Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Zablokowany
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Ale ze mnie guła :( :( :(
Gratuluje III części wątku ;:138 ;:138 ;:138

Promenea przecudna i niezwykle obficie Ci zakwitła - cudo :shock: :shock: :shock:
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Art-Joanno...
nie narzekaj na kwitnienie Promenea.I tak jest wielość w obfitości ;:138 .
Oczywiście :roll: i to normalne ,ze żal tych co nie dały rady.I tu masz podpowiedż wariantową;jakby uzupełnienie przypuszczenia o podlewaniu.
Moje obserwacje z takiej reakcji już kiedyś opisałam na forum.
Więc mnie nie dziwią;wrazliwość na wodę i nawożenie bywa różna;nie ma w tym jednej zasady.
Nawet falenopsisy w większości w tej fazie rozkwitu czy dochodzenia do.. żle reagują.

Masdevallie urokliwe;kolorowy gaik powstał na parapecie :P .Każda inna pełna uroku- tfu....tfu.. ;:15 .. bez uroku.
Dobrze,że chcą i rosną w Twoich warunkach.
Inne ..które prezentujesz to juz mozesz nazwać historyczne.- cambria Geyser Gold i Dendrobium prawie ostatkiem sił
wydają potomstwo.Fajnie,że im sie udaje...... ale zaslugą jest opieka i cierpliwość właścicielki.
Gratuluję ;:63
pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Adamie, dziękuję za odwiedziny i dobre życzenia. Zapraszam jak najczęściej :)

Ewo, napisz coś więcej na temat swojej Promenea. Czyżbyś miała podobne problemy z pąkami ?
Ja w poprzednim kwitnieniu mojego storczyka straciłam kilka pąków, więc teraz byłam bardzo wyczulona, aby to się ponownie nie powtórzyło.
Po podlaniu wyglądało to tak:
Obrazek

Co któryś pączek brązowiał i gnił. Teraz więc wlewałam wodę (naprawdę rzadko) tylko do podstawki pod doniczką na 5-10 min., aby roślina podciągała
sobie wodę tylko tyle ile potrzebuje. Ale i tak działo się podobnie. Stąd moje wnioski...

Lucynko, dziękuję za miłe komentarze. Mam u Ciebie duuuuże zaległości ;:108. Może uda mi się je nadrobić po powrocie z urlopu :)

Justynko, moje dendrobium ma dość grube i sztywne płatki kwiatowe, które błyszczą jedynie w świetle. Nie wiem, czy je można nazwać 'woskowymi'?
Jedno jest pewne - mają niesamowitą trwałość jak na ten rodzaj. Przez to są bardzo wdzięczne.

Dorotko, dlaczego tak nieładnie o sobie piszesz ;:78 :-?

A Promenea zanim zakwitła kosztowała mnie sporo nerwów i cierpliwości. Na początku poznawania miałam wielką ochotę się jej pozbyć :roll:
Zastanawiało mnie - jak można tolerować chłód i wilgoć ? Z jednej strony przez to końcówki liści brązowiały, a z drugiej się marszczyły w harmonijki.
I jak tu zgadnąć, czy ma za mokro, czy za sucho ? ;:131

JOVANKO, dziękuję Ci za Twoje spostrzeżenia i miłe słowa komentarza.
Mam jeszcze 3 Masdevallie, które pomimo 'stażu uprawy' nie zaszczyciły mnie swoimi kwiatami. Ale lubię wyzwania i się nie poddaję (podobnie jak
w przypadku Aeridesa o.). Wciąż mam nadzieję, ze przyjdzie na nie czas. Ważne, że są w dobrej kondycji.

A czy cambria 'Geyser Gold' i Dendrobium jagodowe okażą się historycznymi, to się okaże.
Cambria trafiła do Renatki (zawsze była w niej zakochana ;:226 ). Jednak to roślina po wielu przejściach i może być różnie, pomimo dwóch
młodych przyrostów.
Natomiast Dendrobium po ostatniej chorobie wyraźnie wychodzi na prostą i powiedziałabym nawet, że "rośnie w siłę". Ale pokorę wolę zachować ;:108
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

:lol: Joanno Ty piszesz
A czy cambria 'Geyser Gold' i Dendrobium jagodowe okażą się historycznymi, to się okaże
taaaaak.... ale moje "pojęcie historyczne" bardziej jest okresleniem storczyka z pewną historią ...tzn..;po przejsciach.
To jest w zgodzie z moim pozytywnym myśleniem - tak mi wychodzi..nic nie poradzę ..zazwyczaj tak mam :lol:

Oczywiście, bardziej znane są wszystkim " przejścia do historii" co tez im grozi....
Tego nie życzę, ale wiadomo :roll: ...zawsze przychodzi pewien kres wytrzymałości.
U roślin tez.
To :P masz przejaw realizmu z mojej strony ; nie kłóci się jednak z optymizmem,co wazne.

Powodzenia i cieeee. ;:213 .....rpliwości dla Aeridesa ;:211
oby... pokazał kwitnienie a nie tylko co potrafi z korzeniami :P .
Od razu przypomina się historia filmowa zaborczych roślin.Wprawdzie był to bluszcz /chyba/ ale zawładnięcie wszystkim do ciekawych scen nie nalezało.

Ale już nie straszę~~ wystarczy ...pogoda za oknem~~

pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
EWA K
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 490
Od: 17 sty 2008, o 23:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Łodzi
Kontakt:

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiuzapewne moja Promenea miała ciut inne warunki zimowania, niż Twoja.
Moja mieszkała przez kilka zimowych miesięcy na strychu, gdzie temperatura czasem spadała do 10 stopni. Wilgotność siłą rzeczy jest tam wyższa. Była rzadko podlewana- tak aby, aby.

W kwietniu przy ładnej pogodzie, którą mieliśmy tej wiosny, powędrowała do ogrodu. Wisiała w lekkim cieniu na drzewku cyprysika. Miała przesuszone nieco pomarszczone pseudobulwy, a po podlaniu dosłownie w ciągu może 10 dni, wypuścila mnóstwo łodyżek kwiatowych.
Teraz roślinka wisi sobie na kracie okna, na zewnątrz od północy,w zacisznym miejscu. Kwiaty baaardzo wolną rosną, ale jest ich sporo. Kilka z nich obumarło -tak jak na Twoim zdjęciu. Podlewam rzadko tylko tak, aby podłoże było lekko wilgotne, ale nie dopuszczam do całkowitego wyschnięcia.
Na pewno cieszy fakt, że w ogóle zakwitły nam nasze Promenee, ale myślę, że musi być coś o czym nie wiemy, jakiś czynnik powodujący obumieranie kwiatów. Nie jestem do końca przekonana, ze są to wyłącznie warunki środowiska-bo u Ciebie na parapecie w domu zapewne są jednak nieco inne niż u mnie w ogrodzie.
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16365
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

I co ja mam napisać po tak mądrych wpisach Poprzedniczek. Hmm..czytałam z uwagą wpisy o Promenei...uwielbiam jej, żółte kwiatuszki...ale na razie pooglądam je u Was.
Jakoś nie mam odwagi drugi raz próbować ją uprawiać na swoim parapecie ;:224

Asiu, życzę Ci by dendrobium i promenea (jeśli jeszcze ma pączki) - długo jeszcze cieszyły kwiatami.

Możesz przypomnieć, jakie Masz te, dwie niekwitnące masdevallie - o nazwy gatunków mi chodzi...
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Jovanka pisze:Powodzenia i cieeee. ;:213 .....rpliwości dla Aeridesa ;:211
oby... pokazał kwitnienie a nie tylko co potrafi z korzeniami :P .
Od razu przypomina się historia filmowa zaborczych roślin.Wprawdzie był to bluszcz /chyba/ ale zawładnięcie wszystkim do ciekawych scen nie nalezało.

Ale już nie straszę~~ wystarczy ...pogoda za oknem~~
pozdrawiam JOVANKA
Nie wystraszyłaś mnie Joasiu - ani pogodą, ani opornością Aeridesa :D
Z deszczu się ucieszyłam, bo trawa przed naszym blokiem wołała o litość - sucha jak pieprz !
Natomiast Aerides, jak już zarośnie mi korzeniami całe okno, wyląduje w gliwickiej Palmiarni. Mam nadzieję, że 'słyszy' moje myśli :twisted:
Poza tym zawsze pozostają mi do uprawy takie storczyki (to widok aktualny):

Obrazek

Nie mam na szczęście chorobliwej ambicji posiadania i hodowania wyszukanych botaników.
Czasem tylko coś mi 'odbija' i sprawiam sobie mały kłopocik w postaci jakiegoś innego storczyka niż falenopsis. Potem marudzę, jak w przypadku Promenei... :wink:
EWA K pisze: Na pewno cieszy fakt, że w ogóle zakwitły nam nasze Promenee, ale myślę, że musi być coś o czym nie wiemy, jakiś czynnik powodujący obumieranie kwiatów. Nie jestem do końca przekonana, ze są to wyłącznie warunki środowiska-bo u Ciebie na parapecie w domu zapewne są jednak nieco inne niż u mnie w ogrodzie.
A co Ty na tę wypowiedź EWY Joasiu ? Może Ty masz jakiś 'trop' naszych błędów ?

A teraz dla Justynki - Justus

Masdevallie, które u mnie jeszcze ni kwitły to:

Obrazek Obrazek Obrazek

Pierwsza Masdevallia racemosa, wielkość na zdj. prawie rzeczywista, nawet troszkę za duża. Jest najmniejsza z posiadanych - taka miniaturka.
Mam ją od roku. Miała 3 listeczki gdy do mnie zawitała.
Druga Masdevallia striatella to kolejna, której kawałeczek dostałam od Madzi. Pięknie przyrasta. Też u mnie od roku.
Trzecią mam już trzeci rok. To Masdevallia amabilis alba. Początkowo wciąż chorowała. Teraz jak widać, wymieniła już prawie wszystkie stare liście na nowe.
W zabawny sposób rosną. W jednym sezonie osiągają wszystkie długość zaledwie kilku cm., by w kolejnym się wyciągać. Jeszcze potrwa zanim osiągną wielkość dorosłych.
Awatar użytkownika
lucynaf
1000p
1000p
Posty: 2112
Od: 30 sty 2011, o 17:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu, co ja mam napisać o tym aktualnym widoku :roll: , że zazdroszczę ? Nie, wcale nie, ja Ci gratuluję ;:180
Oczywiście mam też nadzieję, że kiedyś i ja sobie zasłużę na takie widoki :wink:
Awatar użytkownika
arlet3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8013
Od: 5 maja 2010, o 19:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu promenea ślicznie rozrośnięta ;:224 nie to co mój mikrusek.
Phal. pięknie kwitną, a na masdevallie to mogę patrzeć cały czas. ;:180
Awatar użytkownika
Henrykbb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1660
Od: 28 lut 2010, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Czasem tylko coś mi 'odbija' i sprawiam sobie mały kłopocik w postaci jakiegoś innego storczyka niż falenopsis. Potem marudzę, jak w przypadku Promenei...
Asiu,jak możesz coś takiego napisać a za chwilę pokazywać takie falenopsisy jak poniżej.Te małe kłopociki muszą zdarzać Ci się dosyć często ;:109

Ktoś kto jest na Forum miesiąc nie uwierzy w to a co dopiero my,starzy wyjadacze.Trzecia część,tysiące zdjęć i "tylko czasem mi odbija"...


I tak już na marginesie:piękna prezentacja kwitnących phalaenopsisów.
Pozdrawiam,Henryk

Moje Storczyki
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Lucynko, nie bądź taka skromna ! U Ciebie też jest pięknie, a niektóre to bym Ci chętnie porwała ;:175

Arletko, długo nie trzeba będzie czekać, a Twoja już w następnym sezonie podwoi, a nawet potroi ilość psb., czego bardzo Ci zyczę,
bo.... im więcej psb, tym więcej tych pięknych kwiatuszków :)

Henryku, zaraz Ci wyjaśnię mój punkt widzenia.
Jakoś tak dziwnie się składa, że tych 'kłopocików' (mam na myśli botaniki), nawet jak jest trochę, to kwiatuszki są:
po pierwsze b.maleńkie, albo maleńkie, albo co najwyżej średnie, nie mówiąc o ilości na pędzie - niejednokrotnie 'cała jedna sztuka'
po drugie ich żywot jest z reguły wielokrotnie krótszy niż hybrydy Phalaenopsis,
po trzecie są kapryśne i potrafią nie kwitnąć nawet parę lat lub w naszych domowych warunkach nie zakwitnąć wcale (jak u mnie wspomniany Aerides lub Maxillaria),
po czwarte botaniki łatwiej łapią choroby.

Tak więc - nawet jak są, to na pierwszy rzut oka prawie ich nie widać. Falenopsisy za to pokazują okazale efekt kwitnienia.
Nie tylko trwa ono miesiącami, ale pokazuje różnorodność kolorów i czasem zapachów. Dlatego piszę, że nie mam obsesji na punkcie tych pierwszych.
Nie zauważyłeś chyba, żebym co chwilę pokazywała kolejne zakupy :wink:

A tak przy okazji, to spośród znajomych, niektórzy nie zauważają pięknie kwitnących falenopsisów , czy barwnych kwiatów katlejki. Nawet jak stoją na linii spojrzenia.
Zupełna obojętność do bólu, jakby patrzyli na pokrzywę...
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2422
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Henryku....
Dobre określenie jednak znam na takie tłumaczenie - to :;230 czarowanie..z przymilaniem ..lekko mówiąc.
Pewnie nie obrażę Joanny , a może wywołam uśmiech :P
Wynik... tego co widzimy na kwietniku i parapetach, sam mówi za siebie.Więc cóż więcej potrzeba tłumaczyć ?

Bo problemy...no cóż... są wkomponowane w pasję i nie ma na to rady. Ważna jest nasza świadomość, co do ryzyka .
każdy storczyk jest inny , a sięganie po te z trudnych terenów, niesie za sobą trud uprawy.
Ten tez do "ciekawych inaczej" należy -...poniżej pewnej wysokości w Brazylii nie rośnie i już....
I tak bywa ...że rośliny różnie tolerują warunki uprawy np: dla Promenea:
*-rozbieżność np.w doborze podłoża skutkuje różnicami uprawy/dobry drenaż i przepuszczalność../
*-honorowanie okresu spoczynkowego bardzo różnicuje ten wrażliwy okres /zaniechanie nawożenia X/XI-II/,
*-sposób nawadniania isotnie wpływa na kondycję rośliny;
1/newralgiczne momenty: do 1/2 wysokości nowych przyrostów wysokie ryzyko zagniwania i strat--->- zmniejszenie ilości wody
2/ostrożność w czasie kwitnienia---> mam zawsze uwagę z czerwonym światełkiem.
*-kwitnienie w określonym terminie ---->zmusza roślinę do takiej mobilizacji ,ze usiłują kwitnąć nawet mniej niż dojrzałe przyrosty.
To z podkreśleniem usiłują kwitnąć ---> część z nich niestety ...pada przed rozkwitem
i...pewnie jeszcze wiele jest innych odchyłów w uprawie .O których nie wiemy, czy nie powiemy.Szczegóły sa istotne
aby rozważać głębiej..
..
A..i ponieważ... teoretycznie te same rośliny nigdy nie są tymi samymi
na pytanie Twoje
Może Ty masz jakiś 'trop' naszych błędów ?
powiem nie - bo ...nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć.
Ja miałam dwie Promenea xantina w różnym czasie.Pierwsza słaba, nie przeżyła moich zimowych eksperymentów po roku.
Druga natomiast kwtła dwa razy i nie miałam z nią kłopotu.Teoretycznie prowadziłam tak samo.

W sumie....i tak wyszło ,ze ....jest to niezła ekwilibrystyka.....
Ale satysfakcja murowana, gdy doprowadza się do własnego kwtnienia.Pryskają problemy....
Życzę takich doznań.

Nie wiem czy coś więcej podpowiedziałam ;jedno wiem ,że w przyszłym roku w kwitnieniu i tak nie będzie identyczności
bo ...nigdy prawie nie ma tych samych warunków.

pozdrawiam JOVANKA
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Aaa... niech Wam będzie, że to czarowanie z przymilaniem ;:68 :D

Niestety moje 'kłopociki' są całkiem realne. Na parapecie (bez cudzysłowia). Drugiego bliźniaka Mini Marka musiałam sie pozbyć.
Zarażony był tym samym choróbskiem co pierwszy. To była tylko kwestia czasu.
Bellina peloric straciła wielkiego liścia (jakieś dziwne zmiany, inne niż na MM). Na szczęście rosnie młody liść całkiem zdrowy.
Biały woskowy, ten z żółtymi plamami długo stał w miejscu, tylko w miejscu plam tkanka liścia zasychała. Powtarzałam stosowanie środka
przeciwgrzyb. Teraz wreszcie widzę zaczątek nowego liścia. Zobaczymy, czy będzie zdrowy ???


A teraz Joasiu - JOVANKO, wielkie dzięki ;:196 za wyczerpujący opis warunków uprawy Promenea xanthina.
Muszę sobie odpowiedzieć na pyt., które z tych pkt. są najbardziej istotne (lub co szwankuje) w moich konkretnych warunkach.
Ważne są dla mnie m. in. uwagi o okresie spoczynku. A najbardziej trafne Twoje określenie o uprawie Promenei, to ekwilibrystyka :;230 :;230 :;230

I kolejne pytanie (chyba Cię zamęczę ;:213 ).
Pewnie widziałaś obydwa storczyki w całości - mój i Ewy. Obie rośliny są porządnie rozrośnięte. Moja ma ściśnięte psb, na psb + już wyrastają
nowe przyrosty, choć jeszcze kwitnie.
Czy wskazany jest podział rośliny, czy zostawić jak jest, tylko dać jeszcze większą doniczkę ?
Pytam, bo moja żółta masdevallia po podziale nie może dojść do siebie, podobnie jak moja ulubiona katlejka być może dopiero za parę lat dojdzie
do poprzedniej formy (lub wcale...). Więc jak to jest z tymi podziałami ? Kiedy są konieczne ?
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”