Lidka, wiem że powojniki nie zajmują wiele miejscacherryberry321 pisze:Aga, jeśli chodzimo powojniki, to nie musisz się martwić za bardzo ich rozrostem. Potrzebują naprawdę niewiele miejsca. Lubią towarzystwo innych krzewów, np.iglaków, które służą im za podpórki i .... piękne tło do kompozycji. Nie są zaborcze, pięknie się uzupełniają z innymi pnączami i z krzewami róż. Ja posadziłam w tym roku 5x po dwa powojniki razem, żeby stworzyć kolorystyczne zestawienie. Np. biały z czerwonym, j.niebieski z ciemnym niebieskim lub fioletowym, różowy z bordowym. Uzupełniają się też okresem kwitnienia. Ja wybierałam takie, które powtarzają kwitnienie np. V-VI a potem k. VIII-X, albo kwitnące w III-IV(alpejski i botaniczny). Zobaczymy, jak to się sprawdzi. Kupowałam je na allegrooo ale ze sprawdzonej szkólki , bo teraz jest wyprzedaz i ceny są 50 % niższe, niż w sezonie. Ponieważ u ciebie jest cieplej, to może się skusisz, tak ja to zrobiłam w zeszłym roku, właśnie w listopadzie. Ale posadziłam je w szklarniaku i zakopczykowałam.Wyobraź sobie, że wszystkie miały przynajmniej po 1 kwiatku rozwiniętym i pączki ! Wiosną tego roku wysadziłam do gruntu i przycięłam do 20-30 cm, żeby się lepiej przyjęły i rozkrzewiły. Dlatego zakwitły dosyć późno. Ale myślę, że w przyszłym roku pokażą cały swój urok. Jak chcesz, podeśle ci namiary na PW?




Czy np. z jednej strony płotu posadzić tylko te w odcienach fioletu - przeplecione różami, a w drugiej części np różowe przeplecione czymś innym...
W tym roku zagościły u mnie trzy: polish spirit, Warszawska Nike i Rouge Cardinal


Przeglądam net i ogrody forumowiczów w poszukiwaniu inspiracji

Jak możesz to podeślij te namiary

