Witam

Jesteście kochani, że odwiedzacie mnie, mimo, że jakoś mniej mnie na forum.
Igorku, dziękuję
Staram się przyspieszyć nadejście wiosny.
Może się uda
Asiu, Iza ma rację. Zrobiłyśmy dobry uczynek. Roślinki będę żyły i cieszyły oczy w przyszłym roku.
Nelu, ale z Ciebie wspaniała optymistka.
Jakoś tylko nie mogę sie przyzwyczaić do tego zimna. W zeszłym roku przechodziłam w kurtce mrozy. W tym roku ledwo wytrzymuje 0.
Iguś, strasznie mi przykro, że nie wzięłam mojego numeru. Może jeszcze będziesz tędy przejeżdżała. Daj koniecznie wtedy znać.
Jolu, ja mam tak samo. Chyba nie to zimno jest najgorsze, ale ciemności. Dla mnie najgorsze jest wstawanie. Oczu nie mogę otworzyć.
Najgorzej przetrwać te 2 miesiące. W lutym pójdzie jak z płatka.
Bożenko, Monia ale było by fajnie, gdyby po lutym był już maj
Adrianno, no troszeczkę śniegu nieh bedzie. Bo Mikołaj nie będzie mógł saniami przyjechac.
Tosiu, Kasia juz napisała, że u nas też trochę sypneło. Wcale sie nie rozpuściło. Jest nadal. I podobno ma być coraz zimniej. A ja jeszcze mam kwiaty w donicach nie zabezpieczone. Sobota szykuje sie pracowita.
Izuś, to chyba świat oszalał. Jakby rozpędzał się z roku na rok. Jak juz napisałam, nie wiem czy cieszyc się, że wiosna szybko przyjdzie, czy płakać, że potem jeszcze szybciej nadejdzie kolejna jesień.
Taka zlatana to nie byłam.
Aniu, a podobno w domu się nudzi.
Moja znajoma mówi, że boi sie odejścia na emeryturę, bo się zanudzi. Jak ja bym chciała być już na emeryturze
A tu tyle jeszcze lat.
Wszystkie znajome emerytki wcale nie narzekają na brak zajęć.
No to przypomnienie jak to będzie pięknie za parę miesięcy
