
Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3706
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Czyli doskonała do sadów towarowych obok niejadalnego idareda i Alwy której nigdzie spotkać
nie mogę żeby spróbować ze dwa jabłka. Ba obrzydliwa wydała mi się Gala, mam nadzieję, że to jabłko smakuje lepiej i po prostu trafiłem na jakieś gorzkawe paskudztwo wyleżene nie wiadomo ile w chłodni z KA

-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
A wręcz przeciwnie - Fantazja ma cienką, delikatną skórkę; a miąższ też łatwo ubić.
O ile jeszcze pomnę i nie mylę
.
A odmiany towarowe na dziś to takie które można wysypać z traktora na stos, i składować w wysokich skrzyniopaletach bez zgniecenia.
Toż robocizna kosztuje, więcej niż wart ten towar.
Innemi słowy pancerne, gruboskórne, twarde jak kamień, a jakby gniło czy się obiło to nie ma być tego w sklepie widać ...
Garsowi i innym czytaczom, by daleko nie szukać: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 9#p3205169
O ile jeszcze pomnę i nie mylę

A odmiany towarowe na dziś to takie które można wysypać z traktora na stos, i składować w wysokich skrzyniopaletach bez zgniecenia.
Toż robocizna kosztuje, więcej niż wart ten towar.
Innemi słowy pancerne, gruboskórne, twarde jak kamień, a jakby gniło czy się obiło to nie ma być tego w sklepie widać ...
Garsowi i innym czytaczom, by daleko nie szukać: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 9#p3205169

Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Rosynant no bez przesady mówisz chyba ewentualnie o odmianach przeznaczonych do przetwórstwa bo jedynie te można wysypać na stos. Jabłek przeznaczonych do konsumpcji jako deserowe nikt nie rzuca i nie obija. To co widzisz w sklepie to już rola grup producenckich i sklepów. Grupy kupują towar za tzw. wagę w skrzyni, który następnie idzie na sortownię, a to coś pomiędzy całkowitym przemysłem, a słabym jabłkiem deserowym pozostające po przesortowaniu jest sprzedawane po cenach dumpingowych do sklepów. To jest reklama polskich jabłek robiona przez zachodnie koncerny będące jedynymi właścicielami sklepów wielkopowierzchniowych w Polsce. Jak chcą wstawić dobre polskie jabłko to wstawią. Sadownikus pospolitus na taką politykę zakupową i sprzedażową ma niestety znikomy wpływ. W Polsce produkuje się naprawdę ładny towar dobrej jakości tylko on nie trafia na półki sklepowe.
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
KamilK02, gleba u mnie jest gliniasto-piaszczyna (z przewagą gliny) i jest raczej wilgotno.
Ananas Berżenicki odpada ze względu na to, że późno wchodzi w owocowanie i przeczytałem, że ma twardy miąższ.
Chciałem Renete Złotą, ale mało odporna na mróz.
Mam na oku też Cesarza Wilhelma (delikatny miąższ, ale ma niską odporność na mróz) i Jonathana (również delikatny miąższ, ale wyżej wspomniany rak).
A czy któreś popularne w USA dałyby radę u mnie?
a) Red Delicious (potrzebuje długiego okresu wegetacyjnego, więc raczej odpada),
b) Braeburn (podobno dobrze znosi polskie mrozy, ale trzeba zabezpieczać na zimę młode dzrzewka + dość podatna na parcha),
c) Honeycrisp (podobno odporna na mróz),
d) Fuji (potrzebuje długiego okresu wegetacyjnego, więc raczej odpada)
Reasumując na razie w czołówce są te odmiany:
1) Rubinola
2) Wealthy
3) Papierówka
4) Gold Millenium
Ale dobrałbym jeszcze kilka odmian, bo mocno zależy mi na jabłkach w swoim ogrodzie. W jednym lokalnym (i w zasadzie jedynym) sadzie kupuję Rubina, ale jest on maksmylanie do lutego/marca, a potem nie mam w zasięgu dobrych jabłek. Szkoda, że online nie ma nigdzie możliwości zakupienia różnych odmian jabłek, nawet w małych ilościach. Na pewno to by zachęciło wiele osób do próbowania różnych odmian, bo te sklepowe są bardzo ograniczone.
PS. U siebie w ogrodzie mam obecnie kilka kilkudziesięcioletnich jabłoni: Glostera (prawie corocznie łapie parcha), Red Melbę (odporna, bardzo smaczne owoce) i kilka NN.
Ananas Berżenicki odpada ze względu na to, że późno wchodzi w owocowanie i przeczytałem, że ma twardy miąższ.
Chciałem Renete Złotą, ale mało odporna na mróz.
Mam na oku też Cesarza Wilhelma (delikatny miąższ, ale ma niską odporność na mróz) i Jonathana (również delikatny miąższ, ale wyżej wspomniany rak).
Rosynant, czyli tutaj James Grieve też może mieć problem z dojrzewaniem, podobnie jak Jonathan.Rosynant pisze:Garsowi i innym czytaczom, by daleko nie szukać: https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 9#p3205169
A czy któreś popularne w USA dałyby radę u mnie?
a) Red Delicious (potrzebuje długiego okresu wegetacyjnego, więc raczej odpada),
b) Braeburn (podobno dobrze znosi polskie mrozy, ale trzeba zabezpieczać na zimę młode dzrzewka + dość podatna na parcha),
c) Honeycrisp (podobno odporna na mróz),
d) Fuji (potrzebuje długiego okresu wegetacyjnego, więc raczej odpada)
Reasumując na razie w czołówce są te odmiany:
1) Rubinola
2) Wealthy
3) Papierówka
4) Gold Millenium
Ale dobrałbym jeszcze kilka odmian, bo mocno zależy mi na jabłkach w swoim ogrodzie. W jednym lokalnym (i w zasadzie jedynym) sadzie kupuję Rubina, ale jest on maksmylanie do lutego/marca, a potem nie mam w zasięgu dobrych jabłek. Szkoda, że online nie ma nigdzie możliwości zakupienia różnych odmian jabłek, nawet w małych ilościach. Na pewno to by zachęciło wiele osób do próbowania różnych odmian, bo te sklepowe są bardzo ograniczone.
PS. U siebie w ogrodzie mam obecnie kilka kilkudziesięcioletnich jabłoni: Glostera (prawie corocznie łapie parcha), Red Melbę (odporna, bardzo smaczne owoce) i kilka NN.
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Szczerze to skoro udaje się u Ciebie w okolicy Rubin i nie wymarza to możesz sadzić praktycznie każdą odmianę. Nie ma odmian, które na pewno nie wymarzną. Raz na jakiś czas trafia się zima, która kosi jabłonie w wielu regionach Polski i nie ma na to rady.
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Jonatana możesz spróbować, mieli na północy. Nie ocenię jak efekt, lecz tu idzie o najdłużej przechowujące się owoce. Mnie na raka nie cierpi.
Letnie odmiany, jak choćby James Grieve przykładowo, dojrzeją Ci później nieco, ale to i tyle, zdążą przecie. Różnica wychodzi w późnych. Ot, dla obrazu taki Szampion na Pomorzu jest pono odmianą wczesnozimową, którą można nawet przechować. A u mnie to jabłko letnio-jesienne, dojrzeje na drzewie i na szybkie spożycie, już po nim.
Cesarza Wilchelma sobie odpuść, nie ta klasa.
Ananas nie jest specjalnie twardy, a późne owocowanie to w wersji naturalnej, czy na antonówce. Na półkarlowych możesz liczyć na owocowanie nawet tych późnych po 3-4 latach (a taka np papierówka od razu po sadzeniu), tylko nie skracaj pędów, daj rosnąć. Ja sobie bardzo cenię bo owoce zaraz po Papierówce i są do teraz. Okazałe i smaczne. Dojrzewając staje się wręcz miękko-mączysty, jak Papierówka. Drzewo potrzebuje bogatej i użyźnionej gleby by owocować, ale to mniejszy kłopot niż opryski; natomiast należy mu pozwolić rosnąć...
I właśnie dlatego to klasyki
A do przetwórstwa pojadą nawet potłuczone spady. One nie muszą leżeć, wszak.
Mówmy jednak o przechowalni.
Te twardsze można przesypywać i mimo tego spokojnie przechować, bo się nie potłuką.
Ale Fantazji się nie da, rzucana się rozbije.
Albo weź Malinową Oberlandzką. Miękka jest. A potrafi doleżeć do marca-kwietnia, jeśli nie obita.
Podobnie np. z Koksą, Królową, Winter Bananem, Kandilem. Można nawet zbierać spady z nich (na trawkę), lecz ułożyć lepiej w normalnych skrzynkach, tak na trzy warstwy góra, wtedy będą leżeć. Brutalniej potraktowane już nie.
Letnie odmiany, jak choćby James Grieve przykładowo, dojrzeją Ci później nieco, ale to i tyle, zdążą przecie. Różnica wychodzi w późnych. Ot, dla obrazu taki Szampion na Pomorzu jest pono odmianą wczesnozimową, którą można nawet przechować. A u mnie to jabłko letnio-jesienne, dojrzeje na drzewie i na szybkie spożycie, już po nim.
Cesarza Wilchelma sobie odpuść, nie ta klasa.
Ananas nie jest specjalnie twardy, a późne owocowanie to w wersji naturalnej, czy na antonówce. Na półkarlowych możesz liczyć na owocowanie nawet tych późnych po 3-4 latach (a taka np papierówka od razu po sadzeniu), tylko nie skracaj pędów, daj rosnąć. Ja sobie bardzo cenię bo owoce zaraz po Papierówce i są do teraz. Okazałe i smaczne. Dojrzewając staje się wręcz miękko-mączysty, jak Papierówka. Drzewo potrzebuje bogatej i użyźnionej gleby by owocować, ale to mniejszy kłopot niż opryski; natomiast należy mu pozwolić rosnąć...

Może i gwoli skrótowości obrazowej przesadzam, przyznam, na forum nie miejsce dla wielostronicowych wykładów - niemniej z klasyków to takiego powiedzmy Starkinga, Jonatana, Grochówkę, Cesarza można widłami przez okienko na stos wrzucać i będą leżeć. Ba, tak traktuję i Kosztelę, też twarda. A i Szara, co może mniej twarda i co któreś potem gnije, ale nie kłopot wyrzucić, skoro w płytkiej skrzynce, czyli widać.jagusia111 pisze:Rosynant no bez przesady ...
I właśnie dlatego to klasyki

A do przetwórstwa pojadą nawet potłuczone spady. One nie muszą leżeć, wszak.
Mówmy jednak o przechowalni.
Te twardsze można przesypywać i mimo tego spokojnie przechować, bo się nie potłuką.
Ale Fantazji się nie da, rzucana się rozbije.
Albo weź Malinową Oberlandzką. Miękka jest. A potrafi doleżeć do marca-kwietnia, jeśli nie obita.
Podobnie np. z Koksą, Królową, Winter Bananem, Kandilem. Można nawet zbierać spady z nich (na trawkę), lecz ułożyć lepiej w normalnych skrzynkach, tak na trzy warstwy góra, wtedy będą leżeć. Brutalniej potraktowane już nie.
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Moja żona traktuje Alwę jak Lobo. Dla niej praktycznie to jeden i ten sam smak.KamilK02 pisze: ... i Alwy której nigdzie spotkać
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Rosynant, to jak to w końcu jest z tym Jonatanem? Ja przeczytałem, że delikatny miąższ, a Ty mówisz, ze widłami można przerzucać.
Muszę Malinową Oberlandzką rozważyć. Koksa Pomarańczowa zbiera też bardzo dobre opinie, ale podobno trudna w uprawie.
Tak przy okazji, może ktoś zidentyfikuje odmianę NN z mojego ogrodu? Owoce zebrane dzisiaj.
1. https://i.imgur.com/r8hLUtR.jpg
2. https://i.imgur.com/5r6g7DR.jpg
Nie wiem czemu jak wrzucam w tagach to rozjeżdza sie cała strona.
Miąższ delikatny, kruchy, soczysty i słodki z nutą kwasowości - takie jabłka lubię, szkoda tylko, że mam tak mało.
Muszę Malinową Oberlandzką rozważyć. Koksa Pomarańczowa zbiera też bardzo dobre opinie, ale podobno trudna w uprawie.
Tak przy okazji, może ktoś zidentyfikuje odmianę NN z mojego ogrodu? Owoce zebrane dzisiaj.
1. https://i.imgur.com/r8hLUtR.jpg
2. https://i.imgur.com/5r6g7DR.jpg
Nie wiem czemu jak wrzucam w tagach to rozjeżdza sie cała strona.

Miąższ delikatny, kruchy, soczysty i słodki z nutą kwasowości - takie jabłka lubię, szkoda tylko, że mam tak mało.
-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Co do Łomży to u mnie jeszcze bardziej na północ ostatnią zimę i mrozy -32 przy oknie, a w sadku w szczerym i nieosłoniętym polu to nawet nie chcę zgadywać jakie były przetrwały w jednej kwaterze: Wealthy (Red), Ananas Bereżenicki, Szara Reneta (chyba francuska), Smalcówka, Charłamowskie, Brzoskwiniowe Letnie. W drugiej Papierówka, Novamac, Lired, Grafsztynek Inflancki, Kosztela, Kalwila chyba Jesienna Czerwona, Antonówka Półtora funtowa. Gold Milenium sadzony jesienią wymarzł. Ale niestety do Beforesta i Suisleppera robię czwarte podejście. Mróz a potem zgorzel i do wyrzucenia.garrs pisze:... Ale dobrałbym jeszcze kilka odmian ...
Grafsztynek Inflancki?garrs pisze:Tak przy okazji, może ktoś zidentyfikuje odmianę NN z mojego ogrodu ...
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Wielce możliwe, tak wygląda. Nie on jeden jednakogienia2000 pisze: Grafsztynek Inflancki?

Teraz jest twardy. Jak dojdzie, "dojrzałości konsumpcyjnej", to już co innego.garrs pisze: Ja przeczytałem, że delikatny miąższ, a Ty mówisz, ze widłami można przerzucać.
Koksa obmarza, wrażliwa jest.
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
No właśnie nie jestem pewien. Spróbowałem kolejną odmianę NN i ta pierwsza ma dużo więcej kwasu i jest twardsza.
Druga odmiana NN:
1. https://i.imgur.com/SjOUuNo.jpg
2. https://i.imgur.com/1VBwht8.jpg
3. https://i.imgur.com/o1aEpvY.jpg
4. https://i.imgur.com/S1eGW5p.jpg
Zebrana 2 tygodnie temu, wcześniej barwę miała bardziej różowo-fioletową, teraz leżakowała i zczerwieniała. Nie wyczułem w niej nuty kwasowości, była bardzo delikatna i bardzo słodka, no i oczywiście soczysta
Druga odmiana NN:
1. https://i.imgur.com/SjOUuNo.jpg
2. https://i.imgur.com/1VBwht8.jpg
3. https://i.imgur.com/o1aEpvY.jpg
4. https://i.imgur.com/S1eGW5p.jpg
Zebrana 2 tygodnie temu, wcześniej barwę miała bardziej różowo-fioletową, teraz leżakowała i zczerwieniała. Nie wyczułem w niej nuty kwasowości, była bardzo delikatna i bardzo słodka, no i oczywiście soczysta

-
- 200p
- Posty: 395
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Możliwe, że to cos innego. Grafsztynka zjadam od 40 lat. Jeszcze trochę zostało na drzewie. Właściwie smak dzieciństwa obok papierówki i jeszcze czegoś czego już nie ma - niewielkie drzewko (w porównaniu do Grafsztynka i Papierówki) z owocami z żywo-zieloną skórką i czerwonym, chyba paskowym rumieńcem. Drzewka dokonały żywota 20 lat temu i od tego czasu nie trafiłem na owoc o podobnym smaku. Nutkę smaku odnalazłem w Delikatesie (jeżeli był to delikates). Czekam na owoce Lireda bo może to był James Grieve, ale trochę kolor mi nie pasuje. Zbyt żywy i intensywny. Dojrzewała chyba od połowy sierpnia.Rosynant pisze: ... Wielce możliwe, tak wygląda. Nie on jeden jednako![]()
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2850
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Bardzo chciałam odmianę Wealthy, ale w szkółce co kupuję
jest na silnie rosnącej podkładce, wolę półkarłowe.
W innej znalazłam ale wysyłka 3 razy droższa od drzewka ...
Ale udało misię naszczepić Jamesa Grieve więc zapylacz będzie.
Zamówiłam inne jabłonki tj.Discovery, Melrose i Witos.
Teraz pytanie : czy Witos jest triploidem i potrzebuje dwóch odmian
do zapylenia?
Gdzieś znalazłam, że James G. ją zapyli i Katja z tych co mam bo
już i tak przesadziłam z tymi jabłoniami.
jest na silnie rosnącej podkładce, wolę półkarłowe.
W innej znalazłam ale wysyłka 3 razy droższa od drzewka ...
Ale udało misię naszczepić Jamesa Grieve więc zapylacz będzie.
Zamówiłam inne jabłonki tj.Discovery, Melrose i Witos.
Teraz pytanie : czy Witos jest triploidem i potrzebuje dwóch odmian
do zapylenia?
Gdzieś znalazłam, że James G. ją zapyli i Katja z tych co mam bo
już i tak przesadziłam z tymi jabłoniami.

Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
Zastanawiam się nad jabłonią Gold Millenium. Smak ma podobno landrynkowy, tylko jak jest twardością miąższu? Jest to bardziej Ligol/Gala, czy może Rubin/Lobo/Papierówka?
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 742
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2
To nie jest landrynkowy smak, tę słodycz trudno porównać, tak samo z twardością. Jedyne co można powiedzieć z całą pewnością to to, że jest to jabłko wspaniałe. U mnie weszła w owocowanie co drugi rok i to jedyny ból, bo nie ma jabłek co drugi rok. W tym roku mocno przerzedziłam zawiązki to może zaowocuje w przyszłym.
ania1590