Figa na działce, w donicy cz.2

[Senior]

Adam brak mi słów aby odpowiadać na to co wypisujesz. Ja podaję wzór matematyczny na obliczenie natężenia światła, a Ty świecisz mi latarką w oczy - poziom przedszkolny. Te growboxy wcale nie są "fachowe" Powinny być półki do zawieszania roślin wyżej i w miarę ich wzrostu do opuszczania ich. Tego tam nie ma. Dlatego jest tak duża odległość źródła światła od rośliny, aby miała przestrzeń do rośnięcia.
Jeżeli chodzi o lampy led do doświetlania to wcale nie wydzielają tak dużo energii cieplnej. Można je śmiało wieszać 15 centymetrów nad roślinami.
To kilka moich lamp o mocy od 20 do 120W. Reszta jest w garażu.



Rośliny doświetlam już przeszło 16 lat i trochę się na tym znam. Na tym forum są fotki mojego growboxa z 2011 roku. Doświetlałem np. 40 cytrusów w garażu.
Ponieważ ten temat jest o figowcach to nie będę już więcej pouczał Cię jak należy doświetlać rośliny. Na forum jest temat o doświetlaniu roślin, poczytaj go trochę.

Tomek[/b] cieszę się że figowiec zaczyna wypuszczać odrosty. Mam pytanie czy Twoje figowce rosną w szklarni? Mój od 2 dni jest w szklarni i zastanawiam się jaką temperaturę nastawić w nocy. Na razie w dzień ma 36 stopni, w w nocy 24. Ciekawe czy owoce letnie zdążą dojrzeć. Tak to wygląda

[FreGo]

Witam ponownie koledzy i marudy.

Tomek zobacz jak figa bije nawet w donicy i to jest co roku




Tu pokazuję owoce letnie wraz z wiosennym, wiosenny jest ten większy ale niewiele.




I jeszcze jedna fotka z ciekawostką. Mam w mojej donicy niespodziewanych gości w tym roku, jeden to krzak poziomki samosiejki ale ma ogromne owoce, identyczne jak te w ogrodzie u mojej mamy.Rok temu miałem faktycznie coś takiego 3 listkowego z zębatymi listkami, ale to malutkie było jak 5zł.Nie sądziłem, że to będzie poziomka nawet.
Drugi gość jest poniekąd proszony ale z lekkim opóźnieniem - jest to morela odmiany Somo. Rok wcześniej pestkę wsadziłem i zapomniałem o niej.Po roku pojawiła się nagle roślina. Na wiosnę ją eksmituję do osobnego lokum.







Usunęłam fragment wypowiedzi/naruszenie regulaminu Forum/jagusia111

[tomekb1]

Józek moje nie rosną w szklarni. W tamtym roku kilka owoców letnich już po opadnięciu liści "doszło" w garażu przy sztucznym świetle. Nie były idealne, ale jako tako słodkie.
Adam moja Peretta zaczęła wypuszczać od dołu dopiero w gruncie. Pozostałe w donicach bardzo bardzo słabo. Dlaczego masz wkopaną doniczkę? Może korzenie łapią rodzimy grunt przez otwory w dnie?

[FreGo]

Adam moja Peretta zaczęła wypuszczać od dołu dopiero w gruncie. Pozostałe w donicach bardzo bardzo słabo. Dlaczego masz wkopaną doniczkę? Może korzenie łapią rodzimy grunt przez otwory w dnie?

No jasne, że łapią( przynajmniej na to liczę) po to wkopałem donice do ziemi.Poza tym to są czarne kastry budowlane, gdyby stały na słońcu w lecie, to by ugotowało korzenie( oczywiście żartuję ,ale na pewno bym musiał mocno podlewać bo kasta by się grzała mocno). Kastry mają tutaj dwa zadania. Jedno to ograniczenie co do samoczynnej wymiany samej gleby oraz lepszą możliwość zabezpieczenia przed szkodnikami. Donica trzyma glebę którą do niej zapakowałem , ma otwory od spody aby się woda gruntowa do niej przesączała i niosła tym samym minerały.Jednak otwory są na tyle małe aby nie wlazł żaden kret czy nornik.
Druga funkcja to transportowa. Na jesieni wyciągam donicę z ziemi i ją sobie wiozę do garażu na zimę.Korzenie kóre wystają do gruntu zostają zwyczajnie urwane.
Tomek jak byś chciał mnie zapytać o te odrosty, to od razu odpowiem.Celowo je zostawiłem, bo z nich zrobię sadzonki na wiosnę.Dlatego czekam aż zdrewnieją. Gdyby nie chęć zysku, to już dawno bym je wykarczował.
Ale mi szkoda, bo wielu ludzi dziś chce uprawiać figi i szuka sadzonek a tu jest pewniak z owocującej rośliny.
Dlatego mam taki krzaczor.

[tomekb1]

Adam skoro korzenie przerastają przez kastrę to pewnie dlatego masz dużo odrostów. Moje nie przerastają, bo nie stoją na ziemi, Potwierdza to tylko zdanie Józka, że w doniczce raczej trudno się ich doczekać.
Ja sadzonki robię z gałązek po przycinaniu korony.

[Senior]

Tomek szkoda że nie masz fig w szklarni. Figi rosnące w gruncie po przemarznięciu też odbijają mnóstwem nowych gałązek z gruntu.
Ile masz tych fig w doniczkach? Całkiem spora kolekcja.

[tomekb1]

Chyba 12 czy 15.

[FreGo]

Adam skoro korzenie przerastają przez kastrę to pewnie dlatego masz dużo odrostów. Moje nie przerastają, bo nie stoją na ziemi, Potwierdza to tylko zdanie Józka, że w doniczce raczej trudno się ich doczekać.
Ja sadzonki robię z gałązek po przycinaniu korony.

Też tak robiłem ale teraz nie mam czego ciąć, więc będą z odrostów.
Tomek, to nie tak jak myślisz. Moje figi dopiero dostały te kastry na wiosnę i nową ziemię. Jak jakieś korzenie przechodzą do gruntu to są to ledwo nitki bo w każdej kastrze są tylko po 4 otwory o średnicy 12mm, więc nie ma tu mowy o przerastaniu kastry.
Józek nie zawsze ma rację, ja w donicach mam od zawsze mnóstwo odrostów tylko je wycinam.Może ma znaczenie odmiana figi, może akurat Brown Turkey tak bije odrostami. Ale nigdy nie miałem problemu z ich brakiem, nawet jak miałem figi wcześniej w donicach tak jak Ty, stojące na tarasie.

[tomekb1]

To może wszystko jasne, bo u BT też nie narzekam w sumie na odrostu przy ziemi. Problem mam z Perettą.

--------------------------------------------------------------------------------


Panowie mam jeszcze prośbę o radę, bo nie za bardzo chce mi się napracować na darmo. Moją figę rosnącą w gruncie będę trzymał w skrzyni drewnianej wym. 0,8mx1,2m x 1,5m ocieplonej od wewnątrz. Ale nie ocieplenie tu chodzi bo z tym łatwo sobie poradzić, ale o źródło ciepła (darmowe). Pomyślałem tak: Nawet w duże mrozy wodomierz zazwyczaj nie zamarza w studzience wodomierzowej, bo źródłem ciepła jest ziemia. W studzienkach PCV izolowanych na bokach i od góry to źródło ciepła jest tylko od dołu. Jakbym metodą studniarską wkopał obok krzewu na głębokość dajmy na to 3m rurę PCV DN 160, czyli zrobił jakby studnię, to czy ciepło z dna emitowało by do góry podwyższając choć troszkę temperaturę wewnątrz skrzyni? Ta rura też chyba powinna być izolowana po bokach by nie oddawać ciepła z dna na boki? Co o tym sądzicie?


Połączyłam posty/jagusia111

[Senior]

Tomek odpowiem Ci najpierw w sprawie odrostów. Powstają one dlatego, że mamy sadzonki ukorzenione. Figi uprawiam od bardzo dawna, wysyłałem darmowe sadzonki po całej Polsce. Najpierw uprawiałem je tylko w doniczkach i zauważyłem że te sadzonki po pewnym czasie przestały wypuszczać odrosty. Być może w małej doniczce korzenie były zbyt zbite i nie dostarczały odpowiednio dużo soków aby wyżywić pień główny i odrosty.
Dlatego figowiec inwestował tylko w pień główny. Natomiast jak przeszedłem na uprawę w gruncie to odrostów miałem mnóstwo (na starym laptopie mam fotki, jak znajdę czas to wstawię). Moje drzewko Peretta do tej pory wypuszcza odrosty które ja usuwam. Jest to walka z wiatrakami. W gruncie korzenie figowca rozrastają się bardzo szybko i ma on na tyle pokarmu, aby wyżywić pień główny i odrosty.

Tomek jeżeli chodzi o zimowanie to jest dużo łatwiejszy sposób. Zrób ze styropianu o grubości np. 10mm budę i wstaw nad figę, przetrzyma bez dogrzewania całą zimę. Tyle ciepła jest zawarte w ziemi pod budą, że wystarczy na całą zimę. W ten sposób są zimowane bananowce, a jak wiadomo temperatura zero stopni ścina je. Nie wszystkie wiadomości na pw odbieram, niektóre bez czytania usuwam.

[tomekb1]

Pewnie, że ze styropianu była by lepsza, ale pozostaje problem , gdzie to w lato trzymać. Ja swoją budę robię z nadstawek paletowych, takich na zawiasach. Na lato wszystko ładnie można złożyć i schować. W razie czego można podwyższyć. Na dach mam zamiar dać poliwęglan trzykomorowy. w zimę będzie zakryty, a wiosną wpuści nieco światła. Jak nie wypali pomysł z rurą zawsze pozostanie termostat i kabel grzejny jak u Ciebie.

[Senior]

Ja zabezpieczałem figowce w jeszcze jeden sposób, bez dogrzewania. Jest to dwukrotnie pokazane właśnie w tym temacie razem z 4 fotkami. Żona uszyła mi z podwójnej agro worki bez dna.
Gałązki figowca ściągałem ciasno sznurkami, następnie nakładałem na roślinę worek tak, aby sięgał ziemi. Worek wypełniałem koncentrycznie suchymi liśćmi mocno je ubijając. Na koniec zawiązywałem worek u góry, a przy samej ziemi obsypywałem ziemią. Worek musi być przywiązany do palika.
W ten sposób zimowałem również np. Trifoliaty.

[Karczownik]

W tym sezonie uzyskałem 6 sadzonek z odkładów. Pięknie ukorzenione właśnie odciąłem od matecznych i przesadziłem po 2 szt. w wiadra 25l, które planuję przetrzymać w zimnym oraz ciepłym (temp. max 10- min. 5 st. C) garażu jako "kopie bezpieczeństwa" dla matecznej, którą zostawiam w gruncie nakrytą czapą z liści i gałęzi po iglakach do wys. do 1 metra.

Nie miałem niestety sukcesów z zimowym ukorzenianiem ze sztobrów. Tylko jedna sadzonka dotrwała do teraz. Jednak gorzej się ukorzenia figę niż porzeczki

Na zdjęciu świeże sadzonki, którym odciąłem część liści, alby łatwiej przyjęły się w wiadrach.