia (nie ogołacają się), ani niczego innego.

Poza tym są szklanki kwaśne, amerykańska Montmorency i polskie z Mazowsza: Skierniewicka i inne, Szklanka Polska - ta podobno najlepsza. Nie znam bliżej, ale co zdrowo rośnie na Mazowszu to i na Pomorzu będzie.
Montmorency jadłem, kwaśna ale jadalna (lepsza od Łutówki :) ). Kompoty, konfitury - doskonałe.

Szklanki dojrzewają wcześniej niż Łutówka, co na północy może będzie zaletą - owoce zdążą dojść w ciepłym okresie i mogą przez to być lepsze. Wielkość owocu - 3/4 Łutówki, mazowieckie siewki chyba trochę mniejsze.

Moja lepsza połowa miała w domu tylko szklanki, dopiero na studiach odkryła że istnieją niejadalne wiśnie - te czarne! :;230
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

Gadu-gadu i byłbym zapomniał... :oops:

Szkółka Pana Amborskiego (mam nadzieję że nie przekręciłem)
Stary Pożóg 61 (koło Końskowoli, między Radomiem a Lublinem) tel. 502 236 219

Drzewka ładne, choć z tym sadzeniem z chłodni tak późno to nie wiem, grusze i jabłonie wyglądają na wyczerpane, nie budzą się jeszcze (pączki żywe, zdrowe). Moje drzewka niezbyt wyrośnięte, pewnie ostatki, odmiany bardziej popularne wyglądały na ekstra wybór. Na razie mogę polecić, gdyby wyszły jakieś choroby to powiem, ale wyglądają dużo zdrowiej niż niejedne.
Okulanty nożem podkrzesywane, coraz rzadziej się widuje - tradycja ;:180

Brzoskwinie żywotne jak rzadko - nieprzesadnie wybujałe, najmniejszych wad, wszystkie oczka rosną (aż za dużo) ani jedno nie wyłupane, nic zmarzniętego. Dobra rzecz chłodnia. Soczysta się skończyła, jesienią będzie.

Pan Amborski oferował się też na zamówienie znaleźć poszukiwane odmiany z okolicznych szkółek, gdzie często mają rzadsze i ciekawsze. Jak rozumiem, wysyłkowo nie sprzedaje. Chociaż... zapytać zawsze można.
pomolog
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1883
Od: 1 maja 2008, o 18:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: sadzik na kiepskiej ziemi

Post »

Jest tylko jedno "ale" (a propos "szklanek" ;) - gospodynie częściej preferują owoce o barwiącym soku...
Pozdrawiam serdecznie :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”