Jak walczyć z migreną? ...

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
Izaimarcin
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 7 cze 2020, o 00:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak walczyć z migreną? ...

Post »

Długi czas już zmagam się z migreną, teraz zacząłem używać oleju z konopii i jest chwilowa poprawa ale moze to być cisza przed burzą

zmoderowałam/K
lenowska
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 23 lis 2020, o 09:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Jak walczyć z migreną? ...

Post »

Może olejek CBD? teraz dość popularne rozwiązanie, ja na noc sobie biorę, żeby lepiej spać, myślę, żena migrenę mógłby pomóc. Ja kiedyś miewałam bóle głowy i to bardzo silne, cóż... na migreny nic za bardzo nie zaradzisz, może zmiana diety? Więcej aktywności fizczynej?
Regulamin
Awatar użytkownika
krysad71
1000p
1000p
Posty: 1917
Od: 11 gru 2009, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Jak walczyć z migreną? ...

Post »

Mnie pomagała tylko kroplówka na izbie przyjęć w szpitalu. O podanym leku decydował neurolog.
Pozdrawiam Krystyna
Awatar użytkownika
Mizu
50p
50p
Posty: 90
Od: 2 gru 2009, o 15:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Jak walczyć z migreną? ...

Post »

Migreny mam odkąd zaczęłam dojrzewać, czyli od 11 roku życia. Trwają 3 dni z nasileniem od mdłości i bólu do ogarnięcia w miarę pyralginą, do leżenia przez trzy dni prawie bez przytomności i z wymiotami. Sumatryptany przerywają atak na 3 do 5 godzin, ale nie zawsze działają pierwszego dnia. W tej chwili opakowanie 6 tabletek 100 mg kosztuje od 60-80 zł. Dzielę na pół i mam 12 tabletek 50 mg :wink: Niedawno mąż kupił mi standaryzowany korzeń Kudzu. Dostałam je w drugim dniu migreny. Trzeciego dnia nie było :) Nie wiem, czy to był przypadek, czy jego działanie. Teraz biorę dwie kapsułki dziennie i zobaczymy. Migreny mam gwarantowane przez hormony co miesiąc, więc za jakiś czas będę wiedziała, czy korzeń działa.
Mojej koleżance na migrenę pomaga wypicie ok. 2 litrów wody z solą. Ma typowo odwodnieniowe. Na mnie to nie działa.
Rozmawiałam na temat migren z "mądrą kobietą". Powiedziała mi, że migreny to nadmiar myśli i emocji w głowie. Trzeba je uwolnić. Ale jakkolwiek bym nie próbowała, nie umiem :) Słyszałam też, że migreny to efekt oczyszczania organizmu, w efekcie którego do organizmu dostaje się wiele toksyn i to one powodują atak migreny (jak np. po zatruciu alkoholowym, choć to już bardzo wyrazisty przykład). Wiadomo, że organizm kobiety oczyszcza się co miesiąc. Dlatego panowie w pewnym wieku się już tylko starzeją (nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale ok. 30?), a my dojrzewamy i starzejemy się dopiero po menopauzie :lol: I właśnie dlatego często w okolicach okresu kobiety dostają migreny. Tak u mnie to działa :wink: Oczywiście stres i niewłaściwa dieta powodują częstsze ataki, ale to właśnie jest trucie siebie (nie bez przyczyny się mówi, że jak ktoś się czymś martwi, to coś mu leży na wątrobie - organie odpowiedzialnym za oczyszczanie - i tu sprawdza się rada, że trzeba odpuścić pewnym myślom i emocjom :wink: ).
Pozdrawiam, Karina.
Nasz Zielony Zakątek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Jak walczyć z migreną? ...

Post »

Ja miewam migreny w ostatnim czasie non stop, po kilka dni mam 'ciężką głowę". Myślę, że to za sprawą maski plus jakości powietrza. Ale widzę u siebie powiązania z wieloma czynnikami - jedzenie, zapach, hałas, nerwy i stres, zmęczenie, środki chemiczne itd. Ciężko jest uważać na wszystko ale co się da wyeliminować to odrzucam. Pomaga.

Mam migreny od bardzo młodego wieku. Jak chodziłam do szkoły to lekarze mi mówili że ściemniam żeby mnie zwalniac z lekcji. Dopóki byłam pod opieką rodziców to moja lekarka rodzinna zlewała temat, bo uważała ze robię sceny bo raz mi zadziałało zwolnienie i sobie wmawiam. Nigdy nie usprawiedliwiała mi tego jako choroby choćbym się słaniała na nogach, a jakbym tak zgłosiła złe samopoczucie przed testem to się śmiała że jestem dobrą aktorką. To było w cholerę krzywdzące, bo nawet jak miałam wyuczone to oblewałam test, bo mój mózg był na takiej karuzeli że nie byłam w stanie niczego napisać, czekałam aż skonczy się czas testu i często oddawałam kartkę pustą lub wpisane byle co. Napisanie wypracowania w takim stanie to był cyrk - mój mózg nie współpracował, myliłam słows, przekręcałam, nie rozumiałam poleceń itd.. Wszyscy widzieli że się tak dzieje , ale świętym było słowo lekarki, która nie dopuszczała opcji że mi się coś może dziać, bo wielu już takich było co tak próbowali się migać itd... Do końca życia będę do niej pałać nienawiścią, bo mnie w tamtym czasie bardzo skrzywdziła. Ja naprawdę źle się czułam i to bardzo. Głowa potrafiła mnie już mącić tuż po wstaniu, a potem nasilała się tak że byłam jak pijana, a moze nawet naćpana. To co dla innych było bólem głowy dla mnie było odlotem w kosmos, odcięciem od świata , zanikaniem kontaktu z rzeczywistością, uczuciem bolesnego zaciśnięcia szczęki, wymiotami, zawrotami i leżeniem godzinami bez światła i dźwięku. I to naprawdę skrajnie, bo potrafił mnie do obłędu doprowadzać dźwięk ktory na codzien ignorowałam np szum jadących samochodów, tykanie zegara czy rozmowy innych. Dla mojej lekarki to była fanaberia. Przewrażliwienie na punkcie własnej osoby, histeria małolaty, bo może i mnie ta głowa bolała, ale to było wg niej normalne przy dojrzewaniu.
Dopiero jak przeszłam na swój rachunek to moja gra aktorska przerodziła się w chorobę i mnie dobrze przebadano i stwierdzono rózne dolegliwosci które faktycznie mogą miec na to wpływ. Skierowano mnie na badania , przepuszczono przez tunel, zbadano głowę, kręgosłup, skierowano do neurologa, na rehabilitację kregosłupa itd. I wreszcie mi przestano wmawiać że robie z igły widły żeby uciec od obowiązków grając cierpiącą i niezdolną do działań, co więcej nikt mnie nie wysyłał do szkoły twierdząc że mi przejdzie jak zjem tabletkę. I nauczyłam się z tym żyć. Nauczyłam się na spokojnie kontrolować ból głowy i go wręcz przeczuwać, tak że biorę leki przed a nie w trakcie czy jak już się rozpęta. To jest bardzo ważne. Choć powiem szczerze że u mnie tabletki likwidują ból,ale np nie likwidują otępienia i poczucia zagubienia. Dalej jestem jakbym własnie wrócila z dwudniowego wesela i momentami ciężko się ze mną dogadać. Ale jakoś daję sobie radę. Teraz mało kiedy zdarza mi sie taki atak że muszę wejśc pod kołdrę i spać do oporu, bo inaczej przewracam się po scianach.
Ale zdarza się. Np w tą sobotę spałam od godziny 14 z przerwami a wstałam w niedzielę wieczorem.
Tylko już wiem że sobie porady innych mogę schować wiadomo gdzie a tym bardziej zgryzliwosci pt ' tak jakby Ciebie jedną na świecie bolała głowa" czy ile dni można leżeć, albo że znowu mnie boli głowa. Dawniej to bardzo na mnie działało, teraz już się oswoiłam.
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1807
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Jak walczyć z migreną? ...

Post »

Bardzo wam współczuję, to straszne jest :shock:
Też miewam bóle głowy z nudnościami i światłowstrętem, przeważnie
przed okresem ale nigdy aż tak...Tabletka Ibuprom w miarę łagodzi
ból. Mam siostrę cioteczną , która miała bardzo silne migreny, wymiotowała
i chodziła po ścianach. W tej chwili ma nieuleczalną chorobę mózgu,
żaden lekarz nie potrafi jej pomóc a ona gaśnie w oczach .
Po kolei wyłączają się funkcje życiowe, wymaga opieki całodobowej,
nie poznaje najbliższych, ma bezwładne ręce, czekamy tylko na najgorsze...
Mąż woził ją po całej Polsce do najlepszych lekarzy ,robili wszelkie
możliwe badania i nie wiadomo nawet co to za choroba.
;:145
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Jak walczyć z migreną? ...

Post »

Ja też znam podobny przypadek i osoba zmarła bo miała jakiś guz i jej to pękło.

Niestety jak idziesz do lekarza i mówisz że boli Cię głowa to patrzą z pobłazaniem. Przecież to błahe...
Irytuje mnie to, tak samo jak ludzie nie potrafią uszanować jak migrenowiec źle się czuje bo przecież to tylko ból głowy.
A potem bach, coś się okazuje i pytają czemu wcześniej nic z tym nie robiłaś.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”