
Helen- to znaczy, że to normalka

Czarodziejko - noc zimna... ale może nie przymrozi


Nelu - skalniak ma swój urok... Mam słabość do tych maleństw żyjących w takich ekstremalnych warunkach ( i nie piszę o mrówkach

A z małej sadzonki najpierw było sześć kępek... a z tych sześciu to już poleciało. Ale dzwonek poszarskiego nie jest inwazyjny. Nie tworzy jakichś straszliwych rozłogów, kępa dość zwięźle rozrasta się. Korzeni się nie nazbyt głęboko. Nigdy nie miałam z nim problemu i sadzę bez obaw.
Chcesz troszkę? Bo jeszcze mi zostało rozrośniętych kępek
