Prolog do mojego ogródka-miwia

Karolcia · Post » 8 gru 2007, o 01:32

Miwio,po tym co napisałaś weszłam do mojego ogrodu i pomyślałam o co chodzi. Bo przecież moja działka to nieopierzona kura. To co jest na zdjęciach to tylko przed ogródek, a reszta to gruzy. Kiedy ja się doczekam tych wielkich krzaczorów......

. Chyba wcześniej zejdę z tego świata :P .
Trawa o którą pytasz to Miskant Zebrinus. Ja go posadziłam w donicy(50 cm szer.) bez dna żeby nie mieć problemu z ewentualnym rozrastaniem się na rabacie. Ale jeśli dać mu wolną rękę, to nie jest tak bardzo upierdliwy, bo rozrasta się naokoło
Nurtuj mnie ten "dzik" w zaroślach

Pergola pierwsza klasa, różyczki będą wyglądać w niej bajecznie.
Stawik, mistrzostwo świata. Choruję na taki, lecz u mnie to niemożliwe. U mnie tylko piach, piach i piach. Zresztą dzielnica na której mieszkam nazywa się Piaski (i po ptokach).
Pozdrawiam Magda :P

tulipanka · Post » 8 gru 2007, o 13:12

Witaj nowa miłośniczko ogrodów.
Z zaciekawieniem pooglądałam sobie zdjęcia, które nam pokazałaś. Masz naprawdę bardzo ładny ogródek.
Podobnie, jak moich poprzedników mnie również zaciekawił ten dzik.
Masz super roślinki i ciekawe pomysły na dalszą realizację. Widzę też, że ogród masz już przyszykowany do zimy. To tak jak u mnie. Też pookręcałam swoje roślinki a teraz zrobiła się wiosenna temperatura. Chodzę teraz i odchylam troszkę tej agrowłókniny aby miały dostęp do świeżego powietrza i troszeczkę pooddychały.
Pozwolisz, że spytam. Czy begonię masz zamiar rozmnożyć z sadzonki liściowej? Mi się tym sposobem jeszcze nigdy nie udało.
;:25 ;:80

miwia · Post » 8 gru 2007, o 14:50

Witam wszystkich bardzo, bardzo serdecznie

Jak mi miło, że mnie odwiedzacie

Najpierw, żeby nie było całkiem nudno wkleję kilka dzisiejszych fotek

miwia · Post » 8 gru 2007, o 15:18

A teraz mogę pogadać

Tulipanko, dziękuję, że mnie odwiedziłaś i dzięki za miłe słowa. Ja też byłam u Ciebie

Masz po prostu ślicznie. Czy to, co pływa po oczku to lilie wodne? I jeszcze rzuciły mi się w oczy canny. Są one moim marzenie. Jakieś karpy dostałam, jakieś dokupiłam. Ciekawe czy mi wyrosną. Na razie leżą sobie w kotłowni we wiaderkach.

U mnie jest fatalny mikroklimat. Zimne , górskie powietrze. Z reguły jest 2-3 stopnie zimniej niż w samej Jeleniej Górze. Do tego dochodzą porywiste mroźne wiatry i częste nocne przymrozki. Większość roślinek muszę okryć, zwłaszcza, że są młode. To pod przykryciem to Magnolia "Susan", prusznik niebieski, hortensja ogrodowa (chyba), dwa rododendrony i 2 azalie (moja miłość), biały i różowy migdałek, dwie dwuletnie róże pnące ciemnoróżowe (te wielkie)... więcej grzechów nie pamiętam ;) Też je dzisiaj troszkę uchyliłam, niech łapią słoneczko

aha, jeszcze przykryłam weigelę, bo ją przesadzałam na jesieni. Dwie pozostałe krzewuszki stoją sobie bez okrycia.

Na poprzednich zdjęciach jestem w trakcie sadzenia cebulowych, to było 03.11. Wprawdzie obiecałam sobie, że u mnie będą tylko krzewy, drzewa i byliny, bo nie mam aż tyle czasu. Ale jak zobaczyłam, to nie mogłam się powstrzymać i kupiłam: 3 odmiany narcyzów, hiacynty, puszkinię, hiacynt kalifornijski (ma być niebieski), szafirki, jaskry peoniowe, zawilec podwójny i jakieś 2 odmiany niskich tulipanów (saxatilis czy jakoś tak). jeśli mi nie zgniją pochwalę się zdjęciami na wiosnę

Interesują mnie trawy. Mam miskanta olbrzymiego , jakąś taką pasiastą, i niebieską trawkę- glauca... zapomniałam.Tego miskanta , jakiego Ty masz Magdziu na pewno sobie kupię. Jest cudny

KaRo możesz mi napisać czy nie masz problemów z trawą pampasową? Jest fantastyczna ale boję się, że u mnie zmarznie

Dzik. Nie jest ani dziki ani zły

Jest wykonany z jakiegoś tworzywa. Generalnie jest inwalidą, bez jednej nogi i ucha

Bidulek

Ale lubię go. Nawet mu siana przyniosłam, żeby miał co jeść ;) To żart oczywiście. To siano, to znajomy mnie nim uraczył, na moją prośbę o trochę... SŁOMY

:D:D

basow@ · Post » 8 gru 2007, o 15:25

Miwia,nie bądż taka skromna !Przy Twoim stawie jest dopiero pole do popisu!Jaką ma powierzchnię?

miwia · Post » 8 gru 2007, o 15:30

Jeszcze pokażę Wam jakie miałam datury.

Teraz sobie stoją w takim specjalnym (czytaj: jeszcze nie zagospodarowanym) pokoju, obcięte i czekają na wiosnę

miwia · Post » 8 gru 2007, o 15:38

Małgosiu

To nie skromność, to realizm przeze mnie przemawia ;)

Jak pisałam tylko pół tego stawu jest moja. Wzdłuż linii ogrodzenia (czyli średnica) ma on ok. 5m, w głąb działki jakieś 3 m. Na wiosnę planuję podnieść brzegv poprzez takie grube wysokie bale wokół oczka i obsadzenie go roślinnością - jakieś irysy, trawy, tawuły. Szukam jeszcze koncepcji.

Karolcia · Post » 8 gru 2007, o 16:59

Jeśli dzik nie jest dziki i dzik nie jest zły, to nie znaczy że trzeba mu odrąbać ucho i nóżkę. Biedne stworzenie że dostało się w takie ręce. A teraz się tłumaczysz że jest z jakiegoś tworzywa

. Trzeba zainwestować i zafundować zwierzynie jakąś operację, rekonstrukcje. Pozdrawiam

PS Gorzej będzie jak dowiedzą się ci od animalsów.

miwia · Post » 8 gru 2007, o 18:57

Małgosiu, to zdjęcie tego iglaka. Popatrz, jeśli chcesz.

miwia · Post » 8 gru 2007, o 19:05

Rany Julek, Madzia nie strasz mnie! I błagam, nie dzwoń do żadnych "zielonych" , bo gotowi jakąś pikietę pod moim ogródkiem zrobić

:D:D
A dzika urządzili tak jego poprzedni właściciele, nie my. Nasze czworonogi mają u nas raczej dobrze. Oto dowód:

basow@ · Post » 8 gru 2007, o 19:12

No rzeczywiście ,duże drzewko.W takim razie nie ma się co zastanawiać,trzeba brać

A o jakiej porze roku je przenosiłaś?
A koteczki śliczne(czy to rodzeństwo?).

basow@ · Post » 8 gru 2007, o 19:18

Doczytałam już,że w maju,sorry..

miwia · Post » 8 gru 2007, o 19:26

Małgosiu, ja przesadzałam w maju, bo jestem w gorącej wodzie kąpana

Wpadłam na genialną myśl, że będzie pasować w innej części ogródka, zadzwoniłam, przyjechał pracownik i wykopał. Za coś takiego pewnie nieźle zebrałabym od co poniektórych forumowiczów

Iglaki podobno przesadza się późną jesienią. Ale dopytaj jeszcze i będzie dobrze

A kotki są sobie obce. Ten większy ma ok 1,5 roku. Przynieśli mi takiego małego dzikusa w październiku ub. roku. Został. Ta mniejsza, Kora, też jako maleńki dzikusek została przyniesiona do mnie przez znajomych końcem września tego roku. Była tak zabiedzona i zapchlona

Doprowadziłam ją do porządku i tak się polubili z Morisem, że... też została. Zapowiedziałam znajomym, że moje podwoje na wszelkie porzucone zwierzęta są już zamknięte.

miwia · Post » 8 gru 2007, o 19:41

Tulipanko

Wrócę jeszcze do Twojego pytania o rozmnażanie begoni królewskiej. Robię to po raz pierwszy. Na podstawie porad z książki "Pielęgnacja roślin doniczkowych" Wyd. MAK Wrocław, 2000r. Jest to przedruk z jakiegoś niemieckiego wydania. Tam jest napisane, cytuję: "Wybieramy piękny, zdrowy liść i ostrym nożem odcinamy go blisko powierzchni ziemi. Usuwamy ogonek, a liść kroimy na paski o szerokości ok. 25mm. Odcinamy brzegi liści, a pozostałe części przycinamy na kwadraty tak, aby w każdym znalazł się fragment nerwu głównego. Kawałki liści układamy spodnią stroną na wilgotnym, ale twardym podłożu. "
U mnie wygląda to teraz tak :

miwia · Post » 9 gru 2007, o 16:56

Wklejam fotki prawdziwej (choć tylko 3-dniowej zimy) , jaką mieliśmy już tu w tym roku w listopadzie