Jabłoń dyskusje ogólne

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

mateo123 pisze:Mogę mieć obornik bydlęcy albo kurzy. Czy jest jakaś istotna różnica między tymi nawozami, jeśli chodzi o przydatność sadowniczą?
Kurzyniec jest jakieś 3 razy bogatszy w składniki od krowiego. Różnie bywa, oczywiście, bo w bydlęcym zależy ile w nim ściółki.
Co pamiętać zasię należy to że kurzyniec stężony i można nim przesadzić.
Dla drzewek jest lepszy, bo w proporcji (do azotu) ma więcej wapnia i innych mikro.
(ale na piaszczystym ta ściółka, czyli materia organiczna, w bydlęcym obfita, jest też dla gleby potrzebna).

A dla bezpiecznego używania kurzyniec można właśnie pomieszać z inną organiczną i zostawić na przekompostowanie do wiosny, na pryzmie. Pryzmę robić na podkładzie z odpadów zielonych, słomy, liści, gałęzi - chłonnych by tak rzec, bo szkoda wycieku - od góry pokryć takoż, liście trawa, i obsypać ziemią. Albo folią nakryć.

Śliwy: no po prostu te drzewa w naturze nie rosną na piachu. Mocna gleba potrzebna. Cierpią też od suszy, muszą mieć wodę.
Ałycza na piaszczystym rośnie, i daje też radę jako podkładka mając po temu korzenie - acz naszczepiona na niej śliwa domowa nadal cierpi na suchym, bo popatrz jak się różnią jej liście od ałyczowych :wink:
Zwapnuj im glebę, potrzebują obojętną, poza tym dla nich to nawóz. Najlepszy dolomit, inna skała wapienna też dobra będzie i na piaszczystym także popiół, także z węgla równie dobry, jeśli gdzieś podręczny; na skuteczność nawozową powiedzmy dolomit 1,5-2 razy lepszy niż kreda czy popiół, gdyby oceniać cenę.

Jak się chce śliwy na piachu to najlepiej wzbogacić o glinę, a lepiej ił, skombinować z jakiegoś wykopu czasem można wywożoną. Nasypać tak z 10 cm i przeorać/skopać. Przy glebie która ilastych nie zawiera taki dodatek podobno cuda czyni.
Przy małym ogródku, działkowym, to nie takie proste, by wywrotkę wywalić... inne sposoby na poprawienie sorpcji gleby to materia organiczna, węgiel brunatny, dodatek skały wapiennej. A nawet ten węglowy popiół, co to ostatnio tak na węgiel pyszczą - lecz w badaniach, tyczących rekultywacji bo ten temat znałem, podnosiły klasę gleby z V na IV... :)
I użyć zarówno mieszane z glebą i jako ściółkę.
Zauważyć tu należy ze dodając wapna należy również dodawać materii organicznej; wapń (z innymi minerałami) zwiększa aktywność gleby, biologiczną, co oczywiście dobrze ino próchnica szybciej się też rozkłada, przechodzi w rozpuszczalną - zatem dostępną dla korzeni - lecz także łatwiej wypłukiwaną.

Kopiąc głębokie doły na dno możesz nie tylko trawkę/zieleninę rzucić, także gałęzie i kuchenne, np. kości. To się szybko nie wypłucze.
Na piachu z tem główny ból. :wit
jagusia111

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Darko52 pisze: Jagusia111 pisałaś, że masz dużo kretów.

U mnie naprawiają. Co więcej jak zdarzy mi się wsypać trutkę z myślą o myszach to kret potrafi tę trutkę wyrzucić dokładnie na zewnątrz i odbudować tunel. Też słyszałam, że to karczowniki odbudowują tunele, a krety nie. Tego nie zaobserwowałam. Karczownika poznaję po usychających rządkami drzewkach ;:219 .
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Kret nie jest groźny, nie je korzeni. Nie ma potrzeby zwalczać, chyba że trawniczek gładki psowa. :lol:
Oczywiście że zniszczone norki odbuduje, wszak musi, by jeść. Nie ma sensu mu niszczyć, a jeśli przeszkadza to go odstraszyć by się wyniósł.
Ale karczowniki czy nornice zaś groźne, trza truć, tj. trutką. :wit
jagusia111

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Kret groźny nie jest, a nawet pożyteczny bo pędraki likwiduje, ale w sadzie zimą krecimi norami bardzo często wędrują sobie myszy, które potrafią już sporo nabroić i korzonki poobgryzać. Kret trutki nie ruszy więc pod tym względem jest bezpieczny. Karczownik czasem skusi się na trutkę, ale musi być w grubych granulkach. Drobnej też nie ruszy. Generalnie ja nie wiem jak odróżnić kopce i tunele kreta i karczownika. Ja wielkiej różnicy nie widzę. U mnie jest tak dużo kretowisk, ze jak nawet trafiłoby się jakieś inne to nie zauważę :D . Mam takie okazy kretów, że jak tunel zaczyna się na początku sadu to idzie do samego końca, a nawet dalej z kilkoma wyjściami po drodze. Ale krety odbudowują swoje tunele z uporem maniaka. Próbowałam jednego w tym roku wygonić z trawnika i poległam. Znikał na dwa dni i wracał i właśnie odbudowywał sobie swoje korytarze. Postanowiłam go zaakceptować :roll: .
mateo123
100p
100p
Posty: 127
Od: 26 lut 2021, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Wielkie dzięki za wyczerpujące odpowiedzi :D . Dlaczego przed sadzeniem śliw nie zajrzałem na forum ;:14. Po otrzymanych poradach zmieniam plan działania. Pod nowo sadzone drzewka zrobię mieszankę obornikowo-zieloną. Resztę przekompostuje i wczesną wiosną jak będzie pogoda to na początku marca przekopię lekko z glebą wokół drzewek i pod śliwy dam dodatkowo ten dolomit. Tylko czy mogę dolomit dać razem z obornikiem/kompostem czy powinna być jakaś przerwa między jednym a drugim nawożeniem?
Pozdrawiam
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Wapnuj jesienią, obornikiem nawożenie wiosną. Klasyka na lekkie (mam ciężkie więc nie łąp za słowo :wink: )
Danie wapnia z obornikiem spowoduje stratę azotu (innych skłądników nie, a azotu łatwo dosypać, więc to nie jakieś krytyczne w sumie, tylko ekonomia :wink: ). Najlepiej jednak dać oddzielnie i z odstępem.
Obadwa to długotrwałe nawozy, zatem w sporym odstępie.
Najlepszy odstęp to rok - a jeśli sporo kwaśno to najpierw daje się wapno, jesienią, by zobojętnić glebe, a obornik następnego roku. Odwrotnie bowiem to się nawóz wypłukuje z kwaśnego piachu; ale też nie jakaś straszliwa to róznica i jak się ma inaczej dostawę poręcznie to i vice versa sobie można.
Oczywiście gdy drzewka sadzisz to można zakombinować, w tym przypadku wapno pod korzenie, a obornik nad. Natomiast zwykle w sadzie rzuca się to wszystko od góry na glebę, bo nie orasz - zatem lepiej naprzemiennie :wit
mateo123
100p
100p
Posty: 127
Od: 26 lut 2021, o 22:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Ok, dzięki, w takim razie wapnuje jesienią.
Darko52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 911
Od: 17 sie 2014, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Woj. wielkopolskie

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Rosynant. Jasne, że krecikowi krzywdy się nie robi, ale trudno rozróżnić, czy to kret, czy karczownik
robi korytarze. A jak się drzewko gibie we wszystkie strony , bo korzenie obżarte to wiadomo, że to karczownik
Tylko że ta wiedza jest już trochę spóźniona, no bo już po drzewku.
Rosynant
200p
200p
Posty: 490
Od: 24 wrz 2020, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Ba, jak raz mi jakasi mysza (gatunkowo nie zdążyłem dostrzec szczegółowo) przez kuchnią kurcgalopkiem :lol:
Środowisko naturalne, eko, i td.
I po to są te kolorowe granulki... :wit
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Jagusia 111 napisała:
Kret groźny nie jest
, niestety z tym bym polemizował. U mnie jest od co najmniej kilku lat susza więc jak posadzone młode drzewka nie podleję co jakiś czas to po prostu usychają na amen. A jak podlewam to przychodzi kret traktując moje drzewka jak stołówkę (pojawiają się dżdżownice). Ususzył mi w ciągu kilku ostatnich lat kilka drzewek. Zwyczajnie usychają , po wykopaniu okazuje się ,że korzenie są "po byku" , a wkoło drzewka (byłego drzewka) po dłuższym podlaniu ziemia się zapada w promieniu 1-1,5 metra pokazując też zapadające się podziemne kanały. Jestem przekonany,że to nie karczownik, bo żadnego tych uschniętych drzewek nie byłem w stanie wyrwać nie mówiąc już o delikatnym ruszeniu. Jeśli nie macie suszy i nie podlewacie to nie ma problemu, ale ja nie mam wyboru muszę czasem podlać bo żadne drzewko nie przeżyje jeśli w ciągu miesiąca mam łącznie opady rzędu 5-10 mm, a w niektóre miesiące nawet potrafi nie padać przez 2-3 tygodnie. Czasami w ciągu roku zdarzają się większe opady ( w tym roku aż 3 z opadem powyżej 20 mm). :roll: Reasumując ,kret jest niestety groźny, przynajmniej dla mnie bo już mi załatwił w tym roku Koksę Holsztyńską, Kandil Synap, Oranje, Cellini, Batul. :shock:
jagusia111

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Fakt w takim wypadku może być groźny. Po podlaniu krety działają ze zdwojoną siłą :? , zwłaszcza w okresach dłuższej suszy. W sumie na to niewiele można poradzić. Może by zakopywać na pewnej głębokości wokół drzewka jakąś siatkę jak na trawnikach i potem ją usuwać jak drzewko już się mocno ukorzeni.
garom
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1426
Od: 28 lut 2017, o 17:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Osobiście stosowałem kręgi z siatki wokół drzewka, ale wtedy skubany właził od spodu bo tam nie było siatki. Wokół winnicy ogrodziłem cały teren to przechodził górą ponad siatką (ale tam na szczęście mniej podlewam) a i tak kilka winorosli mi załatwił (Wiera,Kameleon. Nelson). ;:oj Life is brutal... :wink:
dziad_Jag
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1067
Od: 14 paź 2014, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze

Re: Jabłoń dyskusje ogólne

Post »

Jeśli kret wam bruździ, to włóżcie mu do korytarza papier toaletowy nasycony naftą albo ropą (może też być nadpsuty śledź ) ; im bardziej śmierdzący tym lepiej ; i delikatnie zamknijcie korytarz. Nie minie pół godziny a kret zacznie się ewakuować. Kret w swoich łowach posługuje się nosem, więc smród w korytarzu załatwia mu możliwość łowów.
To bajka że kret poluje na pędraki. Miałem masę pędraków a żaden się nie zjawił. Dopiero jak w wyniku uprawy pojawiły się dżdżownice, to przylazł i ten cholernik.
Najskuteczniejsza na myszowate jest łasica. Kiedyś była niemal zwierzęciem domowym...Jeszcze lepsza jest ryjówka bo włazi do korytarzy i wyjada zawartość gniazda gdy urodzą się małe. O ile łasica oswaja się dość łatwo i jest sympatyczna, ryjówka jest dzikusem i jako owadożerna bardzo głupia. Na dodatek jej ślina zawiera neurotoksyny; zabić nie zabije ale może uszkodzić rękę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”