Ja też byłam zazdrosna o Mojego brata. Tak mówi mam.
Jak się urodził miałam już 12 lat, tylko Ja podobno zaczęłam kłamać. Oczywiście chciałam mieć rodzeństwo, ale tylko i wyłącznie siostrę. Jak się dowiedziałam, ze jednak chłopiec, to kazałam zamienić Go na dziewczynkę w szpitalu. Jakoś chyba rozum Mi odjęło, do dzisiaj Mi wstyd. Trwało to krótko a potem wróciło do normy, zaczęłam karmić brata i nawet mama pozwoliła Mi Go usypiać. Wychodziłam na spacery i byłam bardzo dumna. Koleżanki prowadzały wózek na czas, bo każda chciała trochę popchać.
Teraz Mariusz ma 23 lata i kawał faceta z Niego, bo prawie 190 cm. wzrostu.
Moja Iza bardzo się angażowała w opiekę nad Patrysiem a Ja nie zabraniałam. Wszędzie nam towarzyszyła nawet w kąpieli stała w wannie, bo nie było miejsca jak postawiliśmy wanienkę.
U Ciebie
Kasiu też wszystko wróci do normy. Jedne dzieci potrzebuję więcej czasu inne mniej. Dla Wiktorka to nowa i stresująca sytuacja. Niby wiedział, że będzie dzidziuś, widział brzuch, ale nie zdawał sobie sprawy jak to będzie. Musicie być bardzo cierpliwi i wyrozumiali dla Niego. Całe jego życie wywróciło się do góry nogami.Był sam i wszystko dla Niego, czas rodziców, zabawki itd. Teraz musi się dzielić.
Będzie dobrze, trzymam kciuki
