Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Twoje zdjęcia są imponujące.
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Dzięki, staram się jak mogę.
- Amara
- 1000p
- Posty: 1924
- Od: 13 maja 2013, o 19:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: blisko morza :))))) zachodniopomorskie
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
To teraz kolejną porcje poprosimy
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Tomaszku gratuluję sreberka i czekamy na fotki
Jak tam sadzonki pelargonii? Ukorzeniły się?
Jak tam sadzonki pelargonii? Ukorzeniły się?
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Część niestety już na pewno nie. Na pozostałą część patrzę ze strachem, bo jak mi się nie ukorzenia do będzie cienko. Fuksje mi zmroziło lekko, dzisiaj zabierałem do domu, i nie wiem co z nich się uchowa do wiosny. Tak to jest jak się za dużo ma na głowie, a nikt nie wyręczy.
wrzucę za chwilę przedostatnie tegoroczne zdjęcia fuksji. jeszcze kilka jest w aparacie, ale nie mogę ich zczytać z karty.
wrzucę za chwilę przedostatnie tegoroczne zdjęcia fuksji. jeszcze kilka jest w aparacie, ale nie mogę ich zczytać z karty.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Ojej to bardzo przykro słyszeć, u mnie jakoś ukorzenianie idzie, znacznie lepiej to wychodzi pelargoniom niż fuksjom
A nie przechowujesz mateczników?
Fuksje cudne, moje jeszcze na balkonie, czas zabrać na zimowanie
A nie przechowujesz mateczników?
Fuksje cudne, moje jeszcze na balkonie, czas zabrać na zimowanie
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
No ja bym chciał przechować wszystko co mam. Pelargonie i fuksje... Na razie wniesione do domu zostały fuksje, jestem tak zawalony pracą, że nie oglądałem ich nawet dokładnie. Nie wiem, czy przemarzły tylko liście, czy może nie daj Boże dostało się łodygom.
Wtedy chyba trzeba by je obciąć dla bezpieczeństwa.
Wtedy chyba trzeba by je obciąć dla bezpieczeństwa.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Ja fuksje i pelargonie tnę króciutko, w zeszłym roku nie obiła mi tylko jedna pelargonia ale to z mojej winy bo źle zabrałam się za zimowanie. W tym roku kilka pelasiek wędruje na okno piwniczne - w zeszłym roku już tam zimowały i 100% skuteczności a reszta i to ta znacznie większa wędruje powoli do pracy - do nieużywanego pomieszczenia gospodarczego - chłodno i jasno
A ty nie obcinałeś do zimowania?
PS Muszę jeszcze zerknąć ale chyba ukorzeniły się te dwie angielki dla ciebie
A ty nie obcinałeś do zimowania?
PS Muszę jeszcze zerknąć ale chyba ukorzeniły się te dwie angielki dla ciebie
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9
- amster
- 500p
- Posty: 543
- Od: 21 lip 2011, o 22:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne lubuskie
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Też muszę je przewieźć do pracy, też mam tam pomieszczenie jasne i chłodne, tylko czasu brak.
Pelargonie wiem, że trzeba obciąć krótko, fuksje miałem nadzieję, że mogą zostać te długie łodygi, ale jak trzeba będę ciął.
W sadzonkach pelargonii pojawiła się pleśń i grzyby... normalnie grzyby... musiał mi się skazić torf. Wczoraj dopiero to odkryłem.
Mam nadzieję, że chociaż sadzonki fuksji wyjdą. Mam ich jakieś 60 sztuk zrobionych.
Pelargonie wiem, że trzeba obciąć krótko, fuksje miałem nadzieję, że mogą zostać te długie łodygi, ale jak trzeba będę ciął.
W sadzonkach pelargonii pojawiła się pleśń i grzyby... normalnie grzyby... musiał mi się skazić torf. Wczoraj dopiero to odkryłem.
Mam nadzieję, że chociaż sadzonki fuksji wyjdą. Mam ich jakieś 60 sztuk zrobionych.
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10748
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Szkoda sadzonek i całej roboty
to trzymam kciuki za sadzonki fuksji
to trzymam kciuki za sadzonki fuksji
Pozdrawiam, Monika
Zielony świat Moniki cz. 9
Zielony świat Moniki cz. 9
- UlaL
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1394
- Od: 27 cze 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fuksje, Pelargonie i inne doniczkowe - amster
Witaj Tomaszu
Może też przydadzą się moje doświadczenia z przechowywaniem fuksji i pelargoni. Fuksje też przycinam, ale w zależności od tego czy jest to fuksja o pokroju wzniesionym czy też przewieszająca się, to tnę różnie, ale nigdy mocno. Jeśli chcę wyprowadzić na drzewko, to nie tnę czubka, tylko pędy dolne,a górne tylko troche. Zawsze na wiosnę tnę drugi raz, bo wówczas już widać do jakiego miejsca stare pędy obumarły. Zapewne łatwiej przechować egzemplarze przycięte. Ja uważam, że lepiej pobciąć drugi raz na wiosnę. Pelargonie przechowuję w chłodnym jasnym miejscu. W ciemnym pomieszczeniu przechowywałam tylko raz i padły. Fuksje przechowuję i w pomieszczeniach lekko doświetlonych jak i w ciemności. Uważam też, że w okresie zimy nadmiar wody bardziej szkodzi niż jej brak, podlewam pelargonie oszczędnie, a fuksje może ze trzy - cztery razy w okresie całego spoczynku. Ale to wszystko zależy od warunków jakie panują w pomieszczeniu, jaka jest temperatura, im bardziej chłodno tym mniej wysycha ziemia w doniczce.
Życzę, aby wszystkie Twoje roślinki przetrwały, bo szkoda takich ciekawych odmian.
Pozdrawiam, Ula
Może też przydadzą się moje doświadczenia z przechowywaniem fuksji i pelargoni. Fuksje też przycinam, ale w zależności od tego czy jest to fuksja o pokroju wzniesionym czy też przewieszająca się, to tnę różnie, ale nigdy mocno. Jeśli chcę wyprowadzić na drzewko, to nie tnę czubka, tylko pędy dolne,a górne tylko troche. Zawsze na wiosnę tnę drugi raz, bo wówczas już widać do jakiego miejsca stare pędy obumarły. Zapewne łatwiej przechować egzemplarze przycięte. Ja uważam, że lepiej pobciąć drugi raz na wiosnę. Pelargonie przechowuję w chłodnym jasnym miejscu. W ciemnym pomieszczeniu przechowywałam tylko raz i padły. Fuksje przechowuję i w pomieszczeniach lekko doświetlonych jak i w ciemności. Uważam też, że w okresie zimy nadmiar wody bardziej szkodzi niż jej brak, podlewam pelargonie oszczędnie, a fuksje może ze trzy - cztery razy w okresie całego spoczynku. Ale to wszystko zależy od warunków jakie panują w pomieszczeniu, jaka jest temperatura, im bardziej chłodno tym mniej wysycha ziemia w doniczce.
Życzę, aby wszystkie Twoje roślinki przetrwały, bo szkoda takich ciekawych odmian.
Pozdrawiam, Ula