CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Witam czy może ktoś pomóc z tym problemem? Kaktus jakby usychał? Jak mu pomóc/zaradzić. Jaka jest tego przyczyna i jak zapobiegać temu na przyszłość? Dziękuję.
[IMG=https://imagizer.imageshack.com/v2/xq90/921/bgUjXp.jpg][/IMG]
[IMG=https://imagizer.imageshack.com/v2/xq90/921/bgUjXp.jpg][/IMG]
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
To mi wygląda na jakieś stare poparzenia słoneczne albo uszkodzenia mechaniczne.
Na pewno jednak wszystkie Twoje kaktusy wymagają przesadzenia do prawidłowego podłoża:
https://www.forumogrodnicze.info/viewto ... 30&t=29595
Oraz odpowiednich warunków uprawy zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.
https://www.forumogrodnicze.info/viewto ... =30&t=8864
Na pewno jednak wszystkie Twoje kaktusy wymagają przesadzenia do prawidłowego podłoża:
https://www.forumogrodnicze.info/viewto ... 30&t=29595
Oraz odpowiednich warunków uprawy zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.
https://www.forumogrodnicze.info/viewto ... =30&t=8864
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Nie cytuj bezpośrednio poprzedzającego postu/N.
Co do oparzeń nie mam pojęcia ponieważ niedawno to zauważyłem a mamy zimę. W okresie jesiennym nie miał tego. Uszkodzenie mechaniczne też odpada ponieważ leży nieruszany na parapecie. Ok dziękuję poczytam.
Co do oparzeń nie mam pojęcia ponieważ niedawno to zauważyłem a mamy zimę. W okresie jesiennym nie miał tego. Uszkodzenie mechaniczne też odpada ponieważ leży nieruszany na parapecie. Ok dziękuję poczytam.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Uszkodzenia mechaniczne mogły powstać podczas transportu, kiedy jeden kaktus ociera się o drugiego. Powstają małe uszkodzenia których z początku nie widać.
Edit:
Tutaj masz identyczny przypadek:
viewtopic.php?p=4775040#p4775040
Takie uszkodzenia zaczynają obsychać z czasem, kiedy tkanka wokół nich zaczyna zamierać.
Na ogólną kondycję kaktusa nie mają jednak wpływu.
Edit:
Tutaj masz identyczny przypadek:
viewtopic.php?p=4775040#p4775040
Takie uszkodzenia zaczynają obsychać z czasem, kiedy tkanka wokół nich zaczyna zamierać.
Na ogólną kondycję kaktusa nie mają jednak wpływu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Witam serdecznie, to mój pierwszy post tutaj.
Ostatnio zauważyłam (to musiało się stać na przestrzeni kilku dni), że jeden z moich kaktusów totalnie oklapł. W doniczce znajduje się też druga jeszcze większa od niego ?kula? oraz jedna mała - te dwa pozostałe kaktusy są jak najbardziej ok.
Jak go szturcham to czuć, że jest miękki i to taka galaretka zupełnie
Innych podejrzanych objawów nie zaobserwowałam, nie ma plam. Kaktusy niestety nie są zimowane w chłodnym pomieszczeniu bo nie mam gdzie. Gdzieś od listopada nie dostawały wody i mają sucho jak pieprz. W zeszłą zimę były przechowywane w ten sam sposób i dopiero gdzieś od kwietnia powoli wybudzane zaczynając od spryskiwania i wszystko było ok. Stoją na oknie zachodnim, w pokoju jest ciepło chociaż regularnie wietrzę.
W internecie nie znalazłam jednoznacznych odpowiedzi co to może być, pomóżcie
Ostatnio zauważyłam (to musiało się stać na przestrzeni kilku dni), że jeden z moich kaktusów totalnie oklapł. W doniczce znajduje się też druga jeszcze większa od niego ?kula? oraz jedna mała - te dwa pozostałe kaktusy są jak najbardziej ok.
Jak go szturcham to czuć, że jest miękki i to taka galaretka zupełnie
Innych podejrzanych objawów nie zaobserwowałam, nie ma plam. Kaktusy niestety nie są zimowane w chłodnym pomieszczeniu bo nie mam gdzie. Gdzieś od listopada nie dostawały wody i mają sucho jak pieprz. W zeszłą zimę były przechowywane w ten sam sposób i dopiero gdzieś od kwietnia powoli wybudzane zaczynając od spryskiwania i wszystko było ok. Stoją na oknie zachodnim, w pokoju jest ciepło chociaż regularnie wietrzę.
W internecie nie znalazłam jednoznacznych odpowiedzi co to może być, pomóżcie
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Po pierwsze, podłoże jest całkowicie nieodpowiednie!
Kaktusy sadzimy do podłoża, gdzie sama ziemia stanowi niewielką część. Prawidłowa mieszanka do mix ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:3 - 1:5.
Więc kaktus albo jak masz ich więcej wymaga bezwzględnie przesadzenia.
Po drugie, ten miękki kaktus zgnił - niezwłocznie go dokładnie odetnij.
Po wyjęciu z doniczki, dokładnie oczyść następnie ze starego podłoża - najlepiej pod bieżącą wodą, całość namocz w preparacie grzybobójczym - np. Topsin (kilka kropli na litr wody), na jakieś kilkanaście minut. Po całkowitym obeschnięciu, najlepiej dzień, dwa posadź do właściwego podłoża i jak najmniejszej doniczki.
Niestety kaktusy wymagają zimowania w niskich temperaturach, a nie temperaturze pokojowej. Samo wietrzenie nic nie daje. Ewidentnie widać, że są powyciągane z powodu niedoborów słońca w okresie jesienno-zimowym i zbyt wysokiej temperatury.
Kaktusy sadzimy do podłoża, gdzie sama ziemia stanowi niewielką część. Prawidłowa mieszanka do mix ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:3 - 1:5.
Więc kaktus albo jak masz ich więcej wymaga bezwzględnie przesadzenia.
Po drugie, ten miękki kaktus zgnił - niezwłocznie go dokładnie odetnij.
Po wyjęciu z doniczki, dokładnie oczyść następnie ze starego podłoża - najlepiej pod bieżącą wodą, całość namocz w preparacie grzybobójczym - np. Topsin (kilka kropli na litr wody), na jakieś kilkanaście minut. Po całkowitym obeschnięciu, najlepiej dzień, dwa posadź do właściwego podłoża i jak najmniejszej doniczki.
Niestety kaktusy wymagają zimowania w niskich temperaturach, a nie temperaturze pokojowej. Samo wietrzenie nic nie daje. Ewidentnie widać, że są powyciągane z powodu niedoborów słońca w okresie jesienno-zimowym i zbyt wysokiej temperatury.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Serdecznie dziękuję za szybką odpowiedź!
Ponieważ dopiero jutro będę mogła podjechać do ogrodniczego po odpowiednie środki, czy można jeszcze teraz wyjąć te zdrowe kaktusy z ziemi i zostawić tak bez doniczki do jutra (po oczyszczeniu)?
-- 16 lut 2020, o 15:22 --
P.S. Rozumiem że instrukcja moczenia dotyczy tych zdrowych części, tj całego kaktusa niezgniłego?
Ponieważ dopiero jutro będę mogła podjechać do ogrodniczego po odpowiednie środki, czy można jeszcze teraz wyjąć te zdrowe kaktusy z ziemi i zostawić tak bez doniczki do jutra (po oczyszczeniu)?
-- 16 lut 2020, o 15:22 --
P.S. Rozumiem że instrukcja moczenia dotyczy tych zdrowych części, tj całego kaktusa niezgniłego?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Tak, wyciągnij od razu i zrób jak napisałem. Kaktusy mogą spokojnie przebywać poza doniczką nawet dłuższy okres czasu. Część hodowców nawet tak zimuje przez całą zimę.
Oczywiście mówimy o wymoczeniu tylko tego co zostanie zdrowe.
Oczywiście mówimy o wymoczeniu tylko tego co zostanie zdrowe.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Na pewno podłoże jest beznadziejne. Kaktusy wymagają mocno przepuszczalnego podłoża. Taka mieszanka powinna składać się z 1 części ziemi na 5 części żwirku.
Co do zmian, jeśli są twarde, to naturalne starzenie się. Mogą to też być efekt żerowania przędziorków.
Jeszcze jedno, one są powyciągane - oprócz zbyt żyznego podłoża to efekt zimowania w zbyt wysokiej temperaturze - patrz poprzednie wpisy.
Oczywiście kaktusów nie podlewamy w okresie jesienno-zimowym.
Co do odrostów, to bym je poodrywał i posadził osobno.
Co do zmian, jeśli są twarde, to naturalne starzenie się. Mogą to też być efekt żerowania przędziorków.
Jeszcze jedno, one są powyciągane - oprócz zbyt żyznego podłoża to efekt zimowania w zbyt wysokiej temperaturze - patrz poprzednie wpisy.
Oczywiście kaktusów nie podlewamy w okresie jesienno-zimowym.
Co do odrostów, to bym je poodrywał i posadził osobno.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Potrzebuję pomocy. Pół roku temu zakupiłem aloes. Wszystko z nim było porządku. 2 tygodnie temu go podlalem (robię to średnio co 3 tygodnie w tym okresie). Gdy wróciłem do domu w liściach zaczęło "brakować miąższu" A jeden liść zżółk. To wina że go za mocno podlalem? Wcześniej wszystko wyglądało dobrze.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18601
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Dwie sprawy, stopniowe żółknięcie dolnych liści to normalna sprawa. Ale jednak na pewno masz nieprawidłowe podłoże. Powinna być mieszanka ziemi i żwirku w proporcji ok. 1:1 - 1:2. Podczas przesadzenia sprawdź stan korzeni, oczyść dokładnie ze starego podłoża. Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.5
Witam. Od lat moje kaktusy atakuje ta sama choroba. Liczę na to, że tutaj na forum znajdę pomoc.
Moje kaktusy i wilczomlecze atakuje od dawna ta sama choroba. Tworzą się brązowe plamy, najczęściej od dołu, od nasady, ale też np. w przegubach opuncji, w miejscach, gdzie kiedyś wyrosły nowe pędy. Brązowienie kaktusów od dołu idzie stopniowo coraz wyżej - a na dole coraz głębiej wyniszcza roślinę. W końcu kaktus od dołu "pnia" robi się w środku martwy, suchy, prawie pusty. Jakimś cudem górne pędy potrafią jeszcze czerpać z siebie zapasy i trochę rosnąć - np. kolejny rok. Potem kaktus cały ginie.
Szukałem informacji, co to za choroba, jak zwalczać. Najbardziej podobna wydaje się do niej tzw. sucha zgnilizna. Zgodnie z zaleceniami opryskiwałem kaktusy przeciw suchej zgniliźnie preparatem Miedzian 50WP (grzybobójczy). Dwa, nawet trzy razy w odstępach czasu. Nic nie pomogło, nawet nie zahamowało rozrostu brązowych miejsc.
Załączam kilka zdjęć różnych kaktusów i wilczomleczy - jako przykłady chorych roślin. Bardzo proszę o rozpoznanie, co je niszczy i jak skutecznie je ratować.
Moje kaktusy i wilczomlecze atakuje od dawna ta sama choroba. Tworzą się brązowe plamy, najczęściej od dołu, od nasady, ale też np. w przegubach opuncji, w miejscach, gdzie kiedyś wyrosły nowe pędy. Brązowienie kaktusów od dołu idzie stopniowo coraz wyżej - a na dole coraz głębiej wyniszcza roślinę. W końcu kaktus od dołu "pnia" robi się w środku martwy, suchy, prawie pusty. Jakimś cudem górne pędy potrafią jeszcze czerpać z siebie zapasy i trochę rosnąć - np. kolejny rok. Potem kaktus cały ginie.
Szukałem informacji, co to za choroba, jak zwalczać. Najbardziej podobna wydaje się do niej tzw. sucha zgnilizna. Zgodnie z zaleceniami opryskiwałem kaktusy przeciw suchej zgniliźnie preparatem Miedzian 50WP (grzybobójczy). Dwa, nawet trzy razy w odstępach czasu. Nic nie pomogło, nawet nie zahamowało rozrostu brązowych miejsc.
Załączam kilka zdjęć różnych kaktusów i wilczomleczy - jako przykłady chorych roślin. Bardzo proszę o rozpoznanie, co je niszczy i jak skutecznie je ratować.