Ogródek Pszczółki cz.3
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu twoja wiosna wygląda zdecydowanie ładniej niż u nas.Całymi dniami siąpi i wszystko jest takie ulepione.nie przyjemnie patrzeć na zmoknięte dywany floksów, wygląda to koszmarnie.Dobrze że chociaż w niektórych ogrodach można popatrzeć na ładne nie przemoczone kwiaty.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu ale cudowny spacer odbyłam w Twoim watku.... wszystko się miesza Park bagatela i Twój ogród...wsżedzie jednakowo pięknie,uroczo,zachwycająco...
Nie umiem oderwać oczu od judaszowca,ponieważ mam go u siebie ale przemarzł mi tej wiosny,nie kwitnie i nigdy nie kwitł tak jak ten którego zdjęcie pokazujesz. Jest obłędny
Wrócę jutro znowu do Ciebie,by nakarmić moje zmysły
Przepiekny masz ten watek Wiesiu.
Na razie,do jutra,zmykam juz
Nie umiem oderwać oczu od judaszowca,ponieważ mam go u siebie ale przemarzł mi tej wiosny,nie kwitnie i nigdy nie kwitł tak jak ten którego zdjęcie pokazujesz. Jest obłędny


Wrócę jutro znowu do Ciebie,by nakarmić moje zmysły

Przepiekny masz ten watek Wiesiu.
Na razie,do jutra,zmykam juz

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witam gorąco miłych gości
Neluś, no właśnie, ekologicznie najlepiej. Te zielone i brązowe mszyce bardzo dobrze odpadają jak się je strząsa, te czarne nie chcą odpaść,
ale dzięki mocnemu strumieniuwi wody pozbyłam się ich całkowicie na kalinie.
Tylko kot który był akurat za krzakiem nie był zadowolony z
niespodziewanego prysznicu.
Koszenile są za to bardzo odporne na wszystko poza specjalistycznymi środkami i trudno jest je pozbierać tak mocno są przyczepione.
Są takie białe mączne u mnie na hortensji i kalinie, te można pozbierać ręcznie, ale brązowe są za mocno przyczepione do gałęzi i do liści.
Dlatego właśnie chemia bo mi jaśmin gwiazdkowy ginie.
A chcę jeszcze wąchać jego kwiaty w tym roku
Ja bym ten czosnek ogromny troszkę nawiozła by przybrał na sile na przyszły rok.
Buziaczki
Eluś, u nas już chyba zimno zostanie do ogrodników ale nie ma być przymrozków więc obejdzie się bez sukieneczek całe szczęście.
Mój czosnek to jest A. gigantenum tylko Allium aflatunense 'Purple Sensation' troszkę mniejszy ale kolor bardziej mocny. Szkoda bardzo
że Twój zmarzł.
Milutkiego dnia
Neluś, no właśnie, ekologicznie najlepiej. Te zielone i brązowe mszyce bardzo dobrze odpadają jak się je strząsa, te czarne nie chcą odpaść,
ale dzięki mocnemu strumieniuwi wody pozbyłam się ich całkowicie na kalinie.

niespodziewanego prysznicu.
Koszenile są za to bardzo odporne na wszystko poza specjalistycznymi środkami i trudno jest je pozbierać tak mocno są przyczepione.
Są takie białe mączne u mnie na hortensji i kalinie, te można pozbierać ręcznie, ale brązowe są za mocno przyczepione do gałęzi i do liści.
Dlatego właśnie chemia bo mi jaśmin gwiazdkowy ginie.

Ja bym ten czosnek ogromny troszkę nawiozła by przybrał na sile na przyszły rok.
Buziaczki

Eluś, u nas już chyba zimno zostanie do ogrodników ale nie ma być przymrozków więc obejdzie się bez sukieneczek całe szczęście.

Mój czosnek to jest A. gigantenum tylko Allium aflatunense 'Purple Sensation' troszkę mniejszy ale kolor bardziej mocny. Szkoda bardzo
że Twój zmarzł.

Milutkiego dnia

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Daluś, dzięki za wyjaśnienia. Powiedz, ten wyciąg z czosku kupujesz czy robisz sama? Jeśli sama to jak to robisz?
Też jestem z tych co ostatecznie wolą polubić mszyce niż truć otoczenie.
i jeśli rozczyn nie działa to trudno,
mszyce jeszcze pożyją
Milutkiego dnia
Danusiu i Karo, gonię teraz na ważne spotkanie ale odpiszę Wam po powrocie.
Buziaczki
Też jestem z tych co ostatecznie wolą polubić mszyce niż truć otoczenie.

mszyce jeszcze pożyją

Milutkiego dnia

Danusiu i Karo, gonię teraz na ważne spotkanie ale odpiszę Wam po powrocie.
Buziaczki

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
A ja się podpiszę pod tym co napisała Krysia - Karo.
U mnie tez ciągle deszczowo i tylko czasem na chwilę słoneczko wyjrzy.
Miłego dnia Wiesiu.

U mnie tez ciągle deszczowo i tylko czasem na chwilę słoneczko wyjrzy.
Miłego dnia Wiesiu.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
No już jestem z powrotem
Danusiu, ale deszczyk bardzo się przyda o tej porze roku, ja już ganiam z konewkami i donic z oka nie można spuścić bo wszystko
usycha na potegę. To nic że floksy szydlaste są przemoczone, i wyglądają mniej atrakcyjnie, ale ja tam lubię pomoczone roślinki szczególnie
że one są szczęśliwe jak piją.
Ale jak jest przesyt deszczu to się zgadzam, wtedy prawdziwi ogrodnicy wpadają w depresję. Przesyłam więc wirtualne słoneczko na poprawę
humoru
Karo, bardzo mi miło witać Cię w moim wątku.
Judaszowce wyrastają u nas na dość duże drzewa i jak są całe obsypane
albo raczej oblepione kwiatami to robią piękne wrażenie. Nie wiedziałam że potrafią przemarzać, ale to dzięki forum odkrywam że wiele
roślin które uważałam za odporne na ;rowy jest bardziej wrażliwa niż sadziłam.
dziękuję Ci bardzo za pochwały, bardzo podnoszą na duchu i popędzają do nastepnych ogrodniczych działań
Kogruś, Tobie też dziękuję kochana
i przesyłam Ci mnóstwo ciepła i słonka na taką barową pogodę

Danusiu, ale deszczyk bardzo się przyda o tej porze roku, ja już ganiam z konewkami i donic z oka nie można spuścić bo wszystko
usycha na potegę. To nic że floksy szydlaste są przemoczone, i wyglądają mniej atrakcyjnie, ale ja tam lubię pomoczone roślinki szczególnie
że one są szczęśliwe jak piją.

Ale jak jest przesyt deszczu to się zgadzam, wtedy prawdziwi ogrodnicy wpadają w depresję. Przesyłam więc wirtualne słoneczko na poprawę
humoru

Karo, bardzo mi miło witać Cię w moim wątku.

albo raczej oblepione kwiatami to robią piękne wrażenie. Nie wiedziałam że potrafią przemarzać, ale to dzięki forum odkrywam że wiele
roślin które uważałam za odporne na ;rowy jest bardziej wrażliwa niż sadziłam.

dziękuję Ci bardzo za pochwały, bardzo podnoszą na duchu i popędzają do nastepnych ogrodniczych działań

Kogruś, Tobie też dziękuję kochana


Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witaj Wiesiu!
Ładnie skomponowałaś rośliny o kolorowych liściach - nawet nie muszą kwitnąć
aby pięknie wyglądać. Czosnki też lubię - u mnie dopiero w malutkich pączkach.
Ładnie skomponowałaś rośliny o kolorowych liściach - nawet nie muszą kwitnąć
aby pięknie wyglądać. Czosnki też lubię - u mnie dopiero w malutkich pączkach.
- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Krysiu, często zapatrzeni w kwiaty zapominamy o pięknie liści.
a warto nad nimi pomysleć przy kompozycjach bo dłużej zdobią
niż przelotne kwiaty. Dzięki wielkie za uznanie dla moich kompozycji
Smutek przekwitających tulipanów i narcyzów jest trudny do zaakceptowania, trzeba czekać do przyszłego roku by podziwiać na nowo ich zwiewną
urodę



Na szczęście rodzi się już nadzieja na nowe kwiaty które niedługo będą nas uszczęśliwiać





Będziemy radować oczy

niż przelotne kwiaty. Dzięki wielkie za uznanie dla moich kompozycji

Smutek przekwitających tulipanów i narcyzów jest trudny do zaakceptowania, trzeba czekać do przyszłego roku by podziwiać na nowo ich zwiewną
urodę



Na szczęście rodzi się już nadzieja na nowe kwiaty które niedługo będą nas uszczęśliwiać





Będziemy radować oczy

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu faktycznie przekwitające kwiatuszki to smutny widok, ale na szczęście pokazałaś nowe pąki, które obiecują kolejne wspaniałe widoki,
jeszcze do jesieni mnóstwo zmian w scenerii ogrodów przed nami 


- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Agnieszko,to jest właśnie najwspanialsze że ogrody bardzo się zmieniają przez cały sezon, choć często żałujemy że to co
nam się podoba najbardziej nie kwitnie dłużej niż tydzień lub dwa
Więc póki co jeszcze kilka kwitnących kwiatów. Lubię takie zestawienie kolorków

Takie też mi przypada do serca

A to jest jedna z moich ulubienic. Róża herbaciana 'Mme Pierre S Dupont' o przepięknym kształcie kwiatów i zapachu. Zresztą kolor
też lubię, choć wiem doskonale że nie wszyscy za nim przepadają



nam się podoba najbardziej nie kwitnie dłużej niż tydzień lub dwa

Więc póki co jeszcze kilka kwitnących kwiatów. Lubię takie zestawienie kolorków

Takie też mi przypada do serca

A to jest jedna z moich ulubienic. Róża herbaciana 'Mme Pierre S Dupont' o przepięknym kształcie kwiatów i zapachu. Zresztą kolor
też lubię, choć wiem doskonale że nie wszyscy za nim przepadają




Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Kochana Wiesiu,
Tu nikt nie będzie wybrzydzał na kolor róży.
Teraz każdy kolor poza kolorem deszczu jest na wagę złota, takiego jak kolor Twej róży.
Pod Gdańskiem (i w Gdańsku też) jest zimno i pada deszcz.
Dlatego zieleń rozwija się z oporami. Tobie kwitnie śliczna róża a nam z trudem rozwijają sie pierwsze listeczki róż.
Na niektórych różanych pędach dopiero pokazują się pierwsze pączki. I jak tu wstawiać czy w ogóle robić jakieś fotki.
Dobrze, że można pooglądać piękną wiosnę u koleżanek z cieplejszych regionów.


Tu nikt nie będzie wybrzydzał na kolor róży.
Teraz każdy kolor poza kolorem deszczu jest na wagę złota, takiego jak kolor Twej róży.

Pod Gdańskiem (i w Gdańsku też) jest zimno i pada deszcz.

Dlatego zieleń rozwija się z oporami. Tobie kwitnie śliczna róża a nam z trudem rozwijają sie pierwsze listeczki róż.
Na niektórych różanych pędach dopiero pokazują się pierwsze pączki. I jak tu wstawiać czy w ogóle robić jakieś fotki.
Dobrze, że można pooglądać piękną wiosnę u koleżanek z cieplejszych regionów.


- Ma-Do
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1754
- Od: 22 lut 2010, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu
-byłam , popodziwiałam i tylko mogę pogratulować pięknej wiosny zarówno w Twoim ogródku jak i w miejscach przez Ciebie pokazywanych
Różyczka ma bardzo optymistyczny kolorek
pozdrawiam,Małgosia

Różyczka ma bardzo optymistyczny kolorek

pozdrawiam,Małgosia
Pozdrawiam , Małgosia
Moje wątki
Moje wątki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Wiesiu a myślałaś czasem jak zrobić taki montaż jak by wszystkie kwiaty kwitły na raz - te z całego sezonu. To pewnie nie koniecznie był by fajny widok bo kolory i formy ale zawsze mnie ciekawi czy by się pomieściły 

- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Iza, u Wiesi i bez fotomontażu wszystko kwitnie naraz.
U nas , zobaczyć różę kwitnącą razem z piwonią raczej się nie zdarza, a u Wiesi, to i owszem.

U nas , zobaczyć różę kwitnącą razem z piwonią raczej się nie zdarza, a u Wiesi, to i owszem.

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Ogródek Pszczółki cz.3
Witajcie cieplutko
Małgosiu, wiosna bardziej rozkwitnięta niż u Was ale korzystać z tarasu by ją podziwiać w pełni też się nie da. Cały czas chłodno i nieprzyjemnie
na dworze. Dobrze chociaż że są już róże by nam ocieplić serducha
Krysiu i Izo, nie wiem czy to by nas cieszyło jakby wszystko kwitło naraz
ale byłby przesyt kwiatów
i do tego jakby jeszcze przez cały
sezon to by było bardzo nudno
na co byśmy czekały wyskakując co rano by poogladać co nowego w ogródku? Wszystko byłoby takie same
jak w poprzedni wieczór
to tak jakby oglądać obraz martwej natury, jest piękny ale cały czas taki sam
a tak to wszystko się zmienia i coraz jest nowy kwiatek co nas cieszy
i czekamy na każdy kwiatek, każdy listek ze zniecierpliwieniem
Osobiście taki fotomontaż mnie nie pociąga wcale
I tak w tym roku wszystko sie ociągało i kwitnie w tym samym czasie, róże, powojniki, piwonie, irysy... co będzie na później?
Mały widoczek na ogródkową żabkę która już opuściła swoje miejsce hibernacji. Zastanawiałam się czy zamieni się w urokliwego księcia w czasie
zimy ale jakoś nie wyglada...


Milutkiego dnia

Małgosiu, wiosna bardziej rozkwitnięta niż u Was ale korzystać z tarasu by ją podziwiać w pełni też się nie da. Cały czas chłodno i nieprzyjemnie
na dworze. Dobrze chociaż że są już róże by nam ocieplić serducha

Krysiu i Izo, nie wiem czy to by nas cieszyło jakby wszystko kwitło naraz


sezon to by było bardzo nudno

jak w poprzedni wieczór


a tak to wszystko się zmienia i coraz jest nowy kwiatek co nas cieszy


Osobiście taki fotomontaż mnie nie pociąga wcale

I tak w tym roku wszystko sie ociągało i kwitnie w tym samym czasie, róże, powojniki, piwonie, irysy... co będzie na później?
Mały widoczek na ogródkową żabkę która już opuściła swoje miejsce hibernacji. Zastanawiałam się czy zamieni się w urokliwego księcia w czasie
zimy ale jakoś nie wyglada...



Milutkiego dnia

Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"