Figa na działce, w donicy cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tomekb1
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 852
Od: 30 gru 2012, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Józek miejsce w gruncie czeka na inne figi. Doniczka nie jest mała. Średnica 56cm, wysokość 42 cm. Objętość wg producenta 80l. Być może przytnę przy ziemi jak piszesz. Jak była młoda musiałem ciągle wycinać na dole pędy, a jak już uformowałem pień, pędy na dole przestały prawie rosnąć.Nawet jak górne mocno skracałem wczesną wiosną. Na razie chyba skrócę o jedno piętro, bo na styk do garażu wchodzi na wysokość.Tzn wchodzi ale po radykalnym skróceniu górnej korony. Zresztą wydaje mi się, że to środkowe piętro korony ma ładniejszy kształt. Po prostu myślałem, że pozbędę się pnia jak już będę miał mocne pędy rosnące od ziemi.
Pozdrawiam
Tomek
Awatar użytkownika
Senior
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2161
Od: 1 sty 2017, o 01:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Tomek po skróceniu możesz pobawić się w szczepienie. Odcięte gałązki możesz wszczepić metodą oczkowania w miejscach gdzie byś chciał aby rosły.
JanuszKR
100p
100p
Posty: 153
Od: 3 gru 2010, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

FreGo pisze: Jednak swoją wegetację koledzy figa zatrzymuje nie na wskutek impulsu cieplnego a na wskutek wygaszenia fotonowego.
Bo nie ciepłem figa oddycha a fotonami.Jak zbyt mała ich ilość spada na chloroplasty, to roślina zaczyna przechodzić na "system oszczędzania energii" i wchodzi w fazę spoczynkową.Liście zaczynają opadać a owoce przestają być odżywanie i zasychają gdy temperatura jest za wysoka. A nawet jak nie zasychają,to przeważnie figa je zrzuca. Aby owoce letnie dojrzały trzeba nie tylko figę obudzić wcześniej ale też trzeba by było zapewnić jej doświetlanie jesienią.Poza tym po wcześniejszym przebudzeniu tak samo ją doświetlać, bo jednak wczesną wiosną nie ma za wiele światła zwłaszcza pod osłoną.
Zatem aby letnie owoce dojrzały trzeba liczyć na fart: szybka ciepła wiosna i długa ciepła jesień.
Zainteresowała mnie Twoja Adamie informacja o ważności fotonów dla rozwoju i dojrzewania owoców. Tłumaczyłoby to fakt, że najlepsze plony dały w postaci wcześniej dojrzałych, słodkich i największych owoców niczym nie osłonięte, grube gałęzie. Przez przypadek zostawione ma fidze i dzięki słabej zimie przetrwały te gałęzie ponad osłoniętymi innymi rozgałęzieniami figi (ponad 2 metry). Piałem o tym na poprzednich stronach wątku.
Zatem myślę o eksperymentowaniu w dalszym ciągu. Polegał teraz on będzie na podzieleniu związanych gałęzi (w sumie jeszcze nie wiem ile ich pozostawić, aby nie zagęszczać zbytnio korony i całości) na 3 strefy:
1 strefa do 1m - najbardziej byłaby opatulona przed mrozem, tak, aby w przypadku srogiej zimy nie zaczynać budowania figi od zera, czyli od korzeni co już niestety miało miejsce
2 strefa 1 - 2m - najpierw lekko włókniną tak, aby docierały promienie słoneczne do gałęzi, a potem jak mróz stężeje docieplić tą strefę (mróz ponad - 10 stopni C)
3 strefa 2 - ok. 2,6m - tylko lekko białą włókniną, chyba, że zapowiedzą mróz ponad - 20 stopni, to na ten czas docieplić.
Jak tylko będą długoterminowe prognozy, że "zima odchodzi" (czyli brak zapowiedzi dużych przymrozków), to zamierzam całkiem odwinąć 3 strefę, a na 2 pozostawić tylko lekkie agro, aby "ciepełko" nie zahamowało ruszenia wiosennego figi. Są jakieś uwagi do takiego zamierzenia zimowania figi?
Pozdrawiam

Janusz
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 677
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Dziękuję Janusz za uznanie, ale Ameryki nie odkryłem bo jak wiadomo każda roślina zielona oddycha fotosyntezą.Zwyczajna biologia na poziomie podstawówki ( no co prawda nie tej obecnej tylko zza Komuny).Ale fajnie że kogoś zainteresowałem swoimi obserwacjami. ;:215
Mam Janusz jedną uwagę. Z tego co pamiętam Twoja figa jest w gruncie. Zatem wykorzystaj grunt( na tyle ile się da).
Już piszę co mam na myśli. Chodzi o to, aby jak będziesz opatulał dolną sekcję, tą na ziemi to spróbuj zrobić taki namiot aby jego podstawa była na obwodzie koła. Po prostu nie rób "marchewki" od dołu. Ziemia zawsze trochę "grzeje". Jak jest nakryta zawsze troszkę powinna pomóc.Wiadomo, że nie ma tu znaczenia stopień geotermiczny, ale zawsze to coś.
Ja swoje fidżki w gruncie kopcowałem śniegiem, ale to nie zbyt trafiony pomysł był, bo czasem śnieg stopniał a wtedy figi marzły.
W tym roku spróbuję" popaprać się" ziemią i je zakopcować na ile się da.Potem na to gazeta i stretch. Ja będzie śnieg to też będę rzucał go łopatą i też go użyję.Mój cel jest jeden- nie grzać tak jak Józek kablami elektrycznymi, tylko chcę aby figi zahartowały się naturalnie na tyle ile mogą i przetrwały zimę. ;:215
Grzać potrafi każdy. ;:222 Ja mam nawet sprzęt profesjonalny a nie takie zabawki jak kabelki grzewcze.Mam grzałki nawet takie, 2 metrowe z komór chłodniczych. Taką grzałkę wystarczy na 5 sekund włączyć i godzina postoju.Mam też sterowniki elektroniczne, mam termostaty, mam sporo automatyki i potrafię jej użyć. Jednak nie jest moim celem zmiana natury na technikę.
Bo można tak szaleć tylko co w przypadku, gdy jeden raz, z przyczyn losowych układ zawiedzie?
Operator się rozchoruje i wyladuje w szpitalu, zatnie się termostat, padnie przekaźnik wykonawczy w regulatorze, braknie prądu w sieci na jedną noc mrozu....Są setki możliwości. I wówczas tracimy roślinę, którą czasem uprawialiśmy wiele lat.
A jeszcze mam taki bardzo fajny pomysł i nie wiem czy nie zaryzykuję. ;:224
Moje figi są małe, bo słabo się odbudowały po zimie. Mają po 20cm. Jak mi "odwali" a zima będzie już zaawansowana, to wezmę wiadro 20l albo nawet mniejsze, odetnę dno i taką rurę nałożę na figę, potem całość wypełnię zimną wodę aby powstała bryła lodu z figą w środku. i coś takiego na bank mi zabezpieczy figę do wiosny. Lód przecież ma -1 a jego gruba warstwa izoluje.
Nawet taką bryłę potem jeszcze śniegiem przysypać aby w cieplejsze dni się to nie rozpłynęło i powinno się udać. Co Wy na to? ;:215
Witam, jestem Adam.
jagusia111

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

FreGo ja co prawda fig nie uprawiam, ale przyszło mi na myśl, ze taki wiadro z odciętym dnem zamiast wodą można wypełnić trocinami. W sumie są one do zdobycia na każdym tartaku za parę groszy, albo i za darmo.
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 677
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Tak , ale tu nie o to chodzi. Właśnie chodzi lód! Nie wiem czy pamiętasz jakie są stare metody ochrony np. zawiązków owocowych w sadach przed wiosennym mrozem.
Były dwa sposoby, jeden to tzw. koksiaki punktowo rozstawiane. Drugi sposób to polewanie drzew wodą aby się zalodowaciły.
Lód ma tylko -1 i nic nie jest uszkodzone a takim zawiązkom wystarczało -3 stopnie mrozu i zero owoców.
Druga sprawa, Eskimosi. Zobacz w igloo masz zawsze dodatnią temperaturę, pomimo arktycznego mrozu i nawałnicy. Bo igloo jest ze śniegu( to samo co lód, choć śnieg potrafi być zimniejszy bo bardziej zmrożony).
A trociny nie grzeją. :;230
Witam, jestem Adam.
jagusia111

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Wiem dokładnie o co chodzi z tą wodą, ale co w momencie kiedy zacznie się przechodzenie plus minus w dzień i w nocy. Bryła lodu musiałaby być na tyle duża żeby nie ulegał nadtapianiu w dzień. Trociny nie grzeją, ale izolują więc zawsze coś tam dają. .
Awatar użytkownika
tomekb1
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 852
Od: 30 gru 2012, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Lód wcale nie ma -1. Ma -1 na powierzchni zbiornika wodnego, bo go woda grzeje. Bryła lodu na mrozie -20 stopni po jakimś czasie czasie będzie miała -20.

-- 3 wrz 2021, o 20:24 --

Ochrona zawiązków owocowych w sadach tylko wtedy jest skuteczna, gdy zraszanie jest ciągłe, do momentu aż przejdzie mróz. Zamarzająca woda oddaje ciepło do zawiązka. Gdybyśmy zrosili zawiązki i wytworzyli warstewkę lodu, po czym przestali zraszać, temperatura lodu szybko spadła by poniżej zera i zawiązki by przemarzły.
Pozdrawiam
Tomek
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 677
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Tak, macie rację oboje.
Ale ja liczyłem, że gdybym miał figę o średnicy 0.5cm i wsadził ją w wiadro o średnicy 40cm to mam ok 20cm izolacji cieplnej. Lód ma strukturę krystaliczną podobną do szkła , czyli jest w pewnym stopniu izolatorem cieplnym. Oczywiście się nagrzewa lub wyziębia, ale wolniej niż np. powietrze. Zatem mając tak grubą bryłę i czas roślina mniej ucierpi niż na gołym powietrzu.
Poza tym mamy tu szanse na akumulację, bo duże mrozy z reguły występują w nocy lub nad ranem. Zatem w ciągu słonecznego dnia moja bryła się nagrzeje a w nocy będzie powoli się wyziębiać oddając to ciepło.
I tu jest problem , taki jak zauważa koleżanka. Chodzi o to by przy tym nagrzewaniu w dzień lód nie nagrzał się ponad 0 stopni bo wtedy zmieni się w ciecz a ta mi wycieknie z wiadrorury. Wtedy bym musiał uzupełniać wodę przed mrozem.
Ale pogadać o tym możemy! ;:215
Witam, jestem Adam.
jagusia111

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Nie wziąłeś pod uwagę jeszcze jednej rzeczy. Woda zamarzając zwiększa swoją objętość więc może dochodzić do miażdżenia tkanek rośliny przez zamarzającą ciecz, która będzie ograniczona ściankami naczynia.
Awatar użytkownika
Senior
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2161
Od: 1 sty 2017, o 01:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Katowice

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Aga i Tomek macie rację a Adam się myli. Gdyby lód był takim izolatorem jak pisze Adam, to kra na zbiornikach wodnych byłaby bardzo cienka. Jednak pomimo ciepła jakie jest zawarte w wodzie grubość kry przy ujemnych temperaturach wciąż rośnie.
Adam piszesz, że twoje figowce uprawiane w gruncie mają po kilkadziesiąt centymetrów wysokości.
Dlaczego? Nie potrafisz ich porządnie zabezpieczyć do czasu aż pień i konary będą grube? Zwiększa to szanse że przetrzymają większe mrozy niż małe roślinki.
Jak miałem małe pomarańcze trójlistkowe uprawiane w gruncie to wystarczyło obsypać je liśćmi i nakryć wiadrem. Ciepło zawarte w ziemi było dostarczane w takiej ilości, że roślinki potrafiły przetrzymać najsroższą zimę. Tego ciepła zawartego w ziemi jest bardzo dużo.
Dam przykład z Gunnerami Manicata uprawianymi na stałe w gruncie. Są to rośliny które przy temperaturze zero stopni tracą wszystkie liście. Gdyby podłoże podczas zimy przemarzło to byłoby po roślinie.
Wystarczy (bez dogrzewania) że na ziemi poza liśćmi rozłożymy dużą płachtę z materiału nie przepuszczającego wody, a rośliny te przetrzymują naszą zimę. Ciepło czerpią z ziemi. Dlatego im większa jest ta płachta, tym większy zasób ciepła zawartego pod nią.
Tak samo są zimowane w gruncie bananowce Musa Basjoo.

Ja postanowiłem mojego figowca dogrzewać w mini szklarni przeznaczonej dla mandarynki (1,6 metra) rosnącej na stałe w gruncie. Gdy będą zapowiadane pierwsze przymrozki nakryję nią mandarynkę. Doświetlanie w szklarni ma moc 600W.
Tak to wygląda

Obrazek

Obrazek

Fotka z czynnikiem ludzkim dla porównania

Obrazek
Awatar użytkownika
FreGo
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 677
Od: 28 sty 2018, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Hola, hola Panie Józku.
I kto to pisze, facet po dwóch fakultetach polibudy? A co powiesz o współczynniku przenikania cieplnego?
A okna próżniowe, argonowe czy inne się widziało? Kolego, o własnościach izolatorów decydują różne czynniki. Każdy izolator przewodzi tylko z określoną stratą, innymi słowy hamuje przepływ. Nie ma izolatorów idealnych.
Oczywiście, że się Adam myli, każdy się myli czasem. Poza tym jestem taki trochę prowokator i chciałem sprowokować rozmowę.
Powie Ci więcej, przy dwóch różnych środowiskach o przeciwstawnych temperaturach nie tylko to zimniejsze się ogrzewa od cieplejszego, ale też to cieplejsze się wyziębia od tego zimniejszego! ;:215 No dobra, zostawmy tę fizykę nieszczęsną. :;230

Teraz odpowiem na drugi zarzut o moje niedbalstwo.
Jak sam pewno pamiętasz pisałem rok temu, że robię doświadczenie z tym wysadzeniem do gruntu fig u mnie. Mieszkam w zimnym regionie na Pogórzu Karpackim. Do eksperymentu wytypowałem sadzonki nędzne i małe o przekroju ołówka. Tak aby nie było strat w razie czego wielkich. Zima była średnia, nie była mocna ale średnia. Kluczem poza chochołkami z gazet i stretcha miał być śnieg. I tak to robiłem, nawet podczas 12 stopni mrozu w nocy ja zasuwałem łopatą aby kopce narzucać. Niestety Halny mnie załatwił, bo nie zawsze byłem na miejscu a wiatr potrafi wiele śniegu zdjąć, poza tym najgorsze były roztopy okresowe w zimie kiedy mi kopce znikały do zera a śniegu nie było aby je odnowić. Czasem zbierałem śnieg spod ogrodzenia i kilku arów aby mieć z czego "zasztukować" bo nie było co narzucać. Nie było to wszystko takie łatwe.
Eksperyment zatem udał się średnio. Ale człowiek uczy się na błędach. Dlatego tu opisuję to na forum aby inni mogli unikać moich błędów. Generalnie jestem Wielkim Eksperymentatorem, to mnie bawi i cieszy jak coś mi się uda nowego wykombinować.
Jak w dupę zbiorę to też umiem na to spojrzeć z dobrej strony. Sukcesem jest jednak to, że figi nie 'umarły" a nawet więcej, te 3cm co zostały nad gruntem przy tak cienkich roślinkach to jest też sukces.
Bo widzisz Józek, to co u mnie tutaj przetrwa zimę to np. w Krakowie będzie miało raj. Pewno, że fajnie by było mieszkać w Jeleniej Górze albo podobnym klimacie, ale nie każdy może.
Co do doświetlania to moc mocą ale liczy się strumień świetlny. Nie wiem ile tam masz. Ale jeden mój kolega z neta( wielki fan roślin egzotycznych i chyba nie bez przesady podam, że facet ma największą kolekcję takich roślin w Polsce) podawał kiedyś dla orientacji, iż słońce w pochmurny dzień, albo w słoneczny ale w cieniu, daje 5000 luxów.
Zatem trzeba by 4 żarówki o mocy świetlnej 1250 lumenów powiesić na wysokości 1m nad rośliną aby to uzyskać.

Usunęłam cytat/jagusia111
Witam, jestem Adam.
Awatar użytkownika
tomekb1
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 852
Od: 30 gru 2012, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko

Re: Figa na działce, w donicy cz.2

Post »

Dlaczego akurat 1 m nad rośliną???
Pozdrawiam
Tomek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”