Brzoza - dyskusje ogólne

[vitoldo]

Niby racja ale...
http://krakow.NAZWA-przez-oprogramowanie-wykluczona/krakow/1,4442 ... rects=true
https://news.krakow.pl/w-krakowie-nie-b ... -krakowian

[seedkris]

Mam w pracy brzozy. To kosztowna zieleń. Co roku wymaga setek worków foliowych na usuwanie liści. Rynny też sukcesywnie zatykane.O pracy dozorców i konserwatorów nie wspominam. Takie drzewa to tylko w lasach powinny się znajdować. Miasta są narażone na wysokie koszty utrzymywania takich nasadzeń. Są przecież inne mniej kosztowne prepozycie nasadzeń zieleni miejskiej.

[Foxowa]

To zależy co kto chce i co kto lubi ;)
Miasta og?lnie są specyficzne jak chodzi o wymagania, bo ludzie coraz bardziej skapryszone i co się nie zrobi to i tak jest im źle ( np teraz walczą z łąkami kwiatowymi bo owady i trawami, bo pyłki). Dla mnie brzoza jest fajnym drzewem i jak widać mam jej p?ł działki. Obecnie jako nieliczna pr?cz iglaków ma liście pomimo nagłych przymrozk?w i huraganowych wiatr?w. No i ma piękny kolor.






Mniejsze przy ścieżkach obcinamy na kr?tko. Wiosną bardzo ładnie gęsto zarastają na kulę, większe zostają w stanie dzikim.

[kania]

Mam na działce kilka brzóz, tych zwykłych brodawkowatych, przy placyku wypoczynkowym, przy tarasie. Wiem co to znaczy mieć brzozy . Sypią . Pyłkiem na wiosnę, łuskami późnym latem, liśćmi zwłaszcza jesienią, a przez cały rok połamanymi gałązkami. Sieją się w spoinach.
Moje ulubione , podobają mi się, pasują do klimatu mojej działki.
Może z brzozami jest jak z dziećmi i bąkami - do zniesienia są wyłącznie własne .

[seedkris]

Przez tzw. długi weekend 16 worów 120L nagrabiłem tych drobnych listeczków. Ach co za radość. I tak to dopiero półmetek.

[tu.ja]

...Może z brzozami jest jak z dziećmi i bąkami - do zniesienia są wyłącznie własne .

Dobrze powiedziane

[lucy09]

Kilka lat temu na tym forum byłam również obrończynią brzóz. Drzewka wtedy miały do 5 lat. Zalet takiego stanu rzeczy było wiele. Obecnie są to wielkie (olbrzymie)drzewa, którym sprzyja pielęgnacja moich rabatek. Mój głos, to zdecydowanie NIE w ogrodzie gdzie chcesz mieć inne piękne rośliny. Może, gdy ktoś ma hektar pola lasek brzozowy to fajna rzecz, może, gdy ktoś ma 1-2 brzozy na 2 tys. m2 to fajna rzecz, może, gdy ktoś je przycina regularnie, to fajna rzecz. U mnie na 2 tys. metrów 15 sztuk to horror i nie tylko dla mnie. Nadal kocham brzozy ale najbardziej, gdy rosną w oddali.
I każdy wcześniej, czy później, do takiego wniosku dojdzie. To pewne.
I proszę, jeśli mają to być wiarygodne opinię, niech wypowiedzą się ci, którzy mają je w ogrodach, a nie ci którzy je widzą w oddali i się zachwycają.

[vitoldo]

Ja tylko dodam, że na osiedlu domów gdzie mieszkam, kilka osób potajemnie kilka lat temu wycinało kilkunastoletnie brzozy. Wtedy jeszcze na wycinkę drzewa trzeba było mieć nieosiągalne "papiery". Zapewne doszli do tego samego wniosku, że małe brzozy były OK ale duże już niekoniecznie. Ja sam jako "ofiara" kilku brzóz za płotem moich sąsiadów podpisuję się obiema rękami pod opinią lucy09.

[kania]

Jeżeli ktoś sadzi brzozy na osiedlu domów wykazuje się brakiem wyobraźni. Ja mam szpaler 8 brzóz na działce w otoczeniu łąk i jest super.

[vitoldo]

Na osiedlu wybudowano u nas 2 lata temu duży nowoczesny dom i ulokowało się w nim prywatne przedszkole. Zgadnijcie jakież to drzewa właściciel przedszkola posadził tuż przed wejściem i wzdłuż ulicy?
Pewnie kilka mam zastanawia się czemu ich dziecina wiosną regularnie wraca z przedszkola kichająca i lejąca nieładnie z nosa...

[Foxowa]

Czyli wynika że wiarygodna opinia to tylko ta negatywna ? Ktoś nie może się zachwycać, bo to oznacza że nie ma brz?z i nie jest uprawniony do wypowiadania się?
Ja tam myślę, żeby jednak każdemu dać prawo wyboru, bo każdy lubi co innego.
Kania ( zdaje się) podsumowała to idealnie.

Jestem szczerze wzruszona lekturą tego wątku. Jacy tu czuli i troskliwi ludzie, tak bardzo troszczą się o wszystkich - żeby zieleń miejska nie miała problemu z grabieniem liśćmi, żeby w biurowcach nie zasypywało im kostki, żeby dzieci w przedszkolach nie dostały alergii. Cudowni jesteście, wasza walka z całym swiatem jest zbawieniem narodu od problemów

[kaLo]

Bzdury wygadujesz. Zanim skrytykujesz czyjś punkt widzenia to najpierw odrób lekcje. Dzieci w żłobkach i przedszkolach dostają jabłuszka bo to "samo zdrowie" , oczywiście pod warunkiem, że w pobliżu nie rosną pylące brzozy.

Przykładem może być profilina, białko występujące w pyłku brzozy oraz w jabłku. Osoba uczulona na alergeny pyłku brzozy, reagująca w sposób typowy na obecność alergenu pyłku w powietrzu ? objawami alergicznego nieżytu nosa i spojówek, po zjedzeniu jabłka może odczuwać świąd i obrzęk błony śluzowej jamy ustnej.

https://www.odetchnijspokojnie.pl/reakc ... lergenami/
Nie wszystko co Tobie się podoba musi być zdrowe dla innych i moim skromnym zdaniem należy to wziąć pod uwagę i to uszanować.

[Foxowa]

Ja krytykuję czy to nie ja? Bo nie czuję żebym skrytykowała. Bawi mnie jedynie to 'kontrolowanie całego świata' ,wytykanie co kto ma nie po naszej myśli i chwytanie się takiej pseudotroski żeby tylko postawić na swoim. Może komuś nie pasować dana roślina i ok, niech sobie nie sadzi u siebie, ale chwytanie wszystkiego żeby napisać jak to źle i niedobrze po to żeby uwalić całość na nie to taki trochę zabawny spos?b.
Pozostańmy w swoich ogrodach.

Btw żeby dziecko dostało reakcji alergicznej to pierw musi być wrażliwe na ten alergen.