Piszesz, że rośliny w marketach/kwiaciarniach wyglądają dobrze - to kwestia gustu i nie będę się kłócił. Co na 100% można powiedzieć o ich wyglądzie - jest nienaturalny.Tesla pisze:Cały czas czekałam aż ktoś o tym wspomni bo nikogo nie zastanawia jak i dlaczego sprzedawane rośliny wyglądają tak dobrze (od razu odpowiadając na pytanie, bo gdyby nie wyglądały dobrze to by się nie sprzedawały). Nie wiem czy są produkowane w stale wilgotnym podłożu (ale może poświęcę jedną roślinę aby to sprawdzić czy nie zgnije)
I w sumie oferta w sprzedaży to już nie eksperyment, a jego pozytywny wynik.
W warunkach domowych na dłuższą metę nie da się uprawiać kaktusów w stale wilgotnym i żyznym podłożu. Jak pisałem wcześniej - na warunki uprawy składa się wiele czynników, a w masowych hodowlach wilgotność, temperatura i stały dopływ środków chemicznych jest ściśle kontrolowany. Tego nie odtworzysz w warunkach domowych i prędzej, czy później podlejesz przed falą chłodów i grzybek gotowy.
Gdzieś czytałem, że 30+ Echinocactus grusonii w marketach to rośliny w wieku poniżej 2 lat. Ja mam takiego z nasionka i ma 10cm średnicy i około 10 lat - dysponowałem do niedawna tylko wewnętrznymi parapetami E i W więc niedobory słońca musiałem połączyć z niewielką ilością wody i nawozów - kaktus ma prawidłowy pokrój. Teraz wyobraź sobie jak producenci (tak, to jest produkcja) traktują swoje rośliny i w jakiej są one faktycznej kondycji.
Jako przykład podajesz Australocylindropuntia subulata - roślina ta jest prosta w uprawie i bardzo odporna na błędy. Jak na kaktusa ma też duże zapotrzebowanie na wodę - rośnie szybko i osiąga duże rozmiary. Eksperymenty z bardziej wymagającymi roślinami nie poszłyby już tak dobrze.