
Dziękuję Danusiu, irysy niskie jeszcze kwitną ale zaczęły kwitnąć wysokie. Dziś w ogrodzie botanicznym zidentyfikowałem kilka z moich nn, np. irysa 'Confetti'. Już się nie mogę doczekać na jego kwitnienie, bo to odmiana przywieziona z Ameryki.
Grzegorz, no fajnie jest mieć duży ogród ale pielęgnowanie go w pojedynkę to naprawdę tytaniczna praca. Może kiedyś będzie jej mniej ale na razie to końca nie widać...
Agnieszko, nie ma mnie co zalewać (chyba tylko krew


Alu, misz-masz to i u mnie już jest, bo rośliny zachodzą na siebie i wymykają się spod kontroli. Staram się nad tym zapanować, ale nie zawsze się da.
Witaj Soczewko

U mnie tylko część irysów zakwitnie w tym roku, ale z tych kilkudziesięciu odmian to i tak nie jest źle.
Mariolu, tak, kolorowe poduchy fajne są. Obserwuję to na skalniaku; najpierw była biała poducha gęsiówek, potem żółta smagliczki a teraz różowa mydlnicy bazyliowatej.
Jolu, jak się nauczyłem jednej rzeczy na kompie to mi inna wysiadła - wgrywanie zdjęć z aparatu. Zupełnie nie wiem, co się stało więc zdjęcia są ale w aparacie

Aniu, dziękuję
