Przydomowa hodowla kur cz.3

[leszkat76]

Chodzi o to ,żeby przytempić czubek ,bo mają naprawdę ostre te dzioby.
Czasem jak chcę wyjąć jajko z pod kury ,to tak dziobnie w rękę,że krew się leje.
Z czasem wszystkiego się człowiek naumie ,potrzeba matką wynalazku.
Ja mam już z 20 lat doświadczenia z kurami, kaczkami ,gęsiami i perliczka była....

[Litka]

Ja z moim 30-dniowym doświadczeniem trzęsącymi się rekami zapewne pozbawiłabym kury całych dziobów ( a może i głów przedwcześnie ).
Czym karmisz kury?
Z tematów bardziej ogrodowych: warzywny ogródek mam ogrodzony siatką, urósł mi pięknie posiany koło płotu szczaw, zupka szczawiowa zaplanowana była na wczoraj. Ale cwane kurki z długimi szyjami szczawik wydziobały - jajka na zupę były, szczawiu nie było .
Dlaczego wyciągasz jajka spod kur? Ja czekam, aż jajka zostaną bez kur, wtedy nie dziobią .

[leszkat76]

Kurę nie tak łatwo ,,ogłowić" chociaż mi się to zdażało nie raz ,ale celowo, na rosołek.
Do karmienia mam swoje zboże,M dokupuje co nieco (kukurydzę,witaminki ,krede)plus różne
odpadki zielone,obierki z warzyw i owoców itp.
A jaja z gniazd muszę wybierać ,bo jak dużo w jednym gnieździe to się gniotą i brudne
potem takie,że ciężko umyć , a kur mam dużo i siedzą nieraz nawet całą dobę w gniazdach.
Zwłaszcza jak poczują wiosnę i chce im się kwoktać.

[Litka]

A ile masz kur na jedno gniazdo? Ja mam dwa gniazda, u mnie tylko rano znoszą jajka i w jednym gnieździe siedzą sobie razem 3 kury i razem sobie tak znoszą .
Masz koguta?
Moje kurki na razie nie jedzą kredy, wszystko wyjedzą, a kreda na dnie zostaje. Witamin też nie lubią, jak dosypię, to nie chcą tego jeść. Ale moje prawie cały dzień po działce ganiają, najedzą się chyba smaczniejszych rzeczy niż kreda czy witaminki. Jedzą pszenicę, trochę owies, trochę kukurydzy i też jakieś resztki ( a właściwie, to więcej gotuję, żeby dla kur starczyło ). Nie wiem, jak z tą kukurydzę, czy dokupić, to podobno gmo. Ale my ludzie też kukurydzę dodajemy do sałatek, to pewnie kurom można dawać.
Muszę dokupić kilka kurek, bo aż zazdroszczę tych gniazd pełnych jaj

[leszkat76]

Mam takie gniazda ,do jednego wejdzie jedna-dwie kury,zniosą się i wychodzą a wchodzą następne
i w efekcie może być nawet 10 jaj w jednym.Kur mam150 i wiadro jaj dziennie.
Koguta miałam ale się pozbyłam, skakał idziobał jak szatan.

[Litka]

Pięknie! I jak czysto! Co tam masz na podłodze, zrębki? Ja mam słomę, ale moje tylko tam śpią, rano na dwór. Gniazda mam- prowizoryczne . A kury takie same mam.

[leszkat76]

Przypomniało mi się, że kukurydzę to trzeba zmielić. Ja zresztą wszystkie zboże
podaje zmielone i zmieszane do specjalnych karmników. Podściełam też słomą
taką jakby rozdrobnioną. Mają tam piach i grzebią się, tak, że wszystko zmieszane.
Raz tak się grzebały pod gniazdami, że podkopały nóżki i przewróciło się całe gniazdo.
Ależ był lament Po prostu leciałam do kurnika , żeby zobaczyć ,co się dzieje.

[Litka]

To była jajecznica! Na miękko .
Kukurydzę raz kupiłam taką zmieloną, wydaje mi się, że to się nazywa śruta, tak?. A pszenicę całą daję i taka jedzą, owies też cały. Jak będę na targu, to znowu im kupie trochę kukurydzy, lubią.
Musze to przemyśleć, tak przerobić na zimę kurniczek, żeby była słoma z piaskiem. Teraz mam słomę, taką w małych kostkach kupioną od pana. Na razie wystarcza.

[Litka]

Wie ktoś może, czy kura która siedziała godzinę w gnieździe, jajka nie zniosła, wyszła i ani myśli tam wrócić, to zniesie jeszcze dzisiaj jajko czy nie?

[leszkat76]

Jak ją przyprze to wróci

[Litka]

Dzięki Kasiu. Już je wypuściłam na działkę, to pewnie jajka nie znajdę.
Rano jedna kura zniosła jajko bez skorupki pod krzakiem i od razu je zjadła. Chyba mam problem, nawet dwa .
Kredy nie jedzą, muszę zmieszac z jakas ciapkowatą karmą, a i tak dużo zostawią na dnie. Witaminy mam smierdzace olejkiem smietankowym, jak dosypie do karmy, to podziubia chwilę i odchodzą. Co robic????? ( kolejnych kosztów ponosic nie chcę )

[leszkat76]

Samej kredy jeść nie będą , wszystkie dodatki trzeba mieszać z karmą.
Dlatego u mnie wszystko zmielone , zmieszane i jedzą.
Kiedyś miałam mało kur to też wypuszczałam na dwór , tylko czekałam tak po
południu ,aż się zniosą i przy okazji zjedzą. Jak będą biegać od rana do wieczora,
to będą szukać sobie atrakcyjniejszego menu i znosić jajka w dziurach takich, że
nie znajdziesz.
Kury wszystko niszczą ,nie posadzisz żadnego kwiatka ,wszędzie grzebią dziury,
wszędzie wlazą, JESTEM_ WULGARNY /-NA za przeproszeniem. Ja się na to nie piszę.
Kiedyś mi kaczka naniosła jaj w jakiejś dziurze i pojawiła się pewnego dnia
z kaczętami

[Litka]

Dzięki, mieszam znowu kredę i witaminy z karmą, ale i tak wybierają.
Właśnie ja też czekam aż zniosą i wypuszczam, użyźniają bez roboty, bo mam działkę piaszczystą. Na razie kwiatków nie niszczą, kąpią się miedzy kwiatkami. Jak będą szkody, to też nie wypuszczę, tym bardziej, że mają wybieg- musi być, bo kurnik jest malutki.
U mnie na razie, to takie testy, nauka, nigdy kur nie miałam i nie wiem, czy będę to ciągnąć, wiesz, muszę się przekonać na własnej skórze, jak to jest.
Jakby mi z kurczaczkami przyszła któraś, to bym radochę miała. Ale nie mam koguta, a sąsiad swojego pilnuje .
Jeszcze mam pytanko, o której rano im dajesz jeść?