Od kilkunastu lat oprócz zamiłowania do roślin ogrodowych zajmuję się także uprawą roślin doniczkowych.Jednak szczególną moją uwagę zajmują hoje.Mam ich około 40 gatunków.Większość z nich to jeszcze maleństwa,gdyż nie pociąga mnie zakup dużej hoi,a raczej nabycie małej i obserwowanie jej jak dorasta.
Rośliny te pochodzą z Dalekiego Wschodu i tropikalnych rejonów Australii.Hoja znana jest także pod nazwą woskownicy ze względu na woskowy wygląd kwiatów i liści.Rośliny te wypuszczają długie,bezlistne pędy,których nie wolno usuwać ,gdyż na nim za jakiś czas pojawią się liście.Nie należy również usuwać przekwitłych kwiatostanów,ponieważ następne wyrastają ze starych.Nie należy także obracać,ani przestawiać rośliny ,ponieważ może zrzucić pączki.Hoje nie lubią nadmiaru wody,który może być dla nich nawet zabójczy.W czasie upału latem podlewamy raz na tydzień,zaś zimą raz na dwa tygodnie.Najlepsza jest deszczówka.Hoja lubi być zraszana,należy jednak unikać zraszania kwiatków.Na dnie doniczki z hoją musi być dobry drenaż.Nie należy ich zbyt często przesadzać,rośliny lepiej się mają w przyciasnych doniczkach.
Jeszcze kilka porad:Jeśli listki hoi żółkną i obumierają może to być przelanie.Należy przestać podlewać,aż do czasu,gdy ziemia przeschnie ,a potem należy podlewać oszczędniej.Jeśli na listkach naszej hojki pojawią się brązowe plamki,należy przestawić kwiatka,gdyż może to być poparzenie słoneczne.Jeśli hoja nam nie kwitnie i ma słabe przyrosty,koniecznie musimy ja dokarmić.Jeśli natomiast zauważymy białe,wełniste punkty na listkach są to szkodniki zwane wełnowcami.Należy je usuwać pojedynczo wacikiem nasączonym denaturatem lub opryskać środkiem chemicznym.
To tyle teorii a teraz moje ukochane hojki:
Witaj na forum,masz fascynujaca kolekcje hoji.
Twoje hojki wyglądają sympatycznie 
.
