Choroby liści clematisów

Powojniki
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Choroby liści clematisów

Post »

Czy można przeciwdziałać brunatnieniu i usychaniu liści clematisów? Dolna część liści niektórych clematisów u mnie
usycha latem i wygląda to nieestetycznie. Czy to jest spowodowane grzybkiem, czy brakiem wody czy może inną
przyczyną? Czy można by jakoś zapobiegać aby liście pozostały zdrowe przez cały sezon?
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

Wiesiu!
Powiem jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
Ja staram się usuwać jak najszybciej liście z niepokojącymi objawami - dziwne plamy, mączniak, żółknięcie, brązowienie. Głównie dlatego, że nie mam pewności czym są spowodowane (no może oprócz charakterystycznego mączniaka, którego zwalczam wacikiem i wodą z Ludwikiem), a chemii bez potrzeby nie chcę używać.
Moje (niewielkie) doświadczenie mówi, że przy takich symptomach roślina nie obumiera. Wygląda gorzej, (zwykle im bliżej jesieni tym gorzej... :wink: ) ale żyje i kwitnie mimo pewnych mankamentów.

Najbardziej musimy się niestety obawiać momentów, gdy młode pędy powojnika nagle obwisają, poczynając od górnych partii. Jeśli roślina nie była ostatnio podlana - trzeba obficie podlać. Jeśli pomimo tego nie podniosą się końce pędów i oklapnięte liście - tzn, że dopadł nas uwiąd. Wtedy trzeba ciąć bez sentymentów jak najprędzej.

Takie objawy jak usychanie dolnych liści przyjmuję już ze stoickim spokojem, bo mam coraz większe przekonanie, że to po prostu fizjologia i powolne przekwitanie, tudzież kierowanie swoich sił witalnych w górne, kwitnące ciągle partie.

'Ville de Lyon' dokładnie w taki sam sposób się zachowuje u mnie. Dolne liście zaczynają od pewnego momentu nagle brzydko zasychać . Ale roślina rośnie i kwitnie nadal (wysoko), ogołacana przeze mnie od dołu z dziwnych liści. Dlatego w tym roku posadziałam w jej sasiedztwie innego clematisa, który mam nadzieję będzie kwitnąć na tyle nisko, że dostanę wreszcie tę wymarzoną zielono -kwitnącą ścianę. Taka jest moja tegoroczna strategia ;) na większą estetykę przy brązowieniu i ogołacaniu - posadzenie innych roślin i
usuwanie podejrzanych liści.
Innym powojnikiem, którego liście mnie zaniepokoiły był 'Asao' . Przybierają w pewnym momencie dziwny czerwonawy odcień (jakby miał za dużo lub za mało jakiegoś składnika pokarmowego). Żaden inny clematis do tej pory się tak nie zachowywał. Wytrzymałam nerwowo i nie ciachałam. Nic złego się nie działo, teraz czekam na rychłe kwitnienie, roślinka ma się super, choć dwa lata wcześniej była kupiona jako splątany niemiłosiernie, żółto-chlorotyczny zdechlaczek.
'Blue Light' - żóknące od dołu liście w lecie - usuwane. Grupa texensis - na liściach od dołu dziwne parchate plamy, przenoszące się na viticellę tuż obok- usuwane. Gr. Atragene - schnięcie liści odmian rosnących przy i na usychających powoli jałowcach.
Stan na dziś - padnięte jałowce wykarczowane, atragenki szykują się do kwitnienia. Inne wspomniane wcześniej - bujne jak diabli.

Generalnie chcę powiedzieć, że wszystko bardzo często zależy od odmiany - wygląd w poszczególnych porach roku, sposób przekwitania. Bez obserwowania rośliny i zwrócenia bacznej uwagi na zmiany, pewnie się nie da określić, czy to już choroba czy to jeszcze fizjologia.
Tyle mogę na razie poradzić (albo zagmatwać :D ). W każdym razie u 'VdL' bym się tymi objawami nie martwiła. Przynajmniej, dopóki inni jego posiadacze nie wyprowadzą mnie z błędu... :wink:

Pozdrawiam,
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
abeille
1000p
1000p
Posty: 5035
Od: 4 mar 2009, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: spod Paryża

Post »

Dzięki Myszku za tak obszerną odpowiedź. 'Ville de Lyon' jeszcze nigdy mi nie padł na uwiąd. W zeszłym roku był
strasznie zaatakowany mączniakiem i ścięłam go krótko zaraz po pierwszym kwitnieniu, ale to dlatego że nie cięłam
go na wiosnę bo żal mi było nowych pędów, za szybko wyszły.
Poza tym jest zdrowy jak ryba i świetnie rośnie, więc sie nim za bardzo nie martwię. Będę robić tak ja Ty, oberwę
uschnięte liście jak się będą pojawiać. Może będzie ładniejszy i zdrowszy.
Usychanie dolnych listków mam też na 'Pink Fantasy' ale w dużo mniejszym stopniu. Może to faktycznie fizjologia.
Co o tym sądzą inni specjaliści? Może Jurek nam pomoże?
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
kasiaaa350
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 22 maja 2008, o 12:12
Lokalizacja: Radomsko

SCHNĄ STARE PĘDY I LIŚCIE CLEMATISA POMOCY!

Post »

Kochani pomocy wsadziłam go w tym roku i te liście które miał usychają co robic ?
KASIA
Awatar użytkownika
peonia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1069
Od: 26 mar 2006, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pólnocny wschód
Kontakt:

Re: SCHNĄ STARE PĘDY I LIŚCIE CLEMATISA POMOCY!

Post »

kasiaaa350 pisze:Kochani pomocy wsadziłam go w tym roku i te liście które miał usychają co robic ?
Przyciąć chore pędy do samej powierzchni gleby, oberwać liście i spalić. Czekać , jeśli puści młode pędy , wszystko będzie ok!
Jeśli nie, tzn . ze "padł'.I trudno będzie coś z tego uratować.
Lekko można go opryskać środkiem grzybobójczym np. Miedzianem lub podobnym . Przy tej "mokrej" pogodzie , zdarzyć się z powojnikiem może wszystko - atakuje choroba -uwąd powojnika , niestety. :(
Zaczęło się od rabaty-Beata Paulina
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10364
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Podsypać popiołem drzewnym z niespalonymi kawałkami drewna.
Węgiel- działa antyseptycznie, przeciwbakteryjnie.
Popiół ma dużo wapnia, potasu i mikroelementów ( bez azotu), więc stabilizuje pH nieprzyjazne dla grzybów. Potas wzmacnia, pogrubia tkanki i zwiększa odporność.
MirekAW
50p
50p
Posty: 75
Od: 28 wrz 2007, o 08:26
Lokalizacja: Bielawa

Post »

Też mi się wydaja że podsychanie liści od dołu u niektórych odmian spowodowane jest fizjologią i brakiem wody. Szczególnie zachowują się tak odmiany kwitnące wysoko - u mnie Polish Spirit - w tym roku podczas suszy kwietniowo majowej intensywnie podlewałem - wiadro wody na roślinę mniej więcej co dwa dni i na razie rośliny wyglądają bardzo ładnie. Przy starszych roślinach które mają dużo pędów część przycinam krótko część dłużej oraz niektóre pędy zawijam do dołu - znacznie to poprawia wygląd.
Przy okazji trzeba bardzo uważać żeby nie przenawozić powojników - młodych nie nawozić w ogóle tylko głęboko pod roślinę dać dobrze rozłożony obornik lub kompost a glebę w miejscu sadzenia wymieszać z torfem odkwaszonym i drobną korą. Z braku torfu kiedyś zastosowałem gotowe podłoże do kwiatów i niestety część pędów zamierała - przypominało to uwiąd - nagle pęd więdł na całej długości, ale już w następnym roku powojniki zaczynają rosnąć bardzo ładnie.
Wydaje mi się że było spowodowane nadmiernym zasoleniem gotowego podłoża. Na zdjęciu President
Pozdrowienia
Obrazek
Awatar użytkownika
lesioc
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1862
Od: 3 cze 2008, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pilchowice

Post »

myszek pisze:Wiesiu!'Ville de Lyon' dokładnie w taki sam sposób się zachowuje u mnie. Dolne liście zaczynają od pewnego momentu nagle brzydko zasychać . Ale roślina rośnie i kwitnie nadal (wysoko), ogołacana przeze mnie od dołu z dziwnych liści. Dlatego w tym roku posadziałam w jej sasiedztwie innego clematisa, który mam nadzieję będzie kwitnąć na tyle nisko, że dostanę wreszcie tę wymarzoną zielono -kwitnącą ścianę. Taka jest moja tegoroczna strategia ;) na większą estetykę przy brązowieniu i ogołacaniu - posadzenie innych roślin i
usuwanie podejrzanych liści.
U mnie identyczna obserwacja - 'Ville de Lyon' mniej więcej w połowie maja już ma suche liście do wysokości ok 80-100cm. - powyżej wszystko jest OK. W tym roku przyjąłem podobna strategię co Myszek i posadziłem niedaleko 'Arablelę' - powinna zakryć brzydkie miejsce
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Awatar użytkownika
peonia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1069
Od: 26 mar 2006, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pólnocny wschód
Kontakt:

Choroby liści powojników

Post »

Dziś usunęłam wielkokawiatowego "The Prezydent'- uwiąd;nie było z bryły co ratować.Do tego,
na pędzach zobaczyłam kilka tarczników.

Choruje dziwnie "Multi Blue"- karłowacieja liście i zahamowany wzrost liści ???

Nowymi świeżymi pędami wystartował "Duchesse de Edynburg"

Dla ochrony w doły dosypałam siarczanu potasu,i opryskałam Mopsilanem SP / tarcznik/i.
Zaczęło się od rabaty-Beata Paulina
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

Peonio, nie widać za specjalnie tych chorych liści na Twoim 'MB'. Widać piękne kwiaty :). Może to po prostu taka faza, są jeszcze młode i z wiekiem podrosną? Może cała para idzie na razie w kwitnienie?

Czy 'Presidenta' wykopałaś całego? Na korzeniach są jakieś oznaki uwiądu? Nigdy jeszcze tego nie sprawdzałam ......

Na 'Duchesse' pod pąkami widać jakby małe czarne skupiska, zrób im przegląd na tę okoliczność :), bo wygląda jakby mszyce na nich grasowały ( ja właśnie walczę z tabunami tych potworów), ale może to tylko złudzenie :?:


No i muszę z przykrością odnotować równiez u mnie pierwszy przypadek uwiądu ;:144 . Niezawodny (u mnie pod tym względem :? ) 'Xerxes' oklapnął dwa z trzech pędów. A dodam, że odbijał po raz kolejny od podstaw, bo odkąd go posadziłam (dwa sezony temu) nie mogę się doczekać, żeby pokazał choć jednego kwiata. Dopada biedaka choróbsko.
Dwa pędy ścięłam mu przy ziemi, już w ubiegłym tygodniu. Z drżeniem serca obserwuję ten trzeci, ocalały. Na razie jest ok. Sukcesu jeszcze odtrąbić nie mogę, bo to za wcześnie, ale mam nadzieję, że tym razem przetrwa.
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
peonia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1069
Od: 26 mar 2006, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pólnocny wschód
Kontakt:

Post »

Myszko , postaram się zamieścic zdjęcia właściwych objaów, bo wcześniejsze to tylko wspomnienie z ubiegłego roku, nie dodałam info przy zamieszczeniu tych zdjęć w poprzednim poście. Przepraszam :oops:.
Ale wracając do przyczyn chorób naszych podopiecznych, to upatruję je w zbyt lekkiej , mokrawej zimie,co ułatwiło teraz porażeniu tkanek roślin.
Wczoraj byłam w Centrum ogrodniczym , spotkałam okaz Asao zaatakowany uwiądem, większość pędów

___________
Pozdrawiam
Zaczęło się od rabaty-Beata Paulina
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
Awatar użytkownika
myszek
500p
500p
Posty: 679
Od: 28 kwie 2007, o 00:37
Lokalizacja: Mazowsze 6b

Post »

No niestety, sezon chorobowy nadciąga nieubłaganie....
Jak mi się uda utrzymać 'Xerxesa', to się przyznam czym go w przypływie natchnienia podsypałam. Bo na razie jestem wniebowzięta, że ten trzeci pęd jeszcze nie padł. Ale generalnie to jest eksperyment :mrgreen:
Mysza

'Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi.' Albert Einstein
Awatar użytkownika
AnniaJ
500p
500p
Posty: 891
Od: 7 mar 2009, o 19:25
Lokalizacja: Rokietnica koło Poznania
Kontakt:

Post »

Minął miesiąc, jak się ma Xerxes?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Powojniki”