Szczepienie drzewek, krzewów owocowych oraz warzyw cz.1

[vader2]

Nie rozumiem co mają fazy Księżyca do terminu pobrania zrazów, to jakaś czarna magia, czy jest realne uzasadnienie?

[Lex]

Mialem nadzieje na jakieś bardziej sensowne odpowiedzi :a tu jakieś hokus pokus)

Pozdrawiam serdecznie

[BozenkaA]

Lex, wyszło na to, że musisz sam kombinować. W tym tygodniu mam zamiar wziąć sztobry, które spróbuję ukorzenić w piasku.

[pomidormen]

Ja zrazy do szczepień pobieram wczesną wiosną, nim zaczną się budzić. Jest to rodzaj selekcji naturalnej, jak przezimowały to można się dalej bawić a jak zmarzły to znaczy, że nie na mój klimat.
Szkółki profesjonalne na to nie mogą sobie pozwolić ale amator owszem.

[Pacynka]

Wiem wiem, powinnam przeczytać wszystko rzetelnie, zamiast po prostu zadawać pytania, na które być może są już tu odpowiedzi, ale ... Mam stare odmiany jabłoni (Lipcówkę, Antonówkę, Kosztela, Malinówke, Starkinga i inne), które warto zachować i przygotowuje się (na razie psychicznie i ciut teoretycznie) do szczepienia.

Czyli lepiej teraz zebrać zrazy czy wiosną? Ja tam lubię takie hokus pokus, więc może wybiorę te wersję po pełni. Ale co dalej?

I jak wybrać odpowiedni zraz? To po prostu końcówka gałązki? Ściąć, wsadzić do pisaku i na wiosnę szczepić? Skąd podkładkę? Mam Antonówkę, czytałam, ze na siewkach antonówki można. Ale to mam sobie sama zasiać? Za długo by czekać...

Może chaotycznie, ale może ktoś się zlituje i poprowadzi mnie, wytłumaczy jak sołtys krowie na miedzy ...

[DarekRz]

Lex - 4 mm średnicy antypka to trochę słaba podkładka. Gdyby była grubsza - tak ok. 6-7 mm, a zrazy po np.10 mm to najlepsze byłoby oczkowanie żywym oczkiem. Jednak na 4 mm podkładce to nie widzę możliwości prawidłowego wycięcia podstawy pod tarczkę. Można by spróbować stosowania z niskim oczkiem, z dopasowaniem 3/4 przekroju. Podeślę Ci rysunek na maila.

Pozdrawiam,
Darek

[Lex]

Dzięki! To jet antypka popiel, skarlającą. Dlatego pewnie taka mala, ale korzenie ma OK.

Pozdrawiam serdecznie

[BozenkaA]

Pacynka, też marzy mi się szczepienie drzew. Na razie wsiałam nasionka antonówki. Na forum wyczytałam, że ogrodnictwo uczy cierpliwości i chyba rzeczywiście tak jest.

[Pacynka]

BozenkaA, ale widzę, ze Ty już poczyniłaś więcej kroków w tym kierunku! Świetnie. Jak siałaś antonówkę? Tak po prostu od razu? Czy jakieś suszenie, lodówka, te sprawy ...? Po ilu latach się nadaje do szczepienia?

Chyba zacznę panicznie szukać samosiewek już większych.
Martwię się, że moje drzewa są już bardzo stare i czekanie im nie służy ...
A może ma ktos do sprzedania podkładki z samosiewek antonówek, albo wie gdzie je zdobyć (kupić, w sensie)?

A czy mogłabym prosić o fotografie jak ktoś szczepi? Tak po kolei ...

[BozenkaA]

Pacynka, poszłam za radą Kolegów z forum i rzuciłam nasionka do ziemi. Zobaczymy, czy wiosną pokaże się jakaś siewka.

[Pacynka]

Aha, oki! A ja chyba zacznę się rozglądać za taką sadzonką, siewka, młodym drzewkiem ...
A może ktoś wie gdzie kupić można? Ponawiam pytanie, wiem wiem

[BozenkaA]

Pacynka, może spróbuj się dowiedzieć w szkółkach. Część właścicieli szczepi drzewka. Jeśli Ci zależy, by jak najszybciej zaszczepić, możesz też poprosić o taką usługę szkółkarza. On się na tym zna, my będziemy się dopiero uczyć.

[Rossynant]

W szkółkach da się też kupić podkładki. W Krakowie antonówkę dostaniesz może u Pani Lisak, Zelków, zwykle miała http://www.ogrodnictwo.net/zelkow/ a M26 (półkarłową) u Ślaskich http://www.szkolkislaski.com.pl/
Zasiać najlepiej z antonówki, lecz jeśli tak dla siebie a na ryzyko to można każdą jabłoń, lepiej jednak z odmian odpornych na choroby i mrozy. W przyszłym roku wyrośnie siewka wystarczająco (można nawozić) i następnej wiosny masz co szczepić.

Szczepienie po kolei - oczywiście znajdziesz tu wcześniej, włącznie z filmikami

[Pacynka]

Super, dzięki wielkie za namiary! Będę tam pytać.

Chyba faktycznie postaram się znaleźć fachowca, a jak już będę miała pewniaki odszczepione ładnie, to zacznę się bawić sama. Zawsze to już komfort psychiczny, że nie trzeba się panicznie spieszyć w obawie, ze stare kochane jabłonie nie mają siły czekać

[BozenkaA]

Pacynka, jak będziesz mieć szczęście i trafisz na życzliwego człowieka, to pewnie nauczy Cię szczepić. Albo chociaż trochę podejrzysz. Zawsze warto podpatrywać profesjonalistów.