Przesadzanie kaktusów

[norbert76]

Można na zimowisku. Mają wtedy więcej czasu na regenerację systemu korzeniowego.

[blabla]

Warunkiem jest posadzenie do zupełnie suchego podłoża.

[Fonev]

Witam,
podjąłem się pomocy babci w przesadzeniu kwiatów, a ona wyjechała mi z takim wybrykiem natury....
Jak tego dokonać on się opiera o linki wstążki i sznurki od rolet....
Jakieś sugestie.

[norbert76]

Przede wszystkim ten kaktus jest po prostu wyciągnięty wskutek nieprawidłowej uprawy. Od zbyt ciemnego stanowiska poprzez zbyt żyzne podłoże, nieprawidłowe podlewanie (w okresie jesienno-zimowym nie podlewamy kaktusów) po zbyt ciepłe w okresie jesienno-zimowym.
Jeśli chodzi o samo przesadzanie, to istnieje ryzyko że po prostu się połamie - wyciągnięte pędy są bardziej na to podatne. Na pewno będziesz potrzebować do pomocy drugiej osoby. Wszystkie pędy dobrze byłoby uprzednio delikatnie ze sobą związać, można wbić dodatkowo w podłoże jakiś kijek i do niego sznurkiem przywiązać. A dopiero potem wyciągnąć z doniczki i to tylko w poziomie, czyli kładąc na jakiejś powierzchni.

[Fonev]

Udało się.

[norbert76]

Podłoże jest nieodpowiednie!
Jeszcze raz będziesz przesadzić. Kaktusy nie sadzimy do samej ziemi, nawet tej dedykowanej do nich. Mało że jest zbyt żyzne, to dłużej trzyma wilgoć, co może skończyć się zgniciem wpierw korzeni, a w najgorszym wypadku całej rośliny.

Prawidłowe podłoże to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:5. Czyli 1 część ziemi do 5 części żwirku.

Tą opuncja obok też wymaga bezwzględnie przesadzenia.

[Fonev]

Poinformuję babcie ale ona uważa że dba najlepiej na świecie o te kaktusy i wie najlepiej jak im pomóc. Dzięki za informację.

[norbert76]

Kaktusy to nie są zwykłe rośliny doniczkowe, wymagają innych warunków - co ten kaktus jest ewidentnym przykładem.

[Fonev]

On ma z 20 lat już. Kupiłem go kiedyś w Minikowie na targach ogrodniczych. Były to dwie małe kuleczki wielkości jajka. Podrosły tak z 15 cm i wyszedł z ziemi trzeci. Kwiatka zawiozlem babci jak się wyprowadzalem i wiem że go nawoziła i dość obficie podlewała. Jest na oknie od południa ale tam jest balkon i zadaszenie może być miej światła. W tej chwili po wyprostowaniu go miałby po 2 metry i 5 odnóg. Widać mocne zwężenie tak 15 cm od ziemi jak miał kiepski okres. Tam jest ciemniejszy i ma gęściej kolców. Spróbuję podmienić mu troszkę ziemi na żwir.

[norbert76]

Podłoże to tylko jeden z aspektów. Do tego dochodzi odpowiednie podlewanie i skromne nawożenie co sam zauważyłeś, a także zimowanie w niskiej temperaturze. Chociaż i podstawową kwestią jest słoneczne - bez zadaszenia - stanowisko.
Nie będę jednak ukrywać, że jestem pod wrażeniem wieku tego kaktusa, a przede wszystkim że przetrwał tyle czasu w tak niekorzystnych warunkach. No cóż, czasami zdarzają się silniejsze egzemplarze.

[dodo77]

Witam. Kupiłem w Biedronce eszewerie. Bardzo ładna, jak to w hipermarketach - no i cena dobra. Oczywiście zgaduję że dużo z dolnych liści zrzuci więc chciałbym ją wykorzystać. Postanowiłem wiele z tych listków użyć jako mniejszych sadzonek.

I tutaj pytanie. Czy mógłbym użyć tutaj alternatywy ukorzeniacza tzn. cynamonu (albo chodzi o cynamon albo mi się coś pomieszało)? By szybciej wypuściły korzenie. I jak się do tego zabrać?
Oczywiście przed tym 1-2 dni oderwane żeby rany zabliźnić. Mam już gotową jakby tackę. Nasypię tam ziemi do sukulentów i planuję je poukładać ładnie i spryskiwać codziennie.

[norbert76]

Przede wszystkim po pierwsze, pierwsze co powinieneś zrobić to przesadzić do właściwego podłoża, mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień. Żadnych osłonek, doniczkę postaw na podstawce. Oczywiście najlepiej południowy parapet.
Po drugie, cynamon w żadnym wypadku nie służy do ukorzeniania.
Po trzecie, liście sukulentów nie wymagają specjalnego traktowania w celu ukorzeniania - po prostu kładziesz na płasko na podłożu, takim samym jak w przypadku rośliny matecznej. Poza tym nie ma potrzeby codziennego spryskiwania, a jedynie wystarczy 2 razy w tygodniu, chociaż i bez tego bez większego problemu wypuszczą korzenie.
I tyle.

[dodo77]

Oczywiście, zmiana podłoża to podstawa, ale właśnie interesują mnie te listki.

Z cynamonem to widocznie mi się pomyliło z węglem drzewnym.

Mam już "uprawę" listków i trzymają się dosyć dobrze chociaż parę uschło. Obecne wypuszczają już rozety i mają dobre korzonki. Podlewam je codziennie wieczorem i są zadowolne.

Ale nie będę kombinował i dam po prostu ziemię do sukulentów a na to listki które zerwę. Dać je lepiej do cienia prawda?

*obecna uprawa, część nowych, część starszych*


Zmniejszyłem zdjęcie - nie wstawiaj tak dużych/N.