Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

Wróżenie rzecz niełatwa, lecz coś zawdy rzec można :D
Pytanie pierwsze czy kwitła.

Całkiem możliwe że jeszcze za młoda (4 lata - ile ma drzewo?) a za rok czy parę zacznie.
Niektóre odmiany z natury swej owocują dopiero w wieku 8-10 lat nawet; one rzadko w sprzedaży bywają właśnie dlatego, niemniej należy pamiętać że drzewo nie sałata, trzeba cierpliwości :wink: Aby zaowocować musi urosnąć, jeśli nie ma warunków lub coś przeszkadza w tym wzroście to potrwa dłużej.

Możliwe też że w ubiegłym roku nie wiązała pąków kwiatowych bo chorowała, jak wspominasz (na fotce teraz wygląda dobrze, śladowo rdzy tylko).

A jeśli drzewo kwitło a nie zawiązało owocu to przyczyną może być przymrozek, brak zapylania, a nawet brak niektórych minerałów.
mateo123
100p
100p
Posty: 115
Od: 26 lut 2021, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

Przepraszam, że dalej męczę temat gruszy :D . Jakiej wielkości drzew można się spodziewać na siewce gruszy kaukaskiej dla odmian średnio silnie rosnących? Poczytałem trochę forum i odpowiednikiem dla drzew ze starych sadów dla jabłoni są siewki antonówki a jak to jest w przypadku gruszy? Rozumiem, że nie będą to 15m drzewa jak z dawnych ogrodów. Już wiem, że wzrost drzew zależy od odmiany naszczepionej, wilgotności i zasobności gleby oraz zastosowanej agrotechniki. Wobec tego mam pytanko, czy po latach powinien się spodziewać drzew raczej np. 4-6 czy 7-9m wysokości?
Pozdrawiam
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

mateo123 pisze:... czy po latach ...
Raczej to drugie. Zależy po ilu latach :wink: I zależy od prowadzenia. Gruszy nie należy pozwalać rosnąć zbytnio do góry. Bo chce, ze swej natury.
Bo jak się jednak pozwoli to można się spodziewać i kilkunastu metrów.
Kojarzę, z dzieciństwa, gruszę ponad 20 m. No, lata miała... a nawet ma, właśnie sprawdziłem wykaz pomników przyrody, aktualny :wit
gienia2000
200p
200p
Posty: 394
Od: 29 lip 2018, o 16:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Augustów

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

Hej. Czy jest ktoś na forum, kto może podzielić się zimą/wiosną zrazami gruszy Isolda? Nigdzie nie mogę znaleźć gotowej sadzonki.
mateo123
100p
100p
Posty: 115
Od: 26 lut 2021, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

W takim razie postaram się trochę kontrolować wzrost gruszy, żeby lepiej rozrosła się na boki. Kilkanaście metrów to faktycznie sporo :D . Ni to otrząsać owoce ni to drabinę rozstawiać.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

Dojrzewa Generał Leclerc, niebo w gębie ! Ilością owoców nie powala, są za to duże gruchy , wystarcza nam. Sporo spadło nadgniłych. Każdy nadgniły owoc mial nakłuta skórkę i wokół tego miejsca zaczął gnic. Na szkodniki nie robiliśmy żadnych oprysków, nie mam pojęcia co może tak uszkadzać owoce, powtarza się to każdego roku. Gruchy musimy już zrywać, zaczynaja się kręcić osy.

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

gienia1230 pisze: ... zaczynaja się kręcić osy.
I nie wie co dziurki robi? A jak większe dziury to ptaki.
Toć smaczny wszak owoc... :wit
Awatar użytkownika
wujeksam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 371
Od: 12 cze 2005, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

Mam miejsce na jeszcze jedno drzewko owocowe, niestety mam już mało miejsca, więc musi to być drzewo karłowe/półkarłowe.
W internecie piszą, że grusze mają wysokie wymagania glebowe, przy części odmian (min. Generał Leclerc) piszą że owoce mają tendencję do opadania przy silnych wiatrach.
Niestety u mnie teren niczym nie osłonięty od wiatrów, na lekkiej górce, gleba gliniasta średniozasobna - więc wszystko na minus.
Co do wielkości drzewa, jakimś pomysłem jest szczepienie na pigwie, ale to też kłopot bo bez podlewania i podpory podobno drzewo sobie nie poradzi. Chciałbym by drzewo nie było szersze niż 3m, i nie wyższe niż 4-5m.
Czy warto posadzić? Jeśli tak w jakie odmiany celować?
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

W glinie na Podkarpaciu pigwa sobie poradzi.
A jednako przy podkładkach osłabiających drzewo - nachodzi mię chęć złośliwa przypomnąć znaczenie słów... osłabiać... :wink:

Przy gruszy problemy robią przymrozki i zapylanie. Wcześnie kwitnące przymrozkiem obrywające są głównie zimowe na przechowanie - Paryżanka, Bera Diela, Anjou, i takie tam, których i tak na jedyne drzewo nie zechcesz.
Możesz posadzić zaś każdą popularniejszą u nas odmianę letnią/jesienna, tam dadzą radę; natomiast należy mieć ze trzy do zapylania, albo chocia dobraną parkę. Lub coś u sąsiada.
Można też zaszczepić kilka na jednym drzewie - skoro ma być jedno. Dobrać sobie można na różną porę dojrzewania, a podobną kwitnienia ("średniej pory kwitnienia)

Wiatr strąca owoce bardziej jeśli susza doskwiera; ale też, coć oczywiście, jeśli owoce są duże.
A my jakoś łase na te akurat duże... lecz albo rybki, albo akwarium.
Wot, żyzń tiażełają ... :wit
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

Na Podkarpaciu piachy też są, nasz Generał (kaukaska) na piachu rośnie , lat 15. Zasilany tylko azofoską 2x w roku. Nie przekracza 4 m wysokości , wygód i luksusów żadnych nie ma, cięty musi być, spłaszczony, a bo to z jednej strony ściana domku a z drugiej wiecznie niezadowolony sąsiad, coś mruczy, ale jak grucha jakaś u niego spadnie to się dziwnie cicho robi :roll: Gruszki , owszem spadają te nadgniłe, bardzo rzadko spadnie zdrowa. Na innej gruszy, nie pamiętam już odmiany, taka charakterystyczna cecha dla niej to bardzo wiotkie gałęzie i obciążone owocami bardzo nisko zwisały a wiatry były czasami porywiste. Majdały tymi gałęziami na wszystkie strony i nie uwierzysz - ani jedna gruszka nie spadła. Może to był Bartlet - no, nie pamiętam. Może inne są mniej odporne na wiatr.
Rosynant, nie pomyślałam o kosach, to one te spore dziurki mogą robić, trudno, nic poradzić się nie da. Jadłam przeróżne odmiany ale Generał smakuje wybornie. ;:333 I co dla mnie jeszcze ważniejsze - zero kamyczków. Ale słyszałam, ktoś tak kiedyś mówił że wiele zależy od gleby na której rośnie. Czy to prawda?
Pozdrawiam! Gienia.
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

Gruszki najlepiej zbierać gdy tylko się nadają; prócz bardziej fachowych sposobów można uznać że jak weźmiemy w dłoń i podniesiemy to dorośnięta się odłamie z gałązki. Jeszcze są wtedy dość twarde. Wtedy zebrać, i odłożyć do chłodu - w zimną piwniczkę. Poniżej 10'C, albo i w lodówkę można, acz tu dokłądnie nie powiem. W każdym razie schłodzić. To im dobrze robi. Potem gdy potrzebne wyjąć i na dzień do kuchni czy coś, w ciepło, i masz najlepszy smak.
Ale najważniejsze że zbierając odpowiednio wcześnie, od razu, jeszcze twardawe, nie ryzykujemy zepsucia i szkodnika.
Nie żebym sam się tak bawił szczegółowo, bo wolę posadzić więcej drzew i niech tam - niemniej jak nadmiaru nie ma to zadbam i innym przypominam, nie kłopot a warto.

Zaś ku meritumnie -
gleba, prócz zasobności w minerały (których oczywiście nie ma w piachach) dostarcza też wody.
I jak w opisach z pozycyj skierniewickich coś o "glebie mocnej" to im idzie o to że to wodę utrzyma jakby co, i dostarczy.
Bo w tym główny ból, tam na pustynnych tych wydmach, mazowiecko-suwalskich np.

Okolice Rzeszowa to ponad 800 mm opadu, dość średnio stale, w tym letnie są uczciwe. A uczyli w szkole jaka jest średnia opadów w Polsce? :lol:

Grusze reagują na suszę (fizjologiczną!) także kamienistością w owocu. By już o smaku nie wspomnąć...

I weźże zatem litościwie pomyśl o tych tam co im "Wielkopolska stepowieje" bo mają 500 rocznie, w tym latem zero-null.

To dlatego tu u nas południowców sadownictwo długą ma tradycję; ba, dlatego to tu kwitła cywilizacja bogata, ode milleniumumumu..ów, rolniczo-techniczna, co to była potrafiła i to koło i metale wynaleźć i inne nowoczesności, w tem piwo i wino nawet - gdy zaś tam ludom północy ino hreczka, i ino żytnią; i inna to z konieczności kultura, także i rolna :wink:
Drobne takie to szczegóły, w nich diabeł tkwi :wit
kubryn84
100p
100p
Posty: 109
Od: 20 kwie 2018, o 22:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie, okolice Bydgoszczy

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

gienia1230 pisze: Na szkodniki nie robiliśmy żadnych oprysków, nie mam pojęcia co może tak uszkadzać owoce, powtarza się to każdego roku.
U mnie na moim odludziu, co roku wpadają szpaki :shock: Robią spustoszenie wszystkiego. Zaczynają od truskawek, później czereśni, pomidorów :shock: :shock: :shock: , śliewek i malin, kończąc na gruszach :wink: Dlatego od późnej wiosny zakładam siatkę na wszystko i problem znika. Nie raz już musiałem wyplątywać je z siatek. Załóż i zobacz czy problem znika.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe

Post »

A wiesz, że pomyślałam o siatce! W tym roku pierwszy raz założyliśmy na czereśnię, bo już nie szło wytrzymać takie szkody co roku ptaszyska wyrządzają. W tym roku kosy i szpaki zniszczyły, zjadły tylko tyle ile dosięgły przez siateczkę a rodzinka wreszcie przestała się wykłócać o czereśnie, było w bród. ;:215 Grusza nie jest wysoka, dałoby radę.
Rosynant, dzięki za podpowiedź jak przetrzymać chociaż parę gruszek. Dla posmakowania, dla gości, którzy zjeżdżają 20 października.
Pozdrawiam! Gienia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”