Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

no to wiem .. nie wierzę, ze mi się uda i dlatego mi się nie udaje hihihi
po prostu ja nie mam ręki do tego :)
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6500
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Też mam mączniaka, na słoneczniczku, a właściwie na obu kępach słoneczniczka. Nie pryskałam, jedną kępę wycięłam 10 cm nad ziemią, będzie przesadzana w inne miejsce, a druga jeszcze stoi cała, ale też już niedługo. Czy dobrze rozumuję, że ucięte łodygi z mączniakiem muszą iść do ogniska, a nie na kompost?

A ostróżki macie jeszcze z liśćmi? U mnie jakoś tak zaschły po dojrzeniu nasion, mam takie badyle raczej, niż rośliny. Może powinnam była je ściąć jak omiegi, które po kwitnieniu i ścięciu już pięknie odrosły i znowu wypuszczają pędy kwiatowe? Ciekawe zresztą, czy zdążą zakwitnąć :)

Izo, pająki to u nas też trudny temat, synek ma ten sam problem, co Ty i nawet obraz / zdjęcie / puchata zabawka o kształcie pająka mocno nim wstrząsa. Kiedyś na ścianie jednej z kamienic w centrum miasta powieszona została reklama czegoś włąśnie w postaci czarnego włochatego pająka o wysokości dwóch czy trzech pięter. Jechaliśmy razem samochodem i nagle widzę, że synek zbladł, zzieleniał, zaczął gwałtownie łapać powietrze, to naprawdę był dla niego wstrząs. A był już wtedy dorosły, kontrolował w miarę możliwości swoją fobię, o ile można tak powiedzieć. Tyle tylko, że z zaskoczenia zobaczył potwora na ścianie i nie miał szans na przygotowanie się. Wcześniej nie byłam świadoma skali tych emocji, to dla niego prawdziwy koszmar, a taki lęk niełatwo opanować. Obojgu wam współczuję, ja ich tylko nie lubię, brzydzę się czy boję ugryzienia, ale nie aż w takim stopniu, więc da się żyć :wink:

Izo, u ciebie dobrzy by rósł i owocował dereń jadalny, lubi takie zadbane piaseczki :)
Wiem, wiem, nie masz już miejsca, ale wiesz, taka nalewka dereniowa, czy konfitura, mniam, mniam... ;:136
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
e-genia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 32007
Od: 5 wrz 2008, o 19:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Nalewko u mnie ostróżki jeszcze pięknie kwitną i to wszystkie liście są zielone .
Ja po pierwszym kwitnieniu , ścinam liście do ziemi , wypuszczają nowe i liście i kwiatostany .

W tym roku u mnie mniej niż zwykle mączniaka .

Genia :wit
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Co prawda mam niewiele ostróżek ale też scinam.W tej chwili zakwitła blękitna w towarzystwie Aphrodyty.Cudny duet.
Iza ,ach te kociaki nie mogę przestać myśleć o tych kochanych czworonogach.
Całuski.
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Izuś a twój mikołajek zrobił nasionka ?
Jak tak to zarezerwuj kilka dla mnie.
Wysieje w doniczkę i do wiosny będą sadzoneczki.... :tan
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Kochani, nie miałam kilka dni internetu, ale szczęśliwie już mam i mam nadzieje, że tak zostanie! :D
Chociaż nic nie wiadomo :roll:

Jacku, ja też oglądąłam te powojniki w internecie i określiłabym Cassandrę jako czysty błękit paryski, natomiast New Love ma odcień ultramaryna :D
Jak masz zatrwian szerokolistny, to tym bardziej gratuluję i cieszę się z Tobą :D

Neli, zatrwian wcale nie zajmuje dużo miejsca. Można by go porównać do .. żurawki? Tylko kiedy kwitnie, to kwiatostany rozłażą się na boki. Gdyby miał ciasno, to oparłyby się o sąsiednie rośliny i chyba wyglądałoby to lepiej, niż kiedy wokół jest wolna przestrzeń :D
U mnie nie wszystkie ostróżki chorują, a te młode nawet kwitną w najlepsze, a i floksy jakoś w tym roku maja się nieźle. Co roku jest inaczej i co roku inne rosliny cierpią z powodu różnych chorób.
Być może u Ciebie na floksach powtarza się corocznie mączniak z braku przewiewu ... :roll:

Izuś, każdy ma rękę do tego! Jak sama zauważyłaś, brakuje Ci wiary w powodzenie, więc jak może Ci się udać? Żeby coś się udało, to trzeba w to przede wszystkim wierzyć! :D
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Beatko, bardzo dobrze rozumujesz! Wszystkie chore części roślin trzeba palić.

Gdybyś ostróżkom ścięła przekwitłe kwiatostany przy ziemi, to wypuściłyby młode liście, a może i nowe pędy kwiatostanowe. Nawet i bez tego też powinny wypuścić młode liście. Może są niezdrowe? ... Moje omiegi zostały prtzycięte po kwitnieniu, ale co roku mam z nimi problemy. Chyba mają za sucho i jak podeschną, to potem zaczynaja chorować. Teraz wyglądają zdrowo, ale na pewno nie będą kwitły :lol:

Jak ja rozumiem Twojego syna! Kiedyś pewien chłopak gonił mnie z takim czarnym, wielkim potworem w dłoni, uważając to za świetną zabawę! A ja przeżyłam to, co zdarza się w najgorszych sennych koszmarach. Poczułam w pewnym momencie jakbym dosłownie wrosła w ziemię. Chciałam uciekać, ale nie byłam w stanie się poruszyć. Gdybym nie zzieleniała na twarzy, co przestraszyło bardzo mojego "prześladowcę", to mogło się to niewesoło skończyć.

Beatko, litości! Mam już dwa derenie, chociaż nie jadalne, ale piękne! Dziś męczyłam się nad posadzeniem dużego okazu guzikowca, a w gąszczu roślin kopanie wielkiego doła naprawdę jest bardzo uciążliwe. Nie ma gdzie odkładać wykopanej ziemi. Mam jeszcze dostać pięknotkę, która rośnie znacznie mniejsza od derenia, a już nie mam jej gdzie posadzić ... Chyba posadzę w poczekalni :roll: A w przyszłym roku dopiero będzie trudno znaleźć miejsce dla roslin z poczekalni, bo przecież będę miała nowe rosliny ... Mam ... 120 sadzonek! Wiem, zwariowałam :;230
Ale jak się poprzyjmują, to większość oddam w dobre ręce, które będą miały gdzie je sadzić ;)

Gieniu, ostróżki zakwitają Ci drugi raz? No tak, ja za późno obcinam przekwitłe kwiatostany, to tylko niektóre zdążyły coś wytworzyć nowego. U mnie kwitną głónie młode, tzn. ubiegłoroczne samosiejki :D

:wit

Aniu, a zrobiłaś zdjęcie? :D
Chyba rozpuściłyście z Gagą Gabrylka. Stale domaga się pieszczot :;230

Grażynko, przecież masz już mikołajki? Ale jak chcesz więcej, to sprawdzę jutro, czy są jeszcze nasiona na ostatnim, którego dotąd nie ścięłam ;) :lol:
Awatar użytkownika
Alionuszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5765
Od: 16 cze 2009, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Izka 120 sadzonek ...wielka ilość ,ale całkowicie Cię rozumiem,może nie mam aż tyle ,ale też nie mogę się powstrzymać od samodzielnego rozmnażania i cieszyć się w momencie stwierdzenia korzeni... :;230
A floksy moje nie mają przewiewu...nie dziwię się ,że liście omączone ...ale kwitną ,to najważniejsze... :wink:
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Neli, właśnie, floksy są zadziwiające! Mogą mieć wszystkie liście białe, a kwiaty pozostają niezmienione :D
Może kiedyś kupisz jakiś kawałek ziemi i będziesz mogła sadzic floksy w przeciągu ;) :lol:
Neli, ukorzenianie stało się moim nałogiem, ale bardzo przyjemnym nałogiem! Nie wyobrażam sobie, że mogłabym uprawiać ogród i nie robić sadzonek :shock:
Ilość wynika z poczucia bezkarności :;230
Przecież na tak dużym forum zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce wziąć ode mnie ukorzenioną sadzonkę :D A ok. 100 to róże ;)
Awatar użytkownika
gagawi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2446
Od: 20 gru 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

chatte pisze: Aniu, a zrobiłaś zdjęcie? :D
Chyba rozpuściłyście z Gagą Gabrylka. Stale domaga się pieszczot :;230
bo to taki sprytny kociak- wiedział jak się usadowić...zagłaskany z obu stron :D

No...ale gdyby było więcej czasu wszystkie byłyby rozpuszczone :lol:
Grażyna W
Mój ogródek
regulamin
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Śnią mi się po nocach.Iza więc myzianko dla wszystkich bez wyjątku.
Dzisiaj pogoda to robota aż się pali w rękach(mojego M :lol: ) Kratka .już oszdzona i pomalowana.Izuniu pnace róże i powojniki utworzą ścian ę pod tarasem.Niestety winorośl definitywnie została usunięta :cry: Za dużo ptaków,bałaganu i ciemnicy o tej porze.
Awatar użytkownika
Babopielka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6086
Od: 9 wrz 2007, o 19:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Rypina

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Izka - co ja tu czytam ,ale masz sadzonek :shock: Chylę czoła ;:180
Ja też robię sadzonki wprawdzie nie z róż ,tylko z innych roślin ,
ale nie w takich ilościach :shock: Może jakąś szkółkę otworzysz :lol:
No i przez Ciebie zachorowałam na Casandrę ,bo to u Ciebie ją ktoś pokazał ;:223
aleb-azi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3833
Od: 29 gru 2009, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krakowa okolice
Kontakt:

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

100 róż - ładnie :D Jeszcze się nie odważyłam na próby rozmnażania róż. Hm... gdzie ja bym je trzymała, te sadzonki... Hm....
A czy jakieś zdjęcia będą? Tęskni mi się - czy już widać jesień? Czy tylko przeczuwa się jej nadejście ?
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15068
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Grażynko, Gabrylek to wielki spryciarz! Wiemy to nie od dziś :lol:
Ale rozpuszczone to one są niestety wszystkie :?

Aniu, kotki dziękują, a wyjątkiem Pysi, bo ona pieszczoty przyjmuje tylko od swojej pani :lol:
Pnące róże i powojniki? To tak, jak na mojej nie istniejącej jeszcze altance (ale nie tracę nadziei).
Firanki trochę żal, ale ... idzie nowe! ;) :D Będzie pięknie :D

Bożenko, w tym roku mam 20 sadzonek z innych roślin, ale miewałam więcej. Teraz dopadła mnie choroba różana, stąd ta dominacja róż :lol:
Na szkółkę to musiałabym mieć nie setki, a tysiące! Na tyle nie mam miejsca :?
Cassandra jest taj piękna, że warto na nią chorować ;) Tym większa będzie radość, kiedy zjawi się kiedyś w Twoim ogrodzie :D

Izulku, to nie ma nic wspólnego z odwagą ;) Gdzie byś trzymała? Ja trzymam większość w doniczkach, którym latem szukam lekko zacienionego miejsca, a na zime po raz pierwszy przygotowałam im specjalne miejsce. Są zadołowane, mają cieniówkę i osłonę od wiatru.
Zdjęcia będą, tylko nie mam kiedy wysłać na serwer, bo co dorwę się do komputera, to znów nie ma internetu!
Czytając Twoje pytanie o jesień, zerknęłam za okno i ... zobaczyłam żółte liście na ziemi! Po raz pierwszy w tym roku! Teraz nie ma się już co zarzekać, idzie jesień ... ;:174
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Mój ogródek - chatte, cz. 9, r.2010/2

Post »

Izuś ja tak się rozglądam, rozglądam i jakoś jeszcze u mnie nie widać jesieni, jest zielono, soczyście i gdyby nie ten paskudny :evil: deszcz letnio :D
Aż boję się przyznać, ale ja już nie mogę doczekać się kiedy zaczną przebarwiać się liście, ja kocham ten moment, kiedy wszystko przyjmuje szaty jesienne w moich ukochanych barwach- złocie, rudościach i purpurze....ach........
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”