A palone było co się da

poszły z dymem stare graty i te nieszczęsne jałowce
Już jest przyłącze do wody

co najważniejsze bo bez wody nie ma życia
Malowany stelaż do foliaka i wiele,wiele innych ważnych spraw (min. grządki mi skopano

) tylko nie mam czasu ich dopracować,plątanina korzeni mnie przeraża,roboty z tym jeszcze ,że hohoooooo

a ja nadal chora

no i do pracy trzeba zaiwaniać
ale akurat to mi nie przeszkadza 