Leśny Duch pisze:Tak - krowia kupa to jest coś ;-) b. przydatna
a propo krowiej kupy.. teść dostał od znajomego taką krowią kupę, zapakował w słoik i postawił na balkonie. Niestety nie odkręcił tego słoiczka.. Pewnego dnia słychać było wybuch, a potem serię plaśnięć.. Cała szyba balkonowa jego i sąsiadki, całe ściany były w gówienku..
Wyobraźcie sobie sąsiadkę w szlafroku i z maseczką, do której puka teść ze szmatką (!) i tekstem - "witaj Alu, nie przeszkadzaj sobie, wpadłem tylko umyć Ci szyby.."![]()
polecam więc odkręcanie słoika ;-)


Dobrze że nie powiedział że przyszedł jej kupę zmyć.
