Żanetka - mszyc ci u nas dostatek i to wielki! Umiłowały sobie głównie kalinę i stamtąd tabunami rozłażą się po czym się da! Szału można z nimi dostać
Mati - te akurat nasturcje, to sa odmiany niskie, więc choćby chciały, to za wysoko nie urosna
justus - w ogrodzie to raczej rzadzi moja mama, stad taki "chaos" Oczywiście i w tym szaleństwie jest metoda, ja na przykład bym tak nie potrafiła, wsadzać to tu to tam i gdzie popadnie, bo ja to zaraz zaplanować, odmierzyć, żeby było równo, symetrycznie, i w ten deseń. Nuda
a tego storczyka mam chyba szósty rok. Za chwilę otworzą się pąki na tym moim cielaku. Od razu mówie, że ma spore młode, chętnie odsadzę, więc jak się komuś spodoba, to śmiało piszcie.
Karola - masz na myśli kobee też?
Swoją drogą ida jak burza! - już się 'puszczaja'
Kilka fotek na dziś:
zakwitł śmierdziel
i nie śmierdzi, za to przecudnie faluja mu na wietrze rzęski
Bardzo się cieszę, bo przez dwa sezony suszył pąki, a w tym miał dwa, z czego jeden udało mu się donosić. Przyłapałam go na początku, a potem już dopiero, jak był otwarty
Diplocyatha cilliata
Jakaś óża - dla ochrony przed nornica posadzona w donicy. Daje radę!
Jakaś lilia
a pamiętacie moja hoję, która dostałam ukorzeniona do góry nogami?
Ucięłam jej pół pałąka i wsadziłam do podłoża 'po ludzku'. Błyskawicznie utworzyła korzenie i ma już całkiem ładny ogonek! Który rośnie, jak należy. Tamta odwrotna natomiast dopiero załapała o co kaman i też spróbowała wypuścić - do dołu! Tylko patrzeć, a wrośnie mi w ziemię!
Mati - Ty zdaje się prowadziłeś jakas dyskusje na ten temat, masz materiał poglądowy