Roślinne schronisko u Schatten :)
Roślinne schronisko u Schatten :)
Tytuł może dziwny, ale na 'szpital' to ja się nie nadaję - za mało wiem.
Większość moich roślinek to biedulki które zostały skazane na różnego rodzaju zmarnienie przez właścicieli, każda ma swoją małą historię. Odratowuję je przed śmietnikiem, i czasem udaje się przywrócić życie do zabiedzonych doniczek. Mam nadzieję że z Waszą pomocą odsetek odratowań i ich efekt będzie jeszcze lepszy!
Na początek, dla uśmiechu - najzdrowsze u mnie - roślinki ŁAZIENKOWE
..oczywiście sztuczne
Większość moich roślinek to biedulki które zostały skazane na różnego rodzaju zmarnienie przez właścicieli, każda ma swoją małą historię. Odratowuję je przed śmietnikiem, i czasem udaje się przywrócić życie do zabiedzonych doniczek. Mam nadzieję że z Waszą pomocą odsetek odratowań i ich efekt będzie jeszcze lepszy!
Na początek, dla uśmiechu - najzdrowsze u mnie - roślinki ŁAZIENKOWE
..oczywiście sztuczne
- agnieszka_
- 1000p
- Posty: 1510
- Od: 21 gru 2012, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
A masz żywe rośliny ?
Bo my sztucznych to nie lubimy oglądać
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Oczywiście - jak w opisie Tylko ze zdjęciami kłopot, bo z komórki kiepsko wychodzą..
Zacznę zatem od asparagusa (dziękuję za identyfikację) zwanego wcześniej papirusem ;)
Tu widać efekty przesuszenia. Żółte opadające liście, wszędzie.. Nieliczne zielone gałązki wypuszcza już chyba ostatkiem sił.. Kwiatuszek zabrany z pracy. Za 'moich czasów' opieki nad nim byłpiękny i zielony, gąszcz - aż trzeba było rozsadzić. Początkowo anemiczny, zaczął rosnąć w zastrażającym tempie, niemal było to słychać ;) Więc został rozsadzony. To jest jedna trzecia rozdanej całości.
Po przywiezieniu do domu natychmiast zaczęłam go poić - rósł w zasadzie 'w skale' - nawet mechanicznie rozpulchnić się tej bryły nie dało. Mam nadzieję że znów się pięknie zazieleni.
Pousychane gałązki odcinam. Sądzicie że powinnam poprzycinać też te żółknące, wybujałe? Czy tylko stricte suche?
Niektóre z żółknących liści, całe gałązki, mają karbowane liście, mimo że nie widać żadnych szkodników. Może to 'przerośnięcie'?
Kolcami nieźle dał mi się we znaki.. Ale ja się łatwo nie poddaję! :P A przynajmniej nie zawsze ;)
No, to pierwsze koty za płoty - oto mój, właściwie najnowszy, nabytek Pierwszy mieszkaniec tutejszego Forum
Zacznę zatem od asparagusa (dziękuję za identyfikację) zwanego wcześniej papirusem ;)
Tu widać efekty przesuszenia. Żółte opadające liście, wszędzie.. Nieliczne zielone gałązki wypuszcza już chyba ostatkiem sił.. Kwiatuszek zabrany z pracy. Za 'moich czasów' opieki nad nim byłpiękny i zielony, gąszcz - aż trzeba było rozsadzić. Początkowo anemiczny, zaczął rosnąć w zastrażającym tempie, niemal było to słychać ;) Więc został rozsadzony. To jest jedna trzecia rozdanej całości.
Po przywiezieniu do domu natychmiast zaczęłam go poić - rósł w zasadzie 'w skale' - nawet mechanicznie rozpulchnić się tej bryły nie dało. Mam nadzieję że znów się pięknie zazieleni.
Pousychane gałązki odcinam. Sądzicie że powinnam poprzycinać też te żółknące, wybujałe? Czy tylko stricte suche?
Niektóre z żółknących liści, całe gałązki, mają karbowane liście, mimo że nie widać żadnych szkodników. Może to 'przerośnięcie'?
Kolcami nieźle dał mi się we znaki.. Ale ja się łatwo nie poddaję! :P A przynajmniej nie zawsze ;)
No, to pierwsze koty za płoty - oto mój, właściwie najnowszy, nabytek Pierwszy mieszkaniec tutejszego Forum
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Podczas pierwszych oględzin okazało się że w desperacji przepuścił bulwę przez diurkę w doniczce, notabene rozsadzonej (pękniętej). Chciałam sprawdzić jak ma się w doniczce, i niestety pomimo prób i skomplikowanych ewolucji, wystającej bulty nie udało mi się uratować i odcięłam ją niechcący doniczką!..
W ramach próby zadośćuczynienia, zakopałam odrzutka w doniczce i podlałam obficie. Jeśli coś odbije, będzie do wzięcia, gdyby ktoś był zainteresowany
(tutaj ma się wykluć mały asparagus)
W ramach próby zadośćuczynienia, zakopałam odrzutka w doniczce i podlałam obficie. Jeśli coś odbije, będzie do wzięcia, gdyby ktoś był zainteresowany
(tutaj ma się wykluć mały asparagus)
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Uzupełniam publicznie, bo wiadomości pisać nadal nie mogę:
1) dopisek o możliwości wzięcia sadzonki nie był umieszczony jako oferta tylkoo jako wzmianka, stąd nie widzę zastrzeżeń dla umieszczenia tu tej informacji
2) jeżeli jest to forum tylko dla profesjonalistów, niezwłocznie się z niego wypiszę. Rośliny uprawiam bo lubię, a i one rosną bez większych zastrzeżeń, więc chyba nie przeszkadza im specjalnie czy mają ziemi centymetr więcej czy mnie na starcie, dopóki ją mają i jest wilgotna. I wcale nie twierdzę że tak jest PRAWIDŁOWO, tylko - wystarczająco.
3) w rzeczywistości mała doniczka z ziemią wcale nie wygląda jak 'muffinka' :]
4) wystającą bulwę dużego asparagusa chciałam przez wyłom w doniczce wsunąć do niej z powrotem aby móc wyjąć roślinę i sprawdzić korzenie, ew. zmienić ziemię. Niestety operacja nie powiodła się i bulwa odpadła, odcięta przez ostrą krawędź doniczki (bulwa została kiedyś przez kwiat wypuszczona przez dno doniczki, przez co nawet nie można było postawić normalnie doniczki - stała ciągle przechylona, jakby na kamieniu)
5) jestem "bardzo młodym uzytkownikiem forum", NIE jestem "bardzo młodym człowiekiem". A jak już będę miała komputer w domu, przeczytam tutejszy regulamin, słowo :P
1) dopisek o możliwości wzięcia sadzonki nie był umieszczony jako oferta tylkoo jako wzmianka, stąd nie widzę zastrzeżeń dla umieszczenia tu tej informacji
2) jeżeli jest to forum tylko dla profesjonalistów, niezwłocznie się z niego wypiszę. Rośliny uprawiam bo lubię, a i one rosną bez większych zastrzeżeń, więc chyba nie przeszkadza im specjalnie czy mają ziemi centymetr więcej czy mnie na starcie, dopóki ją mają i jest wilgotna. I wcale nie twierdzę że tak jest PRAWIDŁOWO, tylko - wystarczająco.
3) w rzeczywistości mała doniczka z ziemią wcale nie wygląda jak 'muffinka' :]
4) wystającą bulwę dużego asparagusa chciałam przez wyłom w doniczce wsunąć do niej z powrotem aby móc wyjąć roślinę i sprawdzić korzenie, ew. zmienić ziemię. Niestety operacja nie powiodła się i bulwa odpadła, odcięta przez ostrą krawędź doniczki (bulwa została kiedyś przez kwiat wypuszczona przez dno doniczki, przez co nawet nie można było postawić normalnie doniczki - stała ciągle przechylona, jakby na kamieniu)
5) jestem "bardzo młodym uzytkownikiem forum", NIE jestem "bardzo młodym człowiekiem". A jak już będę miała komputer w domu, przeczytam tutejszy regulamin, słowo :P
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1562
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Hej, faktycznie zabiedzony ten szparag był,że hej.
Mnie kiedyś tak po zimie mój zrobił, wszystko,albo prawie obleciało.Poprzycinałam gałązki zżółknięte, po jakimś czasie nowe,ładne zielone pędziki zaczęły się pojawiać u podstawy.
Te falbanki na listkach mój też czasami tworzy.
U niektórych roślin jest to skutek nieprawidłowego podlewania.Jak z tą konkretnie roślinką jest- nie wiem.
Mnie kiedyś tak po zimie mój zrobił, wszystko,albo prawie obleciało.Poprzycinałam gałązki zżółknięte, po jakimś czasie nowe,ładne zielone pędziki zaczęły się pojawiać u podstawy.
Te falbanki na listkach mój też czasami tworzy.
U niektórych roślin jest to skutek nieprawidłowego podlewania.Jak z tą konkretnie roślinką jest- nie wiem.
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Dzięki za radę, Lucy - po powrocie też podetnę te żółknące. Może dzięki temu też nie będzie miejscami taki 'wybujały'.
Nieprawidłowe podlewanie - tak, tego dośwaidczył w 100%. Choć bardziej.. NIEpodlewanie ;)
Dam znać czy widać poprawę
Nieprawidłowe podlewanie - tak, tego dośwaidczył w 100%. Choć bardziej.. NIEpodlewanie ;)
Dam znać czy widać poprawę
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Nie chcę być złosliwa ale mało co rozumiem z tego wątku
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Przykro mi - ja nie widzę nic niezrozumiałego w powyższych wypowiedziach - opisy, zalecenia.Dorotak pisze:Nie chcę być złosliwa ale mało co rozumiem z tego wątku
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Zastanawiam sie o jaką bulwę chodzi asparagus ma korzenie
Prosze nie czuj sie urażona ale ja tak zrozumiałam
tu jest wypowiedz z 08:32Schatten pisze:Podczas pierwszych oględzin okazało się że w desperacji przepuścił bulwę przez diurkę w doniczce, notabene rozsadzonej (pękniętej). Chciałam sprawdzić jak ma się w doniczce, i niestety pomimo prób i skomplikowanych ewolucji, wystającej bulty nie udało mi się uratować i odcięłam ją niechcący doniczką!..
W ramach próby zadośćuczynienia, zakopałam odrzutka w doniczce i podlałam obficie. Jeśli coś odbije, będzie do wzięcia, gdyby ktoś był zainteresowany
(tutaj ma się wykluć mały asparagus)
A po wypowiedzi lucy23-61 o godz 12:26 piszesz że bedziesz go podcinac i tego nie rozumie skoro jak twierdzisz bulwa siedzi w ziemi bo tak piszesz wypowiedz z 08:32Schatten pisze:Dzięki za radę, Lucy - po powrocie też podetnę te żółknące. Może dzięki temu też nie będzie miejscami taki 'wybujały'.
Nieprawidłowe podlewanie - tak, tego dośwaidczył w 100%. Choć bardziej.. NIEpodlewanie ;)
Dam znać czy widać poprawę
Prosze nie czuj sie urażona ale ja tak zrozumiałam
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Opisowo:
nie mam na myśli wielkiej kulistej bulwy (typu burak) tylko pogrubione bulwowate korzonki magazynujące (takie fragmenty cienkich korzeni, jakby kłącza, coś takiego jak 'produkuje' tzw. trawka)
A w poradzie Lucy chodziło mi o podcinanie żółknących gałązek o których pisała. W przypadku Jej rośliny, pojawiły się po tym zabiegu nowe, zielone, świeże. Zamierzam zrobić podobnie ze swoją roślinką.
Ufff...
nie mam na myśli wielkiej kulistej bulwy (typu burak) tylko pogrubione bulwowate korzonki magazynujące (takie fragmenty cienkich korzeni, jakby kłącza, coś takiego jak 'produkuje' tzw. trawka)
A w poradzie Lucy chodziło mi o podcinanie żółknących gałązek o których pisała. W przypadku Jej rośliny, pojawiły się po tym zabiegu nowe, zielone, świeże. Zamierzam zrobić podobnie ze swoją roślinką.
Ufff...
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
A to chyba jakaś dracena Jedyny kwiatuszek który dostałam, a nie 'zasunęłam'
Początkowo stała na oknie, i nie wyszło jej to na zdrowie.
Podobno końcówki liści tak zmarniały przez kontakt z zimną szybą. Na zdjęciu widać odcięte suche lub niezdrowo zmienione końcówki.
Teraz już stoi na półce, ale dopiero od niedawna. Nie wiem czy lepiej będzie znosić stanie dalej od światła, czy kontakt z szybą. Mam nadzieję że znajdę jej optymalne miejsce.
Po przyjściu do domu (ze sklepu) natychmiast zaczęła bardzo zrzucać liście. Na szczęście udało mi się to opanować, ale jedna 'gałązka' i tak zmarniała całkiem.. Podejrzewam że to kwestia zaklimatyzowania się względem nie-przenawożonych szklarniowych (wilgotnych) warunków. Nabytek stosunkowo świeży, przeprowadzka z okna na półkę też, więc trzymajcie kciuki!
Początkowo stała na oknie, i nie wyszło jej to na zdrowie.
Podobno końcówki liści tak zmarniały przez kontakt z zimną szybą. Na zdjęciu widać odcięte suche lub niezdrowo zmienione końcówki.
Teraz już stoi na półce, ale dopiero od niedawna. Nie wiem czy lepiej będzie znosić stanie dalej od światła, czy kontakt z szybą. Mam nadzieję że znajdę jej optymalne miejsce.
Po przyjściu do domu (ze sklepu) natychmiast zaczęła bardzo zrzucać liście. Na szczęście udało mi się to opanować, ale jedna 'gałązka' i tak zmarniała całkiem.. Podejrzewam że to kwestia zaklimatyzowania się względem nie-przenawożonych szklarniowych (wilgotnych) warunków. Nabytek stosunkowo świeży, przeprowadzka z okna na półkę też, więc trzymajcie kciuki!
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1562
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Roślinne schronisko u Schatten :)
Te końcówki liści to raczej skutek suchego powietrza, niż dotykania szyby.
skoro jak piszesz przyszła z wilgotnej szklarni,to w domu przy suchym powietrzu tak zareagowała.
skoro jak piszesz przyszła z wilgotnej szklarni,to w domu przy suchym powietrzu tak zareagowała.