Jak ciąć róże latem

Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2209
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Jak ciąć róże latem

Post »

To co dla starych różomaniaków jest oczywiste, dla początkujących jest czarną magią; Jak odcinać przekwitłe kwiaty róż? W przypadku róż wielokwiatowych, usuwamy pojedyncze, przekwitłe kwiaty z bukietów, odcinając je tuż pod kwiatem, albo wręcz odszczypując, odłamując palcami (pod samym kwiatem jest to bardzo łatwe). Kiedy jednak cały bukiet przekwitnie, należy usunąć część łodygi. Postępuje się wtedy identycznie jak w przypadku róż wielkokwiatowych.

Przede wszystkim, trzeba wiedzieć, że sekator składa się z dwóch części: tej szerszej, ostrej, tnącej, oraz węższej, w kształcie rogalika, miażdżącej (nie ostrej). Tnąc różę, należy trzymać sekator tak, aby część tnąca była z tej strony łodygi, która zostaje na krzaku, a część miażdżąca po stronie odcinanej. Jest to ważne, bo wtedy cięcie jest "czyste" i róża mniej narażona na choroby. Oczywiście po każdej róży dezynfekujemy sekator. Tnie się ok. pół centymetra nad zewnętrznym liściem ( chodzi o to, żeby nowa łodyga rosła na zewnątrz krzaku róży, a nie do środka) i cięcie powinno być lekko skośne, tak żeby w razie deszczu kropelka wody nie spływała do zagłębienia z którego wyrośnie łodyga, tylko w przeciwnym kierunku.
Chyba łatwiej zrozumieć patrząc na zdjęcia.



Wszystko co jest potrzebne do cięcia róż: sekator, alkohol (denaturat), szmatka i pojemnik na ścięte kwiaty.
Ja wolę ciąć tutaj, ale można nad liściem wyżej. Jeśli odetniemy nad tym wyżej, łodyga z nowym kwiatem wyrośnie szybciej, ale będzie słabsza a kwiat mniej dorodny. Jeśli zetniemy niżej, nowa łodyga wyrośnie nieco później, ale będzie solidniejsza a kwiat dorodniejszy.
Tutaj widać, że sekator trzymam lekko skośnie, pochylony w przeciwną stronę niż zalążek nowej łodygi (który znajduje się w zagłębieniu u podstawy liścia), w odległości ok. pół centymetra nad liściem. Ostrze sekatora jest od strony zostającej a część miażdżąca, na górze, od strony części odcinanej.
Prawidłowo wykonane cięcie. (Na innej róży)

Jeśli ktoś nie ma czasu lub ochoty na prawidłowe cięcie letnie, wskazane jest przynajmniej odszczypywać palcami przekwitłe róże. Zapobiega to wysilaniu się rośliny na tworzenie owoców i pobudza krzew do ponownego kwitnienia.



[
Zobacz również:
Część 1 - Narzędzia, zasady i metody cięcia róż
Część 2 - Jak i kiedy ciąć róże wiosną
Część 3 - Jak ciąć róże latem (ten wątek)
Część 4 - Jak ciąć róże pnące
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10364
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

A po oderwaniu tego liścia, wszystkie soki będa płynęły do pąka pachwinowego
i nowy pęd ukaże się ok. 3 tygodnie wcześniej. :D
Stary trick kwiaciarski.

Obrazek
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13455
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Jak dla mnie - ten wątek jest bombowy :D
Czytałam niedawno rady Hani odnośnie cięcia letniego róż, starałam się je zapamietać i postanowiłam się do nich zastosować.
Ale zobaczyć to na własne oczy to znaczy - zakodować na wieki :D
O dezynfekowaniu sekatora nigdy w życiu bym nie pomyslała i nigdy bym tego nie zrobiła.
A sekator ?
Też nie wiedziałam że ma część miażdżącą i że jest jakakolwiek różnica którą tnę.
Bardzo, bardzo dziękuję za rady.
Awatar użytkownika
bishop
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5191
Od: 4 cze 2008, o 22:54
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
Kontakt:

Post »

Uz: Są dwa podstawowe rodzaje sekatorów, nożyczkowy i kowadełkowy. Ten na zdjęciu to pierwszy typ, w którym ostrza zachodzą na siebie, i ma do niego zastosowanie to, co napisano wyżej. W drugim typie ostrze dociska się do płaskiej powierzchni, i tam nie ma znaczenia, którą stroną tniemy.

Dezynfekować można denaturatem lub roztworem wybielacza.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2209
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Haniu, sprytne to i logiczne! Cenna informacja, której nie omieszkam zastosować w praktyce! :D Dziękuję!
Mariolu, właśnie temu służy to forum, zeby sobie podpowiadać i ułatwiać życie! :D
bishop pisze:W drugim typie ostrze dociska do płaskiej powierzchni, i tam nie ma znaczenia, którą stroną tniemy.
Racja. Jednak tego typu sekatora używa się do drewna martwego, do odcinania martwych łodyg. :)
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Post »

Dobrze ,że tu trafiłam można się dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy . Jakoś nie wiedziałam ,że oberwanie listka po przycięciu przyspiesza rozwój kwiatu [chyba dobrze skojarzyłam ] . Będę tu częstszym gościem ,żeby poczytać rad expertów
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2209
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Największym problemem było dla mnie zawsze ucinanie przekwitłych kwiatów z róż pnących. Z krzesła za nisko, z drabiny kłopotliwe i ... trochę się boję.... a w obu przypadkach róże kują w brzuch i okolice... :lol: Ten duży sekator, na dwie ręce, mało precyzyjny i niewygodny z daleka.
Poszłam do sklepu tylko po ziemię do kwiatków i trafiłam na skarb!!!

70cm długości
Ze szczypcami, które "trzymają" ścięty kwiat
I zginanym przegubem
Wypróbowałam. Doskonały! W przypadku kilku najwyżej rosnących róż musiałam co prawda wejść na krzesło, ale w bezpiecznej odległości. Jeżeli Wam się trafi, w sklepie czy przez internet, nie zastanawiajcie się ani chwili. W sklepie, w którym kupiłam był tylko jeden i sami nie wiedzieli, że go mają. Jeden ze sprzedawców patrzył na mnie takim wzrokiem, że szybko pobiegłam do kasy z obawy, że mi go zabierze... :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Jurek_9
200p
200p
Posty: 470
Od: 10 lip 2008, o 21:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Spotykana, spotykana (może nie taki jak na zdjęciu ale podobne działanie)

http://www.euroflora.pl/euroflora.php?s ... a=6&page=1
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2209
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Post »

Ale cena zabójcza! Ja za swój zapłaciłam znacznie mniej: 36€90! Licząc (z grubsza) po 4 zł, wychodzi niecałe 150 zł czyli o 120zł mniej!!!
Awatar użytkownika
giza
1000p
1000p
Posty: 1718
Od: 1 paź 2007, o 00:40
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Alu, super to objasniłas /cięcie/, wielkie dzięki w imieniu "lajkoników" ;:333
Pozdrawiam, giza vel Gabryśka:)

Rewolta – 05.2007r. C.d. 2009
Awatar użytkownika
Ewelina
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 7484
Od: 4 lut 2007, o 16:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post »

Drogi Sherlock'u . Wątek edukacyjny, potrzebny , wart uwagi. Dołączam więc , co rychlej , do kursantów.
Twój wdzięczny Watson :)
* Mój Ogród - cz.7 (aktualna)
Wizytówkai inne moje wątki
"Mam śródziemnomorskie poczucie czasu..."
Awatar użytkownika
biedronka171
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 48
Od: 9 mar 2008, o 06:56
Lokalizacja: Winnipeg,Kanada

Post »

Dziekuje Alu za te informacje, przy moim "raczkowaniu" w temacie roz, to jest wspaniale zrodlo,zwlaszcz,ze pocichutku krece sie wsrod waszych ogrodkow i podgladam co sie dzieje,i oczywiscie ucze sie tez zwlaszcza, ze moje ogrodkowe doswiadczenie ma tylko 4 lata,pozdrawiam
Glumba
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 42
Od: 29 kwie 2009, o 00:41
Lokalizacja: Warszawa

Już przycięłam

Post »

Witam,
cudowny temat. Ja mam ogródek trzeci rok, w którym buszuję jako całkowity laik. Od zawsze mieszkałam w bloku i moja rodzina też. Mieszkam teraz w domku z małym ogródkiem, ale nie miałam od kogo się uczyć. Na szczęście od prawie roku przeglądam informacje na tym forum i zdobywam wiedzę. Przy okazji zaraziłam się chorobą różaną - ale to bardzo przyjemne. Mam już 7 róż, większość tegorocznych. Pierwszego cięcia dokonałam na wiosnę na moich 2 różach kupionych w zeszłym roku - chyba dobrze, zgodnie z poradami forumowymi, bo wyglądają ładnie. Pierwszego cięcia letniego dokonałam tego roku na Bernstein Rose zgodnie z poradami tego wątku. Jest jeszcze malutka, więc cięcie niewielkie na dwóch przekwitniętych gałązkach, ale jest i listek oderwałam - mam nadzieję, że też się uda.

Pozdrawiam,

Kasia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”