Słońce prawdopodobnie spaliło mi dwa przebijające się maleńkie pędziki, bo od paru tygodni nie urosły nawet o milimetr.
Żalenie zakończę przędziorkami, które podobno nie lubią dużej wilgotności, a pojawiły się na miltoni, która od pół roku nawet nie drgnęła, a stoi w plastikowym pojemniku dla podwyższenia wilgotności na dnie leży wilgotny keramzyt. Spryskałam ją mocno opryskiem owadobójczym, a pozostałe storczyki delikatnie, profilaktycznie.
