Użyłem właśnie, na wigilijną z grzybkami a i na podłoże przy okazji, kapusty zakiszonej w słoikach w ubiegłym roku.
Kiszonej na trwale, fakt, dziadkową metodą zasłyszaną (co głownie tyle że dużo soli i korzeni), jednak nie spodziewałem się że wyjdzie taka rewelacja.
W istocie raczej spodziewałem się zepsucia... Zwłaszcza że stała w piwnicy grzanej, ciepłej.
Całe życie człek się uczy
Kapusta kiszona w słoikach
Re: Kapusta kiszona w słoikach
Właśnie porównałem warunki z tamtym rokiem, to w tym roku, w czasie kiszenia było sporo zimniej.galaxy pisze:mistan - może inna odmiana kapusty? A warunki cieplne pomieszczenia te same ?
Nie myślałem że to tak wpłynie na kiszenie.
Co do odmiany to nie wiem jaka była bo kupuje szatkowaną.