Różanka Fridy
- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Różanka Fridy
Danusiu,z wielką przyjemnością będę odwiedzać Twój różany ogród i podziwiać piękną kolekcję.
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
Re: Różanka Fridy
Danusiu-wszystkie Twe róże przetrwały zimę?
Pozdrawiam cieplutko. Arleta (Aka)
Miejsko-wiejski ogród Aki
Miejsko-wiejski ogród Aki
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Witam o poranku, wiosna puka do wrót, już ją czuć i widać.
Kwitną krokusy, wychodzą hiacynty, żonkile i tulipany.
Zaczęłam siłami niezawodnego M sprzątać pozimowy bałagan, głównie liście.
Róże przetrwały w niezłej kondycji, większość zielona, ale - i to dziwi mnie najbardziej - kilka, mimo okrycia, zbrązowiało. Możliwe, że jest w nich życie, mam taką nadzieję, ale to okaże się pewnie dopiero za miesiąc.
W tym sezonie w ogrodzie nie będzie rewolucji, czas na spokojne cieszenie się ogrodem, jeśli zmiany, to niewielkie.
14 kwietnia przyjadą do mnie zamówione w Rosarium róże.
Pozdrawiam, Danuta
Kwitną krokusy, wychodzą hiacynty, żonkile i tulipany.
Zaczęłam siłami niezawodnego M sprzątać pozimowy bałagan, głównie liście.
Róże przetrwały w niezłej kondycji, większość zielona, ale - i to dziwi mnie najbardziej - kilka, mimo okrycia, zbrązowiało. Możliwe, że jest w nich życie, mam taką nadzieję, ale to okaże się pewnie dopiero za miesiąc.
W tym sezonie w ogrodzie nie będzie rewolucji, czas na spokojne cieszenie się ogrodem, jeśli zmiany, to niewielkie.
14 kwietnia przyjadą do mnie zamówione w Rosarium róże.
Pozdrawiam, Danuta
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Dzisiaj odważyłam się wyjść do ogrodu, na razie na godzinę, żeby nie ryzykować. Kilka tygodni temu miałam dość poważne i bolesne kłopoty z kręgosłupem. Wydawało mi się, że róże przetrwały nieźle, ale nie końca miałam rację. Trochę wypadło, były przemarznięte zupełnie. Wydaje mi się, że mróz który przyszedł po odwilży poważnie różom zaszkodził. Nawet "żelazne" Guajardy są mocno zmarznięte. Może niektóre odbiją, poczekam kilka-, kilkanaście dni i policzę straty. Jestem nieco przybita.
Natomiast ucieszyłam się z kwitnących miodunek i rwących się do życia cebulowych. Forsycja zaczyna "pękać", jeszcze kilka dni i pokryje się kwiatami, czyli rozpocznie się sezon różany.
Pozdrawiam, Danuta
Natomiast ucieszyłam się z kwitnących miodunek i rwących się do życia cebulowych. Forsycja zaczyna "pękać", jeszcze kilka dni i pokryje się kwiatami, czyli rozpocznie się sezon różany.
Pozdrawiam, Danuta
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Różanka Fridy
Danusiu - ja też mam jeszcze sporo róż które nie dają oznak życia.
Ale w zeszłym roku też tak było że część ruszyła a spora część czekała nawet 2-3 tygodnie.
Na kręgosłup uważaj.
Pamiętaj że najgorsze co możesz zrobić to np. podnosić ciężar z pozycji schylonej.
Lepiej kucnąć i razem się podnieść.
Ja plewię np. brzegi rabat siedząc na ścieżce, po prawej i po lewej, schylam się tylko robiąc coś na środku rabaty.
A w truskawkach plewię siedząc na odwróconym wiaderku, które stawiam na jakiejś roślince.
Ale w zeszłym roku też tak było że część ruszyła a spora część czekała nawet 2-3 tygodnie.
Na kręgosłup uważaj.
Pamiętaj że najgorsze co możesz zrobić to np. podnosić ciężar z pozycji schylonej.
Lepiej kucnąć i razem się podnieść.
Ja plewię np. brzegi rabat siedząc na ścieżce, po prawej i po lewej, schylam się tylko robiąc coś na środku rabaty.
A w truskawkach plewię siedząc na odwróconym wiaderku, które stawiam na jakiejś roślince.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Różanka Fridy
Dobra rada z tym wiaderkiem
. Zapamiętam sobie.

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Mariola, pocieszyłaś mnie z tymi różami, bo wczoraj przeżyłam lekką załamkę.
Dziękuję za sposoby na oszczędzanie kręgosłupa. Wiaderek u nmie dostatek, zaraz sobie jakies przysposobię.

Dziękuję za sposoby na oszczędzanie kręgosłupa. Wiaderek u nmie dostatek, zaraz sobie jakies przysposobię.

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Dziękuję Beatko
Wczoraj skończyłam odkrywać róże, jestem przerażona rozmiarem strat. Po rozgrzebaniu kopczyka z ziemi, częstym widokiem były poczerniałe badyle, rozpadające się przy poruszeniu. Poddały sie nawet "pancerne" róże, które przeżyły zimę 2006/2007 w donicach bez okrywania, były przesadzane wielokrotnie, deptane i niszczone w czasie remontu.
Praktycznie mój różany ogród przestał istnieć, bo co najmniej sto róż wypadło.

Wczoraj skończyłam odkrywać róże, jestem przerażona rozmiarem strat. Po rozgrzebaniu kopczyka z ziemi, częstym widokiem były poczerniałe badyle, rozpadające się przy poruszeniu. Poddały sie nawet "pancerne" róże, które przeżyły zimę 2006/2007 w donicach bez okrywania, były przesadzane wielokrotnie, deptane i niszczone w czasie remontu.
Praktycznie mój różany ogród przestał istnieć, bo co najmniej sto róż wypadło.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Różanka Fridy
Danusiu, co Ty mówisz? Nie chce się wierzyć... 100 róż...
? Słuchaj, pewnie mają sczerniałe pędy i odbiją z miejsca szczepienia
. Wiem, przykry widok, ale część na pewno odbije
. Proszę, nie martw się tak bardzo
. Zobaczysz, jeszcze będziesz cieszyć się ich kwiatami i pokazywać nam fotki
. Może zastosuj im teraz nawóz interwencyjny lub gnojówkę na wzmocnienie.
Ach, wszystkiemu winna ta odwilż styczniowa
. Kto to słyszał, żeby w styczniu było ponad 10* na plusie
?





Ach, wszystkiemu winna ta odwilż styczniowa


- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: Różanka Fridy
100 róż umarło :O Aż się wierzyć nie chce. Przecież chyba teoretycznie macie wyższe temperatury, niż ja na południu w górkach już prawie.
Przykro czytać o takich stratach
Przykro czytać o takich stratach

Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Atka-a1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1357
- Od: 28 kwie 2009, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Raszyn
Re: Różanka Fridy
Też się przyłączam do Rozety - poczekaj z wykopywaniem, przytnij i powinny odbić.
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Różanka Fridy
Trochę ochłonęłam.
Wszystkie róże przycięte, mizeroty przeokropne. Nie wiem jak róża odbuduje koronę z jednego ! żywego oczka, a takich mam najwięcej.
Wykopałam kilka, bo martwe trupy. Nie mogłam na nie patrzeć bez żalu, więc resztki spłonęły.
Zachodzę w głowę dlaczego zmarzły "żelazne" róże, które przetrwały moje eksperymenty "pierwsze zakładanie rosarium", później sponiewieranie z okazji remontu domu. Wykopałam dwa Chopiny, 1 Monikę, 1 Aleksandra, kilka NN, w tym tę najcudowniej pachnącą (na jednej z wcześniejszych fotek jest z pasikonikiem). Najlepiej ze wszyskich róż przetrała Louis Odier.
Nie przetrwał zimy perukowiec, młode hibiskusy, jedna hortensja (na razie jedna, bo reszta "zastanawiających się", mam nadzieję, że ruszy), trochę pomniejszych bylin i wierzba japońska szczepiona na pniu.
Trochę roślin nie może się zdecydować, więc czekam.
A na otarcie łez po różach szaleją hiacynty i forsycje, zaczynają rozkwitać tulipany i narcyze, zapowiada kwitnienie psi ząb, bo pięknie wyszedł na świat. Wychodzą piwonie i lilie. Aha, zakwitł jednym kwiatkiem ciemiernik.
Pozdrawiam świątecznie, Danuta
Wszystkie róże przycięte, mizeroty przeokropne. Nie wiem jak róża odbuduje koronę z jednego ! żywego oczka, a takich mam najwięcej.
Wykopałam kilka, bo martwe trupy. Nie mogłam na nie patrzeć bez żalu, więc resztki spłonęły.
Zachodzę w głowę dlaczego zmarzły "żelazne" róże, które przetrwały moje eksperymenty "pierwsze zakładanie rosarium", później sponiewieranie z okazji remontu domu. Wykopałam dwa Chopiny, 1 Monikę, 1 Aleksandra, kilka NN, w tym tę najcudowniej pachnącą (na jednej z wcześniejszych fotek jest z pasikonikiem). Najlepiej ze wszyskich róż przetrała Louis Odier.

Nie przetrwał zimy perukowiec, młode hibiskusy, jedna hortensja (na razie jedna, bo reszta "zastanawiających się", mam nadzieję, że ruszy), trochę pomniejszych bylin i wierzba japońska szczepiona na pniu.
Trochę roślin nie może się zdecydować, więc czekam.
A na otarcie łez po różach szaleją hiacynty i forsycje, zaczynają rozkwitać tulipany i narcyze, zapowiada kwitnienie psi ząb, bo pięknie wyszedł na świat. Wychodzą piwonie i lilie. Aha, zakwitł jednym kwiatkiem ciemiernik.
Pozdrawiam świątecznie, Danuta
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Różanka Fridy
Twoje żelazne róże padły na pewno przez marcowe przymrozki.
W lutym po zejściu śniegu zrobiło się cieplej i część róż ruszyła, w marcu wrócił mróz i nie było śniegu więc pomarzły.
Nie tylko róże ucierpiały przez swój pośpiech.....
U mnie np. bardzo ucierpiała stara róża, którą w poprzednich latach cięłam na wysokości metra a teraz cięłam przy samej ziemi.
W lutym po zejściu śniegu zrobiło się cieplej i część róż ruszyła, w marcu wrócił mróz i nie było śniegu więc pomarzły.
Nie tylko róże ucierpiały przez swój pośpiech.....
U mnie np. bardzo ucierpiała stara róża, którą w poprzednich latach cięłam na wysokości metra a teraz cięłam przy samej ziemi.
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Różanka Fridy
Mnie zmarniał po zimie klonik palmowy Atropurpureum
...No, nie mogę go odżałować...
. Wczoraj późnym wieczorem poszłam do ogrodu i z tej złości wyrwałam go z ziemi, suchelca jednego
i wrzuciłam na kupkę do spalenia...
. Nigdy więcej kloników
!!!






