Glicynia - uprawa,problemy Cz.1
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3286
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: przemarznięta glicynia
Witam,
mam tez problem z kwitnieniem glicynii, ale...
Posadzona w czerwcu 2007 przy pergoli nie kwitła. W następnym roku 2008 zakwitła przepięknie i wypuściła dużo pędów, których nie przycięłam. W 2009 nie zakwitła, powiedziano mi ,że to przez to ,że nie przycięłam tych pędów. No więc przycięłam i w tym roku też kwiatów ani widu ani słychu. Bujna jak nie wiem co. Teraz pełno pędów , no to ciąć czy nie?
mam tez problem z kwitnieniem glicynii, ale...
Posadzona w czerwcu 2007 przy pergoli nie kwitła. W następnym roku 2008 zakwitła przepięknie i wypuściła dużo pędów, których nie przycięłam. W 2009 nie zakwitła, powiedziano mi ,że to przez to ,że nie przycięłam tych pędów. No więc przycięłam i w tym roku też kwiatów ani widu ani słychu. Bujna jak nie wiem co. Teraz pełno pędów , no to ciąć czy nie?
Re: przemarznięta glicynia
moim zdaniem pąki kwiatowe przemarzły....ja mam 4 glicynie i dopiero teraz z jakichś zapasowych pąków wypuszczja rozłogi...już myślałem, że padły po tej zimie mroźnej...a raczej po roztopach jak walnęło u nas słoneczko a potem mrozy wróciły na kilka dni i nocy...z magnoliami to samo...najwieksza ma najmniej zielonego...a co do wisterii jeszcze to właśnie jedna, która była najokazalsza nie rusza w tym roku wcale...tak czy inaczej nie okrywałem ich na zimę więc i tak chyba nieźle sobie radzą...a nie okrywałem podobnie jak winorosli, zeby wyeliminować najsłabsze wynalazki by potem zastąpić je tymi, które przetrwały...i tak na 300 szt. winorosli i to uznanych za mrozoodporne wydawało mi się, że 300 padło i jak już odżałowałem i zostawiłem teren nie pielony to...przedwczoraj odawżyłem się przejsć tam i zobaczyc i ku mojejmu ździwieniu 80 procent żyje i to mocno!!!! tak się ucieszyłem, że w nagrode zabuduję je tunelem...a będzie co stawiac bo są tam 3 rzędy każdy po ok 150 metrów...a resztę dosadzę z tych najwytrwalszych...teraz dostaną gnojowicy coby sie wzmocniły...i przez weekend pielonko niestety...
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
pytanie nowicjusza: a jak poznać czy sadzonka jest z siewki czy szczepiona?
grigori24 Grzegorzu
mogę zapytać co podpiera twoją glicynie że tak pięknie się rozkłada?
grigori24 Grzegorzu
mogę zapytać co podpiera twoją glicynie że tak pięknie się rozkłada?
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
Porada...tuż obok korzeni glicynii warto zakopać kilka kości...mogą być wieprzowe lub wołowe.
Jest to dobry i stary sposób na poprawienie układu korzenno pędowego a co za tym idzie również ulistnienia i kwiatu.
Jest to dobry i stary sposób na poprawienie układu korzenno pędowego a co za tym idzie również ulistnienia i kwiatu.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
A ja mam pytanie z innej beczki. Czy już o tej porze roku można po pąkach stwierdzić, czy będzie kwitła?
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
Dołączam się do pytania nemezji
Czy pąki kwiatowe różnią się od tych listkowych? Czy da się je odróżnić już teraz (jeśli się różnią)?
Mam dużą glicynię, którą prawdopodobnie cięłam dotąd zbyt krótko i nie zakwitała wiosną. Kwitła jedynie latem, lecz słabo. W tym roku powstrzymywałam się z cięciem i oglądam teraz pąki z ciekawością.
Czy pąki kwiatowe różnią się od tych listkowych? Czy da się je odróżnić już teraz (jeśli się różnią)?
Mam dużą glicynię, którą prawdopodobnie cięłam dotąd zbyt krótko i nie zakwitała wiosną. Kwitła jedynie latem, lecz słabo. W tym roku powstrzymywałam się z cięciem i oglądam teraz pąki z ciekawością.
- nemezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2237
- Od: 18 kwie 2007, o 10:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
Wyszukałam gdzieś informacje, że pąki, które zakwitną są ciemniejsze i mają mieć jakieś "włoski". Przyglądałam się dzisiaj mojej glicynii i wszystkie są podobne. Więc wnioskuję, że albo nie zakwitnie( na co czekam od 5 lat) albo jeszcze zbyt wcześnie by to oceniać. Powiedzcie, że to drugie:)
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
- dwostr
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2689
- Od: 25 mar 2008, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
Łał, Bożenko ale cudo!
Ile lat ma Twoja glicynia?Możesz napisać jak ją tniesz?Znasz jej odmianę?A może jakaś ściągawka z nawożenia?
Przepraszam,że tak zasypuję Cię pytaniami,ale ja ciągle nie mogę doczekać się kwitnienia swojej (podobno szczepionej) glicynii więc próbuję odnaleźć błąd jaki popełniam w uprawie i pielęgnacji.
Ile lat ma Twoja glicynia?Możesz napisać jak ją tniesz?Znasz jej odmianę?A może jakaś ściągawka z nawożenia?
Przepraszam,że tak zasypuję Cię pytaniami,ale ja ciągle nie mogę doczekać się kwitnienia swojej (podobno szczepionej) glicynii więc próbuję odnaleźć błąd jaki popełniam w uprawie i pielęgnacji.
Serdecznie pozdrawiam Danuta
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6087
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
Danusia - moja glicynia ma siedem lat .
Kupiłam dużą sadzonkę (odkład z dorosłej rośliny,nie szczepiona) i zakwitła w
drugim roku od posadzenia.Od tego czasu kwitnie niezawodnie co roku .
Raz tylko mi się zdarzyło ,że zmarzło jej kilka pąków kwiatowych,gdy
w maju było -8 stopni.Tnę ją dwa razy w roku .Pierwszy raz po kwitnieniu
czerwiec, a drugi lipiec -sierpień . Przez sezon potrafi wypuścić pędy
długość pięć- sześć metrów .Trzeba je skracać bo inaczej nie będzie kwitła .
Ja zostawiam tylko cztery do pięciu par liści na każdym pędzie ,resztę obcinam .
Ona kwitnie tylko na tych krótkich pędach ,na długich nie ma kwiatów .
Zostawiłam kiedyś dwa długie pędy, żeby zobaczyć czy zakwitnie ,ale na
nich nie kwitła
Na zimę dostaje kompost ,a wiosną i latem nawozy sztuczne (Polifoska)
dwie dawki w ciągu roku. Podlewam ją jak jest bardzo sucho .
Odmiany nie znam- niestety,ale kwiaty na niej rozwijają się przed liśćmi i
dlatego są tak bardzo widoczne .
Jest bardzo wytrzymała na mrozy i po zimie nigdy nie zauważyłam
na niej, żadnych zmarzniętych pędów .
Miałam siewkę ,która niestety marzła każdej zimy , póżniej odbiła i
rosła, aż w końcu zmarzła na dobre .
Mam też białą ,ale młoda i kwiatków na niej, jeszcze nie widziałam .
Kupiłam dużą sadzonkę (odkład z dorosłej rośliny,nie szczepiona) i zakwitła w
drugim roku od posadzenia.Od tego czasu kwitnie niezawodnie co roku .
Raz tylko mi się zdarzyło ,że zmarzło jej kilka pąków kwiatowych,gdy
w maju było -8 stopni.Tnę ją dwa razy w roku .Pierwszy raz po kwitnieniu
czerwiec, a drugi lipiec -sierpień . Przez sezon potrafi wypuścić pędy
długość pięć- sześć metrów .Trzeba je skracać bo inaczej nie będzie kwitła .
Ja zostawiam tylko cztery do pięciu par liści na każdym pędzie ,resztę obcinam .
Ona kwitnie tylko na tych krótkich pędach ,na długich nie ma kwiatów .
Zostawiłam kiedyś dwa długie pędy, żeby zobaczyć czy zakwitnie ,ale na
nich nie kwitła
Na zimę dostaje kompost ,a wiosną i latem nawozy sztuczne (Polifoska)
dwie dawki w ciągu roku. Podlewam ją jak jest bardzo sucho .
Odmiany nie znam- niestety,ale kwiaty na niej rozwijają się przed liśćmi i
dlatego są tak bardzo widoczne .
Jest bardzo wytrzymała na mrozy i po zimie nigdy nie zauważyłam
na niej, żadnych zmarzniętych pędów .
Miałam siewkę ,która niestety marzła każdej zimy , póżniej odbiła i
rosła, aż w końcu zmarzła na dobre .
Mam też białą ,ale młoda i kwiatków na niej, jeszcze nie widziałam .
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
Babopielko, dzięki za pocieszające wieści o pączkach. Wobec tego nadal mogę się cieszyć, że może moja w tym roku zakwitnie. Może gdzieś tam jednak są te kwiatowe.
Powiedz czy wiosną też tniesz? Skracasz te jesienne przyrosty po cięciu letnim? Czy może tylko wycinasz uschnięte końcówki?
Powiedz czy wiosną też tniesz? Skracasz te jesienne przyrosty po cięciu letnim? Czy może tylko wycinasz uschnięte końcówki?
- dwostr
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2689
- Od: 25 mar 2008, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Glicynia - uprawa i pielęgnacja
Dziękuje Ci Bożenko za bardzo precyzyjną odpowiedź.
Już zorientowałam się ,gdzie popełniałam błąd-otóż pierwsze cięcie przeprowadzałam wczesną wiosną tj.koniec lutego/marzec.Całe szczęście ,że pogoda nie ustabilizowała się jeszcze,bo dziś właśnie dłuugo się jej przyglądałam,gdzie ciachnąć.
Nie wiem Bożenko,czy i u Ciebie tak bywa ,że silniejsze pędy zgniatają te słabsze, co powoduje ich obumarcie (najczęściej latem to zauważam).Jak sądzisz,czy należałoby rozplatać te gałązki zanim zdrewnieją?
Już zorientowałam się ,gdzie popełniałam błąd-otóż pierwsze cięcie przeprowadzałam wczesną wiosną tj.koniec lutego/marzec.Całe szczęście ,że pogoda nie ustabilizowała się jeszcze,bo dziś właśnie dłuugo się jej przyglądałam,gdzie ciachnąć.
Nie wiem Bożenko,czy i u Ciebie tak bywa ,że silniejsze pędy zgniatają te słabsze, co powoduje ich obumarcie (najczęściej latem to zauważam).Jak sądzisz,czy należałoby rozplatać te gałązki zanim zdrewnieją?
Serdecznie pozdrawiam Danuta