Kaktusowo u Abaddon'a - II -
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -
Mnie tak właśnie pod koniec ubiegłego listopada padł Gymnocalycium NN (miał najpiękniejsze kwiaty jakie u gymlaka widziałam - jak różyczki). Przekwitł i potem zaczął się kurczyć w sobie i zasychać. Gdy go wyciągnęłam z ziemi to ziemia wokół była mokra - on wyciekł do podłoża, a był w korytku z innymi (sąsiadom jednak nic nie było). Teraz w drugim korytku mam Gymnocalycium baldianum z podobnymi objawami. Jest jeszcze w zimnie za oknem, ale mam ochotę go z tamtąd wydobyć, by nie zapaskudził pozostałych w sąsiedztwie - w końcu nie będzie mi jednego baldianka żal, gdy mam ich jeszcze 12. A G. michanovichi i G. damsii jeszcze kwitną, tylko nie otwierają się w pełni w tej aurze.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6842
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -
To i dla mnie nauczka.
Nie usuwam pąków przed wniesieniem na zimowisko.
Mateusz!
Współczuję strat, ale wierzę, że szybko zapełnisz puste miejsca.
Nie usuwam pąków przed wniesieniem na zimowisko.
Mateusz!
Współczuję strat, ale wierzę, że szybko zapełnisz puste miejsca.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- mrooofka
- 1000p
- Posty: 1097
- Od: 4 paź 2014, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -
Ja to wczoraj wzięłam dwie pęsety i delikatnie pousuwałam przekwitnięte kwiaty z M. J. Suba... na tyle ile dałam rady.
Teraz już będę pilnować by żadne resztki w kłujakach nie zostały
Teraz już będę pilnować by żadne resztki w kłujakach nie zostały
- mCm86
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1596
- Od: 26 mar 2012, o 21:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Kaktusowo u Abaddon'a - II -
Trzeba szukać plusów, a takim plusem zawsze jest możliwość uzupełnienia strat nowymi pozycjami Szkoda mi bardzo tej parodii, bo raczej będzie trudno taką znaleźć, a na prawdę byłem z niej bardzo zadowolony ze względu na ogromną chęć do kwitnienia. Dziękuję, że łączycie się ze mną wszyscy w bólu Na reszcie kaktusów na razie nie widzę podobnych objawów, więc może to już koniec wyrzucania kolejnych roślin. Na jednej rebucji znalazłem wełnowca ale szybko zginął śmiercią tragiczną Oby do wiosny...raflezja pisze:To i dla mnie nauczka.
Nie usuwam pąków przed wniesieniem na zimowisko.
Mateusz!
Współczuję strat, ale wierzę, że szybko zapełnisz puste miejsca.