'Mozart' skazany na śmierć

Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Powiem Wam, że przykro mi pisać, ale ostatnio wykopałam jedną ze swoich róż aby dać ją swojej znajomej. Mój ogródek niewielki i sądziłam, że tej sporej róży,'Mozartowi' lepiej się będzie rosło gdy będzie mieć więcej miejsca.
Tym bardziej, że ja mam jeszcze dwa krzewy tej odmiany. Moja znajoma ponoć marzyła o 'Mozarcie', więc tym chętniej postanowiłam się z nią podzielić sądząć, że róża trafia w dobre ręce.

Wczesną wiosną ją wykopałam i przesadziłam do doniczki. Oczywiście podlewałam ją i biegałam co rusz sprawdzać w jakim jest stanie. Tak ponad dwa miesiące. Róża w donicy przyjęła się bardzo dobrze, wypuściła zdrowe liście
i nawet zaczęła kwitnąć. Gdy stwierdziłam, że już jej nic nie grozi, zawiozłam ją do znajomej, która ucieszyła się, że dostała taki dorodny krzew. Znajoma ma ogród dłużej ode mnie, więc nie spodziewałam się, że nie będzie jej ona
wcale podlewać. Po jakimś czasie doszły mnie informacje, że róża (cały czas w donicy) ma jakieś uschnięte pędy. Kazałam ją zadołować w cieniu i podlewać oczywiście. Zaniepokoiłam się jednak i zaoferowałam, że osobiście wkopię różę
na stałe miejsce, to łatwiej będzie jej przetrwać to gorące lato.
Jak zobaczyłam różę, to mi odjęło mowę. Stwierdziłam, że jej nie wkopię, bo jest w tragicznym stanie. Miałam ochotę to samo zrobić mojej znajomej! ;:164 ;:98 Ona ją po prostu zasuszyła...

Zabrałam różę z powrotem do domu!
I teraz zdjęcie:
Jak sądzicie, uda mi się ją jeszcze reanimować. Od momentu jak jest u mnie podlewam ją na okrągło. Najpierw to w ogóle wstawiłam do wiadra z wodą. Żal mi jej. Nie takiego losu dla niej oczekiwałam...

Obrazek
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Emi128
200p
200p
Posty: 247
Od: 15 mar 2020, o 16:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.lubelskie

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Nic nie poradzisz. Róża wygląda bardzo źle .Czy znajoma na pewno nie podlewała róży? A może przyplątał tam się jakiś przędziorek lub czarna plamistość. Teraz trudno poznać po tych łysych pędach. Ja bym obcięła te suche gałęzie, podlewała i czekała. Może odbije. Trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Nie, ona jej nie podlewała, jak się okazało. Sądziła, że jak pada, to wystarczy, a nie padało przecież aż tyle i między opadami były bardzo wysokie temperatury. :(
Coś mi się wydaje, że ona się zrobiła maniakalnie skąpa.
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Róża wygląda gorzej niż te, które sama skazałam na ciężki żywot, wywalając je za płot na zewnątrz działki (za bardzo kłujące - darły mi portki i psie uszy i kolor kwiatów nie pasował do całej reszty. Mimo że rzadko podlewane i w dodatku stare krzaki poradziły sobie i nawet kwitły (oczywiście nie napatrzyłam się - sąsiedzi z bloków zaraz wszystko rozkradli).

Wsadź z bryłą korzeniową do odpowiedniej ziemi - jest jakaś szansa, że wiosną puści nowe pędy od korzenia. I na dodatek dostanie większych liści.
Nie lubię takiego podejścia ludzi, którzy wezmą wszystko, ale nie mają planu na opiekowanie się :/
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

FikuMiku, to może to jest jakaś szansa? :wink: Mozart to odmiana odporna. Przyznaję, w zeszłym roku sama stratowałam jedną wątłą różyczkę (Nicole) i jej jedyny pęd się urwał. Jakie było moje zakoczenie, gdy nieszczęśnica wiosną odbiła i w tej chwili ma się całkiem dobrze! :) Najlepsze, że ja już w jej miejsce posadziłam trawę ozdobną i teraz rosną obok siebie :) .

Skoro nic więcej nie mogę zrobić, to chwytam się każdej szansy. Może korzenie jeszcze żyją i biedaczka da radę.
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
Jarek86
100p
100p
Posty: 157
Od: 26 lip 2015, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łask

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Trzeba wyciąć wszystkie uschnięte pędy :) Tylko zostawić te zielone :)
:)
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

No to ona będzie miała problem, bo ze zdrewniałego schnącego wyłazi zielone ;:224
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Ja już trochę wycięłam w międzyczasie i nawet dokopałam się do miejsca gdzie są oznaki życia, ale faktycznie, nie tnę bardzo radykalnie, bo ze zdrewniałego wyrasta zielone w którym pokładam jakieś nadzieje :roll: . Ale na razie martwa cisza i nic się nie dzieje.
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Zobaczcie! Jaka to jest silna róża ;:167 Dziś zobaczyłam, że walczy! ;:138

Obrazek
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Świetnie! Ja bym teraz nie cięła za mocno tego zdrewniałego martwego (może pozornie), jak ma uschnąć, to sobie uschnie i potem praktycznie samo się przy jakichś porządkach wyłamie. Witamy starego-nowego Mozarta :)
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Tak wygląda dzisiaj ;:167 !

Obrazek
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
Awatar użytkownika
FikuMiku
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 606
Od: 19 maja 2020, o 08:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Bardzo ładny bejbiczek. Co planujesz przed zimą? Zostaje w donicy?
Życie jest do chrzanu, co oznacza, że poza wyciskaniem łez może okazać się całkiem smaczne. Fiku Miku Ogrodniku cz. 1
Tylko co ludzkie potrafi być prawdziwie obce.Reszta to lasy mieszane, krecia robota i wiatr. Pelargonioza Fiku Miku cz.1
Awatar użytkownika
Ketmia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1045
Od: 23 cze 2006, o 10:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: 'Mozart' skazany na śmierć

Post »

Właśnie nie wiem. Chyba wkopię ją w donicy w jakimś zacisznym miejscu. Druga opcja jest taka, że przekażę ją jesienią do wkopania w miejsce stałe u nowej (lepszej) właścicielki.
Ale chyba wolałabym ją jeszcze przetrzymać. Mogę ją obsypać wysoko korą, bo te zielone pędy dosyć delikatne.
pozdrawiam, Ela
Mój zielony zakątek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Róże”