Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko puść w niepamięć poprzedni ogród, bo szkoda sie zadręczać. Wiem, że na samo wspomnienie serce sie kroi ,ale trzeba się cieszyć, że w nowym miejscu różyczki cudnie zaczynają kwitnąć do jesieni się wzmocnią to oczywiście Twoja zasługa ;:196 Powoli też uporasz sie z glebą wiadomo, że potrzeba czasu na tak wielkim terenie .Mam w dwóch doniczkach ostrogowce dla Ciebie czy wysłać je już teraz ,a także pokazało się sporo siewek hastat i patagonek.Jeśli reflektujesz to rzeknij słówko ;:196
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Jelizawieta
200p
200p
Posty: 204
Od: 23 sty 2021, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyspa Uznam

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dzień dobry.
Poprzednie różane chaszcze były piękne, jestem pewna, że stworzy Pani jeszcze wspanialszy różany ogród. A ze stratami, jak to w życiu, należy się pogodzić i patrzeć w przyszłość, co zresztą Pani czyni.
Pozdrawiam, Jelizawieta
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, też sprzedałam dom i mieszkam w nadal w tej samej miejscowości. Prawie wcale nie chodzę w tamte ,,rejony'', nie myślę i nie wspominam...tak lepiej, po co się dręczyć. Twój ogród już jest wspaniały a z wiekiem nabierze dostojności i będzie jeszcze bardziej wspaniały, bo robiony ze wspomnień i z serca ;:167 Wiesz już co chcesz, co miałaś i co będziesz mieć ;:215 Pięknie już kwitną róże, a poczekamy razem z Tobą na dojrzałość ogrodu ;:196 :wit
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
daysy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4551
Od: 13 lut 2014, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko masz racje, umowa, to umowa, niestety widać nie dotyczy to wszystkich. Przed Tobą nowe wyzwanie, doświadczenie już masz i bardziej sprecyzowane cele. Będzie pięknie szybciej niż się spodziewasz, rośliny potrafią zaskakiwać. Pisałaś u Jadzi, ze nie masz orlików, ja mam z siewu, jak chcesz mogę się z Tobą podzielić, oczywiście koloru w tej chili już nie gwarantuję, bo prawie wszystkie przekwitły.
Pozdrawiam Daysy
Zapraszam
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Awatar użytkownika
Monnia445
200p
200p
Posty: 283
Od: 8 gru 2017, o 22:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: sandomierz

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko :wit

Ohh to prawda wszystko powolutku w tym roku ale już widzę poprawę, ciepło i słońce robi swoje.
Jak przez dwa tygodnie czekałam żeby mi dynię wzrosły tak teraz w jedną noc wszystkie już są

A te mszyce to niekończąca się historia.. :wink: muszę Ci powiedziec że u mnie tak samo coś objada się na moich różach i nie tylko na kwiatach, liście też obgryzione.
Pewnego wieczoru znalazłam obżartusa - jakaś zielona larwa, zastanawiam się nad tym bo dzień wcześniej pryskalam na nimułke.. może to one tak to jedzą nie wiem
Nowy nabytek piękny ;:167 lubię te masłowe i śmietanowe kolory. Czy masz Jude de Obscure?
Pozdrawiam Monia :)
Storczyki Moni
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko ;:196
A już myślałam, że ten wątek zostanie zamknięty i będziesz już pisała w nowym. :wink:
Niestety, Twoja nowa ziemia już taka jest. Jak tylko kilka dni bez deszczu , to robi się skała.
Podobno Monty też ma taką ziemię. On radzi, by jeszcze wilgotną po zimie mocno ściółkować, by zatrzymać wilgoć w ziemi.
U mnie po zimie i mokrej wiośnie też ziemia wyglądała obiecująco.
Ale, jak tu ściółkować, kiedy pełno roślin cebulowych , tych wczesnych kwitło ?
A jak się zrobiło sucho i gorąco, to znowu mam skałę.
I tak w kółko.
Szybko pierwsze róże Ci zakwitły. Mimo, że dopiero posadzone , to bardzo ładnie wyglądają. ;:138
Masz chyba trochę lepszy klimat dla roślin i może z ziemią też sobie poradzicie.
Spróbuj może podlewać z Rosahumusem. U mnie to nawet pomagało rozluźnić trochę ziemię.
:wit
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Czas odkurzyć zaniedbany wątek. Sezon się kończy, nadchodzi jesień, a ja zostałam w czerwcu. Aż wstyd, że tak długo mnie tutaj nie było :oops: , ale wiecie, że w tym sezonie ganiam za własnym ogonem. Wybaczcie moi drodzy. Obiecuję poprawę ;:108

Pozwólcie, że odpowiem zbiorowo, bo odpowiedzi i tak już mocno po czasie?
Alu-Alicja125, Jadziu, Jelizawieta, Justynko-duju, Daysy, Monnia445, Krysiu- ?stare? poszło w niepamięć, a całe siły rzuciłam w tworzenie nowego ogrodu. Róże jak na swój pierwszy sezon kwitły dość przyzwoicie. Co prawda czerwcowe i lipcowe upały znacznie skróciły to kwitnienie, ale narzekać nie mogę. Postarały się panny. Może daleko im jeszcze do kwitnienia np. z 2019roku, ale po takich ciężkich przeżyciach nie mogę od nich wymagać żeby kwitły tak obficie. Teraz większość wygląda na młodziutkie, dopiero co posadzone krzaczki.
Druga część sezonu jest dla nich znacznie lepsza. Zmężniały, pojadły, popiły i przybrały ciałka. Sporo wypuściło nowe pędy i znacznie się zagęściły. Chyba już zadomowiły się w nowym miejscu. Robactwo trochę odpuściło, chociaż niedawno pojawiły się jakieś zielone lichy, które robią straszne spustoszenia w liściach :evil: Co wypatrzę, to wygniatam, ale nie wszystko daję radę. Jeśli chodzi o choroby grzybowe, to część róż jest dość mocno porażona, zaś inne nadal są zdrowe. Przez ostatnie dwa sezony nie użyłam ani razu chemii. W ubiegłym roku nie było jak, a w tym celowo postanowiłam nie robić żadnych oprysków. I jak na tę porę roku nie jest źle. A biorąc jeszcze pod uwagę dość sporo opadów w tym sezonie, to powodów do narzekania nie mam. Większość panien nadal ma pączki i jeśli nie wyskoczą jakieś niespodziewane przymrozki to będą kwitły jeszcze co najmniej miesiąc. I za to je właśnie ;:167 Pytała mnie Monia o Jude de Obscure. Oczywiście, że ją mam, a nawet dwie sztuki. Uwielbiam tę odmianę, za kwiaty, kolor, niesamowicie silny, wręcz upajający zapach. To wyjątkowo piękna róża. Jedną zabrałam ze starego ogrodu, a drugą kupiłam w tym roku. Ta tegoroczna to istna wariatka. Tak poszalała, że wywaliła jeden pęd na 2,5 m ;:oj Pozostałe też urosły powyżej normy. No i kwitnie prawie bez żadnej przerwy, wiążąc wciąż nowe pąki. I jak tu nie kochać takiej róży?
Wątku nie zamykam, bo z ?różanym? jestem bardzo związana. I chociaż ostatnio mało mnie tutaj, to w miarę możliwości będę starała się od czasu do czasu coś skrobnąć. Z tego co pamiętam jakiś czas temu zaczęłam opisywać róże Austina, które rosną w moim ogrodzie. Nie skończyłam tych opisów, ale na pewno do nich wrócę zimą.

Zapraszam na mocno spóźnione zdjęcia. Druga połowa czerwca, gdzie róże są jeszcze małe, bo ledwie zdążyły odrosnąć po bardzo mocnym, wiosennym cięciu.

Można powiedzieć, że to debiut tej róży, bo ubiegły rok się nie liczy.

Obrazek

Fragment rabaty

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na koniec zakupiona ponownie - Tea Clipper. Kiedyś już miałam tę odmianę, ale nie byłam z niej zadowolona. Nie rosła, nie wypuszczała nowych pędów i kwitła bardzo skromnie. Jednak, kwiaty ma wyjątkowo urodziwe i postanowiłam jeszcze raz spróbować. Kupiłam ją z innego źródła i jak na razie jestem zadowolona.

Obrazek

Na dzisiaj wystarczy, bo Was zanudzę ;:100
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko ;:196
na pewno nie zanudzasz. Tylko kusisz niemiłosiernie. :;230
Piękne wszystkie te krzaczki, każda róża kwitnie, jakby zaczarowana.
Szkoda, że już odpuściłam kupowanie nowych. Te, które mam nie chcą ze mną wspópracować jak Twoje. Zwłaszcza angielki.
Tylko pnące i dzikuski mi sprawiają radość.
A takich to chyba nie masz ?
:wit
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3197
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

O zanudzaniu nie ma mowy ;:185 . Takie słowo jest tu zupełnie nie na miejscu ;:185 .
Poproszę o dokładkę zdjęć i opisów ;:180 . Wszyscy chłoniemy widoki, które prezentujesz i podziwiamy Twoje róże. Moje w tym roku nie nacieszyły mnie tak jak bym chciała. Pierwsze kwitnienie wypadło w czasie upałów, róże szybko traciły kwiaty. Drugie kwitnienie mam w czasie deszczu i chłodu, wiemy co to oznacza.
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2428
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witaj Dorotko piękne kolorki tych róż ładnie Ci rosną widać że zdrowe listki zielone i mają się dobrze. Oby kwitły jak najdłużej i cieszyły. Pozdrawiam życzę miłego dnia ;:196
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7095
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Dorotko, aż cieplej na serduchu jak widzę te piękności ;:167
Nie patrz za siebie, czyli nie wspominaj poprzedniego ogrodu, twórz swój nowy, bo kto jak nie Ty ;:196
Dziś kupiłam dwie kolejne róże. Zakup zupełnie spontaniczny, bo jedna miała cudne czerwone kwiaty, a coraz częściej oglądałam się za tymi kolorami u róż. A druga to Alchymist, bo ...zawsze to chciałam i teraz mam :lol:
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Witajcie! :wit

Cieszy mnie, że ktoś tutaj zagląda, bo myślałam, że będę już pisała tylko dla siebie :wink:
Dzisiaj będą zdjęcia z lipca i początku sierpnia :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Krysiu, wrzuciłam sporo zdjęć, żeby choć trochę nadrobić zaległości, a potem jak zaczęłam przeglądać, to złapałam się za głowę i tak właśnie pomyślałam, że chyba zanudzę tymi fotkami. Ale jeśli twierdzisz, że nie - to się cieszę ;:196
Z pnących mam tylko dwie Bathsheby, The Albrighton Rambler, Julie Andrieu. Z tym, że Bathsheby nie należą do specjalnie wielkich pnących. Tak samo Julie Andrieu. Za to wielkie zapędy na pnącą ma Teasing Georgia i jedna Lady of Shalott. Pozostałe na razie grzeczne, w granicach normy. Ciekawa jestem jak będzie w przyszłym roku?

Obrazek

Po ostatnich silnych wichurach Emily Bronte straciła długaśny, młody pęd :( To miała być kompaktowa, nieduża różyczka. Moja osiągnęła w tym sezonie 2m ;:oj Nie wiem co jej odbiło, ale wszystkie pędy tak wyrosły jakby dostały jakiegoś dopalacza. Nic dziwnego, że wiatr wyłamał jeden z pędów. Jutro dostanie kratkę, chociaż tego nie miałam w planach. Tym bardziej, że posadzona jest blisko kostki prowadzącej do furtki.

Obrazek


Kasiu-Kania, ulżyło mi jak przeczytałam Twój wpis. Już myślałam, że nikt nie będzie chciał oglądać tylu zdjęć i to na dodatek niezbyt ?świeżych?.
Ostatnimi laty właśnie w czerwcu, kiedy róże zaczynają swój pokaz, wszystko psują upały i żar lejący się z nieba, a to wiadomo ? przyspiesza przekwitanie kwiatów i zamiast cieszyć się nimi przez wiele dni, mamy spieczone, zmęczone upałami krzewy z tysiącami spalonych kwiatów. Nie fajny to widok, zwłaszcza, że na różany sezon czekamy kilka miesięcy ;:222 U mnie sezon jest wyjątkowo długi. Większość róż kwitnie w tej chwili po raz trzeci, a niektóre w zasadzie bez większych przerw kwitną non stop. Mam sporo takich. Są to między innymi : Munstead Wood, Boscobele, Bathsheby, Jude de Obscure, Princess Alekxandry z Kentu, Lady of Shalott, Abrahamy, Eglantyne, The Poet?s Wife, The Country Parson i wiele innych. W tym roku są niezmordowane i jestem z nich naprawdę dumna.

Obrazek

W tym roku Christopher Marlowe wygląda jak róża miniaturowa. Nie może się chyba otrząsnąć po przeprowadzce i wiosennym cięciu niemal do zera. Ale kilka kwiatów jednak pokazał.

Obrazek

Alu, dziękuję w imieniu róż ;:196 Co prawda nie wszystkie mają zielone listeczki i całkiem spora gromadka nie ma już spódniczek, ale biorąc pod uwagę brak jakichkolwiek oprysków, sporo wilgoci w tym roku oraz schyłek września, to śmiało mogę stwierdzić, że nie jest źle.

Obrazek

Obrazek

Małgosiu, tworzę ten nowy kawałek raju z mozołem, ale też ogromną radością. Ziemia zupełnie inna i łatwo nie jest, ale akurat różom glina wydaje się odpowiadać, bo zebrały się doskonale po ostatnich przeżyciach i tylko nieco mniejsze krzaczki przypominają o tym, że miały ciężką przeprawę ;:213
Nigdy, żaden roślinny zakup nie cieszył mnie bardziej, niż kupno nowej róży. Doskonale rozumiem Twoją radość i cieszę się razem z Tobą ;:196 Alchymist to wyjątkowo urodziwa róża. Sama się nad nią mocno zastanawiam, bo jej nieco zmienny kolor, kształt kwiatów jest bardzo w moim guście. Niech Ci Małgosiu rosną zdrowe i piękne ;:215

Zdjęcia z początku sierpnia, a dokładnie z 1

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25116
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie

Post »

Jak to wszystko porośnie to będzie widok ;:oj
Niby miałam już róż nie kupować, ani się nimi nie interesować, ale wpadła mi w oko Scarborough Fair.
Jakoś nie mogę znaleźć szkółki, która ją sprzedaje.
A i informacji o niej nie ma.
A w ogóel to wydawało mi się, że wpisywałam się wcześniej i gdzieś post zniknął
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje róże !”