Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
bartoosz1
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 9 kwie 2011, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Może ktoś mi poradzi. Jeden z moich szczepionych orzechów u góry miał martwy ostatni odcinek głównego pędu i jest w nim dziura, Odciąłem to poniżej żywego pędu bocznego, ale dalej też jest pęd pusty w środku. Pewnie tak jest do samego dołu. Czy takie drzewko nadaje się do usunięcia?
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Orzech ma młode pędy puste w środku, z natury swej. Nie powód do zmartwień zatem, zapewne. Cięcie zamaluj zaś dla higieny gęstą farbą, czy woskiem zalej, podobno tak należy, sam nie wiem po prawdzie, lecz nie zaszkodzi :wink:
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Zatykanie dziury jest potrzebne ze względu na trociniarkę, na zimę przed zamarzającą wodą też. Teraz motyle wprawdzie nie latają, ale na wiosnę będą. Miałam okazję oglądać młode sady tam, gdzie trociniarek jest dużo, więc mam jakie takie wyobrażenie jak to wygląda w praktyce. Jeden sad po cięciu osobiście zabezpieczyłam dokładnie farbą, inne były zostawione same sobie. O ile z gojeniem nie było problemów, to z trociniarkami owszem i to duże. Każda dziura, czy otarcie kory na młodym orzechu, to jest zaproszenie dla trociniarek. W starszych orzechach jakoś motyle nie gustują, w młodych coraz bardziej.
Krasny
200p
200p
Posty: 495
Od: 2 gru 2012, o 11:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Mam pytanie do kolegów i koleżanek z północnego wschodu kraju. Mazur i Podlasia. Jakie odmiany się u was sprawdzają? Jeśli jakieś w ogóle dają radę. Zastanawiam się kolejny raz nad posadzeniem orzecha, ale się waham.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Orzechy tam dają radę, ale na pewno nie wszystkie. Nawet szczepiłam 2 lata temu na zamówienie klienta, z tamtejszych zrazów. Zostawiłam oczywiście też u siebie w kolekcji. Wcześniej szczepiony orzech z Podlasia nie dał rady u nas na południu. Na nic mu wytrzymałość na mróz, skoro nigdy wcześniej nie widział bakteryjnej zgorzeli w takiej ilości jak tutaj. Dużo drzew, to i presja ze strony chorób jest duża. Drzewko poległo w starciu z bakteryjną zgorzelą. Wracając jednak do zapytania, to pewnie niewiele osób wytypowało by odmianę, która powinna rosnąć na północnym wschodzie bez problemu. Sprawdziła się w zeszłym roku na Litwie, a zima była tam (gdzie rośnie mała kolekcja odmian) sroga - minus 24-26 stopni. Tym twardzielem jest... Milotai bőtermő (plenny). Owszem, jest opisana w literaturze jako odmiana dająca radę w zimnym klimacie, ale nie przypuszczałam że aż tak. Od razu napiszę, że nie mam go w ofercie. Odmiana ma licencję, a że sadzonek orzechów nie sprzedaje się w dużych ilościach, to i szkoda zawracania głowy z kupowaniem licencji. Po wpisaniu polskiej nazwy odmiany, sprzedawca powinien się znaleźć. Szczepię orzecha z Wilna (w niewielkich ilościach), który oczywiście jest wytrzymały na mróz, ale na południu trochę za wcześnie startuje. Oprócz tego ma dość małe orzechy, a na takie brakuje chętnych, chociaż skorupa jest cienka, a drzewo plenne.
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1379
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Adam_k27 - u mnie to coś identycznie dwa lata temu wlazło w gruszę - w przewodnik grubości 1,5 kciuka. Dziadostwo ubiłem ale przy większej wichurze przewodnik złamał się w miejscu wgryzienia. Jeśli u Ciebie pień gdzie się robal wgryzł nie jest za gruby to warto przywiązać jakiś kawałek listewki celem wzmocnienia mechanicznego.
Pozdrawiam,
Tomek
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7460
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Wow! Mnóstwo „kocurków” !! Niezły zbiór się zapowiada po ubiegłorocznej klęsce, bo było zaledwie pare orzeszków.

Obrazek
Pozdrawiam! Gienia.
adam_k27
200p
200p
Posty: 264
Od: 21 kwie 2020, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

massur pisze:Adam_k27 - u mnie to coś identycznie dwa lata temu wlazło w gruszę - w przewodnik grubości 1,5 kciuka. Dziadostwo ubiłem ale przy większej wichurze przewodnik złamał się w miejscu wgryzienia. Jeśli u Ciebie pień gdzie się robal wgryzł nie jest za gruby to warto przywiązać jakiś kawałek listewki celem wzmocnienia mechanicznego.
Drzewko jest podwiązane do palika więc chyba nie powinno się złamać. Otwór zakleiłem póki co białą elektryczną taśmą izolacyjną żeby tam coś się nie zagnieździło. Wbrew obawom drzewko ładnie się obudziło od samej góry. Chyba nie będzie potrzeby obcinania powyżej otworu.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2970
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Pozbierałam dzisiaj kwiaty męskie na orzechach do poziomu gdzie mogłam to uczynić bez drabiny i zrobię konfiturę :heja .
Według przepisu ze strony Ani Kozuli:
http://szczepionyorzech.pl/w-a-ciwo-ci-lecznicze.html
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
adam_k27
200p
200p
Posty: 264
Od: 21 kwie 2020, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

To drzewko u17 o którym pisałem powyżej zakwitło i najwyraźniej szykuje się do swojego pierwszego owocowania. Drzewko dosyć małe około 160 cm wysokości. Sadzone w roku 2020. Myślicie że można mu już pozwolić owocować czy oberwać kwiatostany żeńskie?


Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1836
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Mam 2 orzechy włoskie, raczej z nasion ,rosną u mnie ponad 20 lat .
Teraz będą pierwszy raz owocować, mam nadzieję że warto
było czekać . :shock: Już była mowa o ich wycięciu bo praktycznie
rosły tylko dla ozdoby. ;:oj

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Awatar użytkownika
massur
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1379
Od: 22 maja 2012, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Orzech włoski jako roślina ozdobna - można i tak ;)
Pozdrawiam,
Tomek
bendkos
200p
200p
Posty: 328
Od: 13 maja 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Pajęczna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Nig­dy nie re­zyg­nuj z ce­lu tyl­ko dla­tego, że osiągnięcie go wy­maga cza­su. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”