Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Za gruby, taka najlepsza frakcja to 2 - 4 mm, również akwarystyczny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Dzięki, byłem w centrum ogrodniczym ale mają tylko taki grubszy, więc zajrzę do sklepu akwarystycznego i tam może się uda dostać.
A czy perlit byłby dobry do ukorzeniania ? Był taki drobniutki perlit w tym ogrodniczym, ale to takie miękkie było jak styropian, więc pomyślałem , że może się nie nadawać ..., a wyglądało na pierwszy rzut oka właśnie jak żwirek takiej frakcji 2 - 4 mm !
A czy perlit byłby dobry do ukorzeniania ? Był taki drobniutki perlit w tym ogrodniczym, ale to takie miękkie było jak styropian, więc pomyślałem , że może się nie nadawać ..., a wyglądało na pierwszy rzut oka właśnie jak żwirek takiej frakcji 2 - 4 mm !
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Perlit wymieszany z ziemią może być.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Aha, a mógłbyś podpowiedzieć tylko w jakich proporcjach to wymieszać? Czy dodatek ziemi ma być niewielki?
W takim razie jak nie dostanę tego żwirku, to kupię perlit.
W takim razie jak nie dostanę tego żwirku, to kupię perlit.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Ziemi mało, mieszanka ziemi do perlitu tak 1:3.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Bardzo Ci dziękuję!
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Nie wiem czy to właściwe pytanie w tym wątku.
Chodzi o papirus. Dostałam łodyżkę i próbowałam ją ukorzenić tak jak kiedyś. Czyli przycięłam listki i włożyłam do góry nogami czyli "peruką" do wody. Kiedyś kiedyś pamiętam, że takie sadzonki ukorzeniały się bez problemu i bardzo szybko a tym razem wszystko zżółkło i nie puściło korzonka. Czy ja coś źle zrobiłam?
Chodzi o papirus. Dostałam łodyżkę i próbowałam ją ukorzenić tak jak kiedyś. Czyli przycięłam listki i włożyłam do góry nogami czyli "peruką" do wody. Kiedyś kiedyś pamiętam, że takie sadzonki ukorzeniały się bez problemu i bardzo szybko a tym razem wszystko zżółkło i nie puściło korzonka. Czy ja coś źle zrobiłam?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Wątek o papirusie i rozmnażaniu mamy tutaj: viewtopic.php?f=19&t=3182&hilit=Papirus
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Dzięki Norbert
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Witam, pozbierałam takie odpady, https://sta.sh/0n7hhlpszhl podejrzewam że opuncji, i teraz dać im przeschnąć i po tygidniu do lekko zwilżonego żwirku dla kaktusow, tak? Ten najwiekszy ma 5,5 cm. Nie wiem czy coś z tego bedzie, ale pobawić się można
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Tak, ja bym tak zrobił. Tyle, że teraz niezbyt odpowiednia pora roku na takie akcje.
Z ciekawości, może ktoś będzie wiedział i odpisze: co to jest to białawe coś widoczne na segmentach rośliny. Też to miałem u siebie na opuncji, a jak wystawiłem ją na słoneczko to tych białawych fragmentów zrobiło się jeszcze więcej i w niektórych miejscach wpadają nawet w lekki róż. Za słabo ją cieniowałem?
Z ciekawości, może ktoś będzie wiedział i odpisze: co to jest to białawe coś widoczne na segmentach rośliny. Też to miałem u siebie na opuncji, a jak wystawiłem ją na słoneczko to tych białawych fragmentów zrobiło się jeszcze więcej i w niektórych miejscach wpadają nawet w lekki róż. Za słabo ją cieniowałem?
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
@nizios Przyszło za darmo, jak nic z tego nie wyjdzie to trudno Bardziej się martwię o szczepki monstery, ceropegi, hoji i raphidofory które wkrótce dostanę pocztą, ani to pora roku na przesyłki, słońca też mało a moje doświadczenie marne :/
Nie znam się, ale takie przebarwienia już w życiu widziałam, białe, potem różowe i były - ponoć - od kiepskiego nawodnienia, że niby opuncję trzeba nawadniać rzadko a porządnie, tzn. dać się napić roślinie mocząc całą doniczkę na 10-20 minut w miseczce, a potem dać podłożu porządnie ocieknąć z wody. (mam nadzieję że jak to okropna bzdura to wywołam Pana Norberta i wszystko naprostuje : )
Nie znam się, ale takie przebarwienia już w życiu widziałam, białe, potem różowe i były - ponoć - od kiepskiego nawodnienia, że niby opuncję trzeba nawadniać rzadko a porządnie, tzn. dać się napić roślinie mocząc całą doniczkę na 10-20 minut w miseczce, a potem dać podłożu porządnie ocieknąć z wody. (mam nadzieję że jak to okropna bzdura to wywołam Pana Norberta i wszystko naprostuje : )
Re: Rozmnażanie wegetatywne - ukorzenianie sadzonek
Wiesz, nie jestem pewien, czy to o nawadnianie chodzi. Ja swoją podlewałem zawsze przez podsiąkanie - podlewałem wieczorem i czekałem do rana z wylaniem nadwyżki wody, więc raczej na pewno zdążyła się opić ;) Inna sprawa to jej korzenie. Dostałem ją w prezencie - zakup z dyskontu i jak ją przesadzałem to się okazało że to ukorzeniony człon, a korzeni to miała dosłownie 3 sztuki, więc może, mimo tego że ją podlewałem obficie ale rzadko, miała jakieś problemy z nawodnieniem właśnie przez skąpy system korzeniowy.