Canna - Paciorecznik cz.8

[Black Rose]

Krysiu, piękne kanny i jak profesjonalnie potraktowane na okres zimowego spoczynku!
Tylko brać wzór!
(Gdzie dostać takie pojemniki? chętnie się zaopatrzę)

[-Iwona-]

Halinko zimowanie to najtrudniejszy etap w ich hodowli.
Edytko ogromnie podoba mi się Bella.
Krysiu wszystkie już wykopane, zostawiłam tylko jedną aby zobaczyć kiedy przymrozi, dzisiejsza fotka poniżej.
Super fotki i fajny znak wodny, taki ozdobny.
Dzidzi jeśli masz same drobnokwiatowe to nic innego nie uzyskasz tylko tak samo drobny kwiat.
Ta poniżej jest z nasionka takiej jak Twoja, tylko zapylona odmianową. Wyszła fajna malinowa choć dość drobna.

[FikuMiku]

Moje dwie skromne, kupione wiosną, więc jeszcze niezbyt rozrośnięte odmiany obcięte i też położone do snu w doniczkach z odkwaszonym torfem.
W przyszłym roku muszę posadzić je w gruncie na południowej ekspozycji - w tym rosły od zachodu/północy i beznadziejnie im szło. Mój błąd - miały pasować wizualnie, a miały za mało światła i tylko wegetowały.

[Black Rose]

Moja wykopana i przeniesiona na balkon kanna z kwiatostanem, wciąż nie zakwitła.
Kwiatostan trwa w niezmienionym stanie już ponad miesiąc (w sumie - trudno się dziwić, jest zimno).

Od dwóch dni kanna stoi w domu z powodu niskich temperatur.
Mam nadzieję, że wreszcie rozwinie kwiaty.


Iwonko, dochowałam się niemal identycznej kanny z nasion pozyskanych z egzemplarza o czekoladowych liściach i czerwonych kwiatach.
(Ma nieco większe, malinowe kwiaty, liście zielone z bordową obwódką).

[-Iwona-]

FikuMiku nie tylko światła potrzebują, ale i dużo jedzonka. Pamiętaj o nawożeniu w sezonie.
Ula w zeszłym miesiącu pisałam o wciąganiu jej na noc do domu, miałaby cieplej.

Tomek sezon zakończony wracaj do nas, pochwal się swoją cudowną kolekcją. Zapraszam.


Tej nocy był mrozik, zaczęło się zimno, trudny okres dla nas i naszych roślin.
Życzę Wszystkim dużo słoneczka...

[albercik]

Na próbę jedno nasionko poddałem skaryfikacji kwasem siarkowym. Wykiełkowało po trzech dniach. Reszta nasion zostanie tak potraktowana w styczniu i o efektach poinformuję.

[Igala]

-Iwona- czy jest sens wysiewać nasiona z ubiegłego sezonu; pytam bo zostało mi troche a w tym nie mam żadnych.

[albercik]

Siej nic nie tracisz przecież.

[-Iwona-]

Albercik ja zostaję przy papierze ściernym i kombinerkach.
Iga oczywiście siej.

Już kusicie a tu zima przed nami- ciemno. Ja ścieram w lutym.

[Black Rose]

Ula w zeszłym miesiącu pisałam o wciąganiu jej na noc do domu, miałaby cieplej.

Nie miałam siły, kanna rośnie w ogromnej donicy ważącej wraz z ziemią ok. 20 kg. Próg drzwi balkonowych stanowi dla mnie barierę nie do pokonania.

Teraz już od dawna kanna stoi w domu, kwitła przepięknie, obficie, wczoraj ścięłam jej pęd kwiatowy, bo niestety nasion nie zawiązała.
Miała iść na zimowisko, ale zdążyła w międzyczasie wypuścić kilka młodych roślin, i teraz nie wiem, czy dać im szansę trochę podrosnąć, czy ściąć je na etapie takich maluchów i wynieść całą donicę na (niestety ciepłe i ciemne) zimowisko.

[albercik]

Black Rose jak na ciepłe i ciemne to trzeba wyjąć z donicy i trzymać na sucho bo inaczej będzie rosła.

[Shalina]

Black Rose- Ulka też miałam taki zamiar, ale zaatakował moją piękność chyba przędziorek i musiałam ściąć i wynieść do piwnicy.Oprysk nic nie pomógł

[-Iwona-]

Ula a gdzie fotka, nie pochwaliłaś się. Zostaw w donicy, jak wyrosną za wielkie to zawsze możesz ściąć,
tylko uważaj na mszyce na zimowisku, bo lubią takie młode pędy.
Halinko nie wygląda to na przędziorka, raczej grzybicze. Cleopatra moja ulubiona odmiana.