Takie grzyby jak pokazałaś też kiedyś miałam, wyrosły pod iglakami ściółkowanymi świeżo kupioną korą. Nie wiedziałam co z nimi zrobić, gdybyż mi wówczas wpadł do głowy pomysł z Sanepidem! Śladu już po nich nie ma, a podobno są wyjątkowo smaczne.
Rozmawiałyście o rabarbarze dłoniastym. Kupiłam niedawno, ale mam wątpliwości, bo te jego liście to wyglądają póki co na liście zwyczajnego. Nie zamartwiaj się brakiem pogody, niedługo zaświeci słońce
